POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II

graminis a wszystko jest możliwe wiec nigdy nie mow nigdy moj by tez się dołączył do tej pielgrzymki :P bo jemu zawsze mało jest seks dwa razy dziennie to on chce trzy raz było siedem razy i to jeden po drugim to w koncu wymiękł i mialam z glowy :P:P:P:P:P:P

kurcze graminis ale sie uśmiałam :):):) mój chyba też by szedł hihihih

monitka odwagi :-) zrób a później będziemy się razem cieszyły i uczcimy to naleśniorami panimisiowej!!! ale kawke ty robisz ;-)

to by sie nam nazbierało kandydatów do pielgrzymki :):):):) chyba autokar czas zamawiać hihihih

he he he :-) ja na początku 3 trymka miałam takie straszne ochoty na pieszczoty... rety rety... wtedy to się mojemu podobało, że hej... stwierdził nawet, że mam tendencje, żeby go wykończyć... ale co to będzie potem??? hi hi hi... może chociaż demonik seksu jak już nie demon ;-)

Graminis- czy to znaczy, że seks nie ma dla Ciebie znaczenia? Moj M ciągle narzekał, że jakby nie on, to ja w ogóle bym bez tego mogła żyć i chyba ma rację. Monita- ja bym nie wytrzymała! Może choć jutro z rana? Pani Misiowa- mam nadzieję, ze będzie coraz lepiej, jak karmiłam Różę, to jakoś inaczej to wyglądało. Wprawdzie nie spała dużo, ale tak nie wisiała przy cycku. Jednak co dziecko, to inaczej. Mój M mówi, że chłop już wie, co dobre :P

kurcze dziś na pewno nie zrobię bo specjalnie nie kupiłam a w domu mam tylko takie paseczkowe i nie jestem ich pewna ,zamówiłam ich na allegro razem z owulacyjnymi też paskowymi takie po 1.50,i nie chce sie od razu rozczarować :):):):)

monitka zrob tesciora oj na pewno by sie zebralo chlopow na tą pielgrzymkę :P:P:P:P

Pani Misiowa - 7 razy????????????? No... zgłupiałam!

ja sie przyznam że też nie jestem demonem:):):):) zawsze mój zaczyna ja jakoś nigdy ...może się wstydzę hihihih...............ale głupek ze mnie

autokar pękał by w szwach... monia ja czuję oczywiście potrzebę czasami ;-) nie jestem zimną rybą ale gdybym nie miała faceta to bez seksu mogłabym żyć... na pewno nie zwariowałabym od libido ;-)

no ja też :):):):)

ale wesoło :):):):) to kto tworzy liste na pielgrzymkę:):):)

monia bylo raz 7 razy uwinelismy sie czasie drzemki Patrycji ale to byl jednorazowy przypadek

bo tak to przewaznie jak u dziewczyn musi mnie namawiac a ja mam wtedy tyle obowiązków :P

mój to by chyba nie dał rady:):):) a ja to nawet nie myślę :):):)

Pani Misiowa, pogratulować !!! He he he... Monita- wstydzisz się? A ja znów mam coś takiego, że nie przebiorę się przy M, nawet głupij bluzki nie ściągnę, ale to chyba dlatego, że nie akceptuję swojego ciała. No to Adasiek pospał.... :-(

monia dupy ci tylko nakopac ty jestes laska jakich malo i ten twoj to powinien cie na rekach nosic

no ja też mam oporu przy rozbieraniu:):):):)bo nie jestem szczupła laska tylko paczek :):):):)hihih ale ty monia chyba nie masz sie czego wstydzić

miało być "mam opory" **

No maluch się przyssał, więc jedną reką piszę :D Oj pani Misiowa! laska to ja będę jak schudnę jeszcze z 7 kg! Choć nie wiem, mam tłuste nogi i pełno skóry na brzuchu zostało ble!!!! A poza tym, kto tu ostatnio narzekał, że ma dużą pupę hę????

monia szalona babeczko!!! ska u ciebie kompleksy? ty super lasia jesteś!!! no i następna wymyśliła... pączek :-) monitko on to w tobie kocha!!!

co to 7 kilo:):):):) ja nawet nie pisze ile ja bym chciała schudnąć:):)ale to tylko marzenia,a propos wagi to ciekawe jak tam nasza patinka?? długo się juz nie odzywała,pewnie nas znów zaskoczy wagą:):):)

no przy tym przeprowadzkowym treningu może nas zaskoczyć!!!

przynajmniej mina nadrabiam ,bo jestem straszna optymistką:):):) a mama moja mnie już molestuje od prawie 20 lat że sie mam odchudzać :):):)

strasznie mnie to wkurza!!!ale cóż jestem jak jestem hihih

monia masz racje cos ostatnio wspomnialam o duzej dupie :P:P:P:P no ale moja istotnie jest pokaźnych rozmiarow

Już w to uwierzę! Chyba po raz pierwszy nie ocenzurowali słowa ''dupa" :P

no i takie są baby :-) każda znajdzie na siebie samą jakiegoś haka!!! w końcu jak się łapie doła to trzeba mieć czym przybić sobie gwóźdź do trumny ;-) całe szczęście są też takie dni kiedy zapominamy o swoich wielkich tyłkach, małych piersiach, nadwadze, niedowadze etc. etc. i cieszymy się tym co mamy i o dziwo... jesteśmy mega szczęśłiwe!!!!

O! u mnie też nie!