Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkanie i praca w Londynie

JAK JEST teraz z mieszkaniami i pracą dla ludzi po studiach inżynierskich?????

Polecane posty

Gość mieszkanie i praca w Londynie

Chodzi mi o mieszkania z jedna sypialnią z salonem kuchnia łazienka- jakie ceny??? wiem, ze to zalezy od dzielnicy, ale mniej wiecej? no i jak szukac pracy, gdy ma sie skonczone w Polsce studia inzynierskie? jezyk znam dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie i praca w Londynie
oczywiscie chodzi mi o Londyn i tylko to wchodzi w grę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny dran
szukac pracy w taki sam sposob jak bys skonczyl tylko zawodowke........ siedz lepiej w POlsce bo na ulomka mi wygladasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
mieszkanie jednopokojowe takie jak piszesz to w londynie srednio ok 700-800 funtow, do tego dolicz ok 120 funtow obowiazkowego council taxu (taki podatek miejski) no i rachunki czyli prad, eew gaz, internet telefon itp. mysle ze w 1000 funtach mozesz sie zamknac. jesli jednak jestes prosto po studiach i nie masz jeszcze doswiadczenia, w pracy po studiach inz mozesz liczyc na standardowe zarobki ok 18-19 tysiecy funtow rocznie, co daje miesieczna wyplate ok 1200-1300 funtow do reki. nie wierz w bajki ze mlodzi 25 latkowie po polskich polibudach zarabiaja na dzien dobry po 50 tys rocznie, na takie zarobki trzeba tu popracowac (tu w uk nie w polsce) przynajmniej ok 6 -7 lat. z tego wniosek ze nie ma praktycznej mozliwosci na poczatku wynajmowania chocby najmniejszego mieszkania, ludzie tu wynajmuja pokoje- nie mieszkania. i mowie tu o wszytskich, nie tylko o Polakach, Anglicy wszak zarabiaja dokladnie tyle samo i jesli sa spoza Londynu, to mieszkaja dalej z rodziacmi i dojezdzaja codziennie do londka do pracy albo wynajmuja tu pokoje, podkreslam- co najwyzej pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milli+
no, niezle ja jestem na studiach doktoranckich w Niemczech i za 1/3 mojego stypendium wynajmuje 3-pokojowe mieszkanie (wliczam juz wszystkie oplaty) i utrzymuje z tego jeszcze meza i dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie i praca w Londynie
wyglądam na ułomka?? nie oceniaj nigdy książki po okładce, bo charakteru przecież nie widać, tym bardziej nie stwierdzisz tego po dwóch postach. no i po drugie- mierzysz ludzi swoją miarą? czy żałujesz mi pracy, bo sam jesteś bez wykształcenia? p.s. jestem kobietą mamy zamiar wyjechać z mężem :P on jest po studiach inżynierskich i magisterskich, ma doświadczenie i zna język. ja mogę się na początek zaczepić gdziekolwiek, byle była praca i pieniądze. a wiem, że kokosów się nie zarabia :) , mielibyśmy możliwość zamieszkać ze znajomymi, jednak myślałam, że ceny mieszkań tym bardziej takich mały są niższe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z BETISZ w 100% .... z praca bedzie ciezko, bo twoje kwalifikacje nie beda raczej tutaj uznane,poza tym piszesz ze jezyk znasz dobrze , co ze znajomiscia terminologii technicznej???? przeciez bedziesz musial sie poslugiwac profesjonalnym slownictwem. moge ci jedynie zaproponiwac wejecie na targetjobs.co.uk i zlozyc podania. no i powodzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie i praca w londynie
hmm a jak zrobić, żeby kwalifikacje były uznane?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
DO :szeherezada, powiem Tobie, ze z tym uznawaniem kwalifikacji roznie bywa, tez nie mozna twierdzic ze jest jednoznacznie ciezko, bo to zalezy od firmy, w jednej nie beda w ogole chcieli z toba gadac jak uslysza ze jestes po polskiej uczelni, a w innej chetnie przyjma,cieszac sie ze w ogole masz kwailifikacje i wyzsze wyksztalcenie. moj maz jest mgr inz geodezji po polskie uczelni i dostal tu prace rok temu w firmie geodezyjnej,nie mialo to dla nich zadnego znaczenia ze dyplom ma polski. dodam ze mial sam dyplom, bez zadnego doswaidczenia, dzis po roku zarabia po podwyzce 19 tys rocznie. tyle tu przecieztnie placa w geodezji, nie wiem inzynierem czego konkretnie jest autorka. byc moze informatykom placa ciut wiecej. a z cenami mieszkan to chyba nie znajdzie sie nikt kto by polemizowal, kazdy kto tu jest zna doskonale horrendalne ceny londynskiego i okololondynskiego wynajmu. dlatego my wracamy juz w przyszlym miesiacu, bo pieniadze sa tu tylko troche lepsze niz w Polsce, a zycie tu,ci ludzie,Anglia- nie do wytrzymania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeherezada..
ukonczyc college/uniwerek/kurs w wielkiej \brytani .... niby jest taka opcja rzeltumczaenia/znalezienia odpwoiedniak polskich kwalifikikacji na angieskie ,ale w praktyce to jest raczej bezuzyteczne.. wyobaz sobie jakby ktos do polski przyjechal z kwalifikacjami z etiopii.... jednakze sa jakies male sznase ze jakies firma uzna twoej kwalifikacje, jezeli masz doswiadczenia, zwlaszcza jezeli pracowales dl jakies duzej/ najlepij miedzynarodowej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeherezada..
do BETISZ... zgadzam sie z toba,ale mysle,ze teraz est duza konkurencja i po porstu sa male szanse na znalezienie pracy w takiej sytuacji, aczkolwiek jest to mozliwe...moj znajomy tez dostal prace majac polsie kwalifikacje- glownie dlatego ze pracodowacy zalezalo nie na wyuczonej wiedzy ale na praktycznej, ktora mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesola beatka
Moja polska matura wogole sie tutaj nie liczyla. Dostalam prace po znajomosci i dzieki temu ze zrobilam kilka kursow tutaj w Londynie. Pracuje w administracji malej firmy za 16000 (ok.1000 miesiecznie na reke) rocznie i dorabiam sprzataniami bo inaczej sie nie da wyzyc. Teraz po blisku 2 latach wciaz nie udaje mi sie znalezc pracy w innnym miejscu mimo iz doswiadczenie angielskie mam. Jest trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
rozumiem o czym mowisz szeherezada, ale tu w anglii jest jeszcze cos takiego czego nie ma w Polsce, dlatego wydaje mi sie nie nie mozna porownywac wprost, a mianowice- nie ma tu czegos takiego jak dyplom i dyplom przede wszytskim. w firmie mojego meza pracuja angl;icy ktorzy nie maja w ogole wykszrtalcenia geodezyjnego, nie maja w ogole wyzszego, tyle tylko ze kiedys sie lata temu zalapali, nauczyli sie obsugi przyrzadow w praktyce i pracuja i tyle. tu jest o tyle dobrze ze nia ma tej wszechobecnej w Polsce "choroby dyplomu", tu sie bardziej licza checi i praktyka. a no i np moj maz mial tylko odpis po angielsku ze swojej uczelni, teraz na kazdej uczelni daja tez egzemplarz dyplomu po angielsku razem z suplementem, w ogole nie bylo mowy o jakims "uznawaniu kwalifikacji" czy czyms takim. mowie, roznie to bywa, a z jezykiem technicznym tez nie jest tak zle- oni jesli wiedza ze przyjmuja obcokrajowaca bez doswaidczenia daja mu troche czasu na wdrozenie sie i zapaznanie sie z tym wszytskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
do wesolej beatki: ja mam identycznie jak ty, tez pracuje w biurze w firmie za takie same pieniadze. znalezc cos jeszcze lepiej platnego, nawet przy bieglym angielskim juz nie jest tak latwo, taki tu jest po prostu pulap zarobkow i tyle. kiedys na innym forum przeczytalam wypowiedz dzoiewczyny ktora twierdzi ze jest asystentka dentysty w gabiniecie i zarabia na reke 2000 miesiecznie... i wez tu duskutuj z takimi..:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
coz to, juz nikt sie nie wypowie o cenach wynajmu i wspanialych, brytyjskich zarobkach dzieki ktorym niektorych stac rzekomo na wszystko?:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesola beatka
Betisz, wreszcie glos rozsadku. W biurze sie zarabia malo, nawet ci mlodzi panowie w garniturach pracujacy City zarabiaja niewiele jesli nie maja (jak juz tu wspomniano) 6-7 lat doswiadczenia. Wiem bo mam kumpli w City, a prace inzynieryjne tez sa malo platne, mam kolege, ktory pracuje jako inzynier dla BP i jedyne na co go stac to wynajecie pokoju w kiepskiej dzielnicy. W obecnej sytuacji ekonomicznej jest jeszcze trudniej, kryzys i juz. Najbardziej mnie rozbawil jeden Polak tutaj jak sie dowiedzial jaka prace wykonuje, powiedzial, ze musze duzo zarabiac...tak, strasznie duzo, tak duzo, ze ledwo mnie stac na wynajecie pokoju. Ale wiem, ze w Polsce nawet takiej pracy bym nie dostala bo nie mam zadnych znajomosci, nie skonczylam zadnych studiow a jezyk obcy znam tylko jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z doswiadczenia wiem, ze doswiadcznenie z Polski, jakiekolwiek by one nie bylo, to w UK maja gleboko w d.... :-O Z jezykiem to samo - wydaje sie, ze sie dobrze zna, ale co ze slownicwtem/zargonem technicznym? Jesli sie tu nie studiowalo, to moze to stanowic problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Londyn to samobójstwo, stac Polaków, tak ale nie londyńczyków :) mieszkam w Anglii i zaden ze znajomych, zwłaszcza jak ma tu rodzine nie mieszka w wynajętym pokoju i nie jeżdzi komunikacją miejską. Co do doświadczenia z PL to liczą się u informatyków, kucharzy, budowlańców, kierowców i zapewne mnustwa innych więc nie mówcie że nie maja znaczenia. U nas wynajęcie domku to ok 500Ł/miesiac, jak facet zarobi ok 2K to spokojnie za 1,5K przezyje rodzina opłacając podatki, rachunki, jedząc jak ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETISZ
NIE KARAMBA, NIE ZGODZE SIE Z TYM DO KONCA, ale fakt jezyk trzeba znac dobrze, po prostu biegle i tyle, tzn jesli znasz potoczny jezyk super to techniczny przyjdzie z czasem, po ok roku. a doswiadczenie? po czesci prawda, ze doswaidczenie z polski im nie wytarcza, mnie samej jak szukalam pracy mowili, ok, masz w cv prace w biurze ale nie w uk, wiec stanowi to dla nas przeszkode, nigdy przeciez nie wiadomo co tak naprawde robilas w innym kraju. duzo zalezy od tzw szczescia, moj maz dostal tu prace prosto po studiach nie majac zadnego doswaidczenia nigdzie, alle podkreslam, to juz jest tylko szczescie ze mu sie udalo znalezc, inni szukaja i dostaja odp ze dyplom z polski, a doswiadczenie tez z polski i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeherezada...
Co do doświadczenia z PL to liczą się u informatyków, kucharzy, budowlańców, kierowców i zapewne mnustwa innych więc nie mówcie że nie maja znaczenia.... no tak ,ale ja mowie o pracach wymagajacych wyeszgo doswiadczenia ,wiec z tych co wymienilas to tylko informatyk ,ale chyba kazdy wie ze w anglii to kogo jak kogo ale informatykow naprwde barkuje i dlatego zeby dostac taka prace (oczywiscie uogolniam,zalezy jaka specjalizacja,jaka jest itp.) jest powiedzmy latwo... niesety albo dla niektorych stety duzo zalezy od szcescia,ewentualnych znjomosci, czy wlasnej postawy... najlepij to jest przyjechac i sie samemu pzrekonac... kazdemu zycie sie inaczej uklada- moze znajdziesz zajebista prace , moze ywladujesz na zmywaku,moze wroicsz ,moze nie, moze wyjedziesz do innego kraju, nigdy nie wiadomo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betisz
jasne, w sumie najlepiej to pryjechac i samemu sie przekonac, nigdy nie wiadomo jak bedzie w twoim przypadku autorko:) potrzeba tylko duzo trzezwego myslenia- nie zyczeniowego. tak jak ze wszytskim, w sumie jest dosc trudno, ale czasem sie udaje. moim zdaniem na podkreslenie zasluguje tu poziom zarobkow,nam w Polsce (mnie zanim wyjechalam) wydaje sie ze 25 latkowie w Londynie wioda zycie mlodych yuppies w jakis wypasionych mieszkaniach, w weekendy jakies szalony clubbing w centrum, a tu jest zgola inaczej. tak jak napisala wesola beatka, ci w city tez wcale nie zarabiaja takich horendalnych sum jakie to sobie wszyscy wyobrazaja. wiesz, ja tez mialam kilka takich sytuacji ze ktos kto jest w Polsce jak uslyszal ze pracuje w Anglii za biurkiem przy kompie to myslal ze zarabiam kupe forsy. Usmialam sie nieraz jak nie wiem co... owszem w przeliczeniu na zlotowki to oczywiscie duzo wiecej niz dostalabym za takie same stanowisko w Polsce, ale... no wlasnie, ale zrabiam funty i w funtach tez musze sie tu w Uk utrzymac,a mieszkanie ile tu kosztuje to juz napisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie i praca w londynie
dziewczyny dziękuję za odpowiedzi :) ja nie nastawiam się na kokosy, wiem, że początki są ciężkie, że nie jest różowo, ale jestem w stanie pracować gdziekolwiek na początku, byle jakoś zacząć :) mam doświadczenie zza granicy- wprawdzie byly to prace kilkumiesięczne, w przerwie wakacyjnej- ale zawsze to coś i może się przyda :) i być moze bedzie bardziej docenione niz doswiadczenie polskie :) powiedzcie mi jeszcze- co warto załatwić w Polsce przed wyjazdem?? i co na miejscu?? dodam, że byłam juz zarejestrowana w HomeOffice, więc poniosłam opłatę i mam National Insurance Number, wiem, że muszę otworzyć konto. Miałam już w Lloyds, ale niestety zamknęłąm :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betisz
do home office musisz sie zarejestrowac jeszcze raz, jesli poprzednim razem nie przepracowalas dluzej niz rok dla tego samego pracodawcy. oczywiscie tym razem wypelniasz juz tylko sam formularz, bez placenia. w sumie nic specjalnego nie musisz zalatwiac w Polsce przed wyjazdem, a konto bez problemu sobie zalozysz tu na miejscu. Polecam HSBC, mam tu konto, jest bardzo nowoczesny, wiele rzeczy sie zalatwia przy takiej maszynie w srodku albo nawet w bankomacie, jak platnosc za karte kredytowa, skasowanie jakiegos przelewu stalego itp- nie do okienka. takze super. Nie polecam za to Barclays- to takie "polskie pko", 100 lat za murzynami:). Ale bankow ci tu dostatek, wiec cos wybierzesz. no i duzo wiary w siebie, usmiech na twarzy, pewnosc siebie i dobry angielski i dasz sobie rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szherezada....
ja tez polecam HSBC, mialam kiedys konto w Barcalys,alw mnie wkurzyli i zalozyla mmw HSBc i jestem bardzo zadowolona, no moze oprocz faktu ze jak chcesz wyjac weicej niz 300 f w ciagu dnia to musisz wziac do okeinka ze soba, czek, karte i ID...wydaje mi sie to przesada,ale coz, taka maja polise.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×