nie daje rady

nie ja to policzyła do końca dnia myślisz że to dużo licze sałatka 300 serek 280 dro żdzowka 200 3 bułki 100 pomidor 50 batonik 120 czyli wychodzi jakieś tys kcl ico to dużo !!!!!!!!!!1

po pierwsze - przelicz jescze raz, bo np bułka ma "troche więcej" niż 100 - dwa razy więcej a po drugie - ważniejsze - w twojej "diecie" są prawie same puste kalorie i brakuje składników

ok może ma troche więcej ale to były małe kajzerki a ja nie jem więcej niż 1600 kc dziennie brakuje ale niestety pracuje codziennie do 19 i nie mam kiedy gotować

Porównaj sobie z tymi tabelami i weź pod uwagę nie tylko węglowodany, ale też bialko http://tabelekaloryczne.w.interia.pl/a-g.htm Poza tym ważniejsze są ogólne zasady poczytaj np. to http://www.dobre-diety.pl/dieta-wspomagajaca-chudniecie-brzucha Da się to zrobić nawet pracując do 19-tej

Węglowodany, białko i tłuszcz Równoważnik energetyczny fizyczny - jest to ilość energii jaka się wyzwala podczas spalania 1 białka, 1 tłuszczu, 1 węglowodanów w warunkach pozaustrojowych, w tzw. bombie kalorymetrycznej. W wyniku spalenia wszystkich substancji organicznych zawartych w pożywieniu (u człowieka spalanie nie zachodzi do końca) otrzymuje się następujące równoważniki fizyczne: dla 1 białka - 5,65 dla 1 tłuszczu - 9,45 dla 1 węglowodanów - 4,1

gadasz głupoty i tyle jedz mniej

pulpet maly - a moze nie 50 a 300 brzuszkow +rower, bieganie lub pływanie co lubisz. i odstaw pieczywo, batony, pyry, pizze . a zajadaj warzywa z mięsem np. gotowany kurczak owoce jabłak pij mleko , zapychaj się jakiem na twardo.ratuj się chud a zupką bez mąki i śmietany a po miesiacu zobaczysz ile spadnie z ciebie

nie musisz gotowac by przeżyć i nie tyć. sałatkę z mięsem można sobie zapakować w pudełko i zjeść w pracy.

co- szok ? dasz rade :D

w sumie tak ale ja właśnie nie jem dużo tylko ten brzuch wielki obwisły ble ja spodni nie moge dobrać

no przecież ci napisałam że nie trzeba jeść dużo by tyć. ważne też co jesz.