Nie chce jak nieudacznik skonczyc studiow zaocznych!!!!!!!!!!

A rodzice nie chca mi placic na studia. Po co sie na mnie decyodwali, skoro teraz mowia ze nie maja kasy?

to idź na dzienne (gdzie, zaręczam ci jest wiecej nieudacznikow, wiem z doswiadc zenia studiuje i tak i tak)...

nieudacznicy to koncza dzienne, bo nie chce im sie isc do pracy i zarabiac na siebie. do pracy se zarobic na te studia!!!

to wlasnie czesto nieudacznikami sa ludzie konczacy studia dzienne:o bo ich rodzice utrzymuja do konca studiow a ludzie z zacznych zazwyczaj sami pracuja i zarabiaja na swoje studia przez co czesto bardziej powazniej do nich podchadza bo w koncu sai za nie placa wiec szkoda im je olewac!

hmmmm a dlaczego osoby ktore koncza zaocznie studia sa nieudacznikami??????????a jesli ktos ma np dziecko i niemoze studiowac dziennie z prostych przyczyn....to co lepiej miec tylk mature niz skonczyc studia przynajmniej te zaoczne???????????????kurwa

zreszta to pewnie prowokacja wiec po co sie wkurzam..........

o ile mi wiadomo, to właśnie za zaoczne sie płaci, a nie za dzienne, więc o Co ci chodzi z ta kasą od rodziców? No i własnie- kto tu jest nieudacznikiem? ktoś, kto pracuje i studiuje jednocześnie, czy ktoś kto wyciaga kasę od rodziców, bo sie robić nie chce

no ale z drugiej strony nie najezdzajcie tak na studentow dziennych bo wielu z nich tez pracuj, np w weekendy a czasem tez w tygodniu, okej moze nie ejst to etat, ale jak dolozyc do tego np stypendium naukowe, to od rodzicow naprawde niewiele potrzeba by sie utrzymac (czasem wcale).

Tea bo jak sie studiuje daleko od domu to trzeba sie jakos w tym miescie utrzymac

zgadzam się - ja też byłam 3 lata na dziennych a że znalazłam dobrą pracę w której się realizuję przeszłam teraz na zaoczne. I nie żałuję!! Muszę Wam powiedzieć że robię to co studiowałam i na studiach poznałam owszem i teorię, ale z której dużej części się w praktyce nie stosuje-bo są nowinki, technika idzie w przód lub poprostu wybiera się inne-tańsze czy szybsze rozwiązania. I to czego uczę się każdego dnia jest bezcenne, bo uczę się praktykując, nie tylko wiem mniej więcej z teorii jak się powinno a umiem to zrobić. No i zdobywam doświadczenie. Kiedy dzienni rówieśnicy skończą studia będą w większości daleko w tyle za mną i będą o wiele mniej zarabiać. Też kiedyś myślałam jak założycielka topiku, ale sama się przekonałam, że wiele osób idzie na zaoczne i zdobywa doświadczenie a kidy ja siedzę w "ławce" na wykładach. Nie chciałam zostać w tyle i zaczęłam iść naprzód razem z nimi

także wiele osób z zaocznych zdobywa doświadczenie serwując piwo albo sprzedając ciuchy w sklepach więc nie opisujcie tu sielanek

a ja kończyłam dwa kierunki, dzienne i zaoczne i szczerze powiem, że na zaocznych ludziki podchodzili w ten sposób \"płacę wymagam, należy mi sie zaliczenie\" a na dziennych nie było zmiłuj :o do tego pracowałam oczywiście, bo rodzice kasy nie dawali :o

co z tego ze sprzedae w sklepie albo piwo rozlewa ale juz jest to dla pracoawcy jakis znak:o ze mial kontakt z klientem ze potrafil sobe czas zorganizowac itd kazdy zreszta podchodzi indywidualnie do studiow i NIE WOLNO TU GENERALIZOWAC!!!!!!!!!!1

jak tak się zaznacza zdobywanie doświadczenia zawodowego to sorry :p

jestem na trzecim roku dziennych i wlasnie chce sie przepisac na zaoczne :D

Tez mi znak ------ od czego trzeba zaczac, nie uwazasz?:o

pewnie ,że od czegoś trzeba zacząć ,ale taką pracę to nie problem znaleźć a czytając to forum to wszyscy zaoczni już są menedżerami

e tam menedzerami zaraz:P ja tam takiego wraenia nie mam zrezta niedlugo sie tego dowiem:D;)