Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oceńcie

chyba mam zal do rodzicow

Polecane posty

Gość oceńcie
i jeszcze coś, tu nie chodzi o to ,ze ono będzie kiedyś moje, mam siostre proszę czytajcie moje wpisy, ale chodzi o to, ze ja właśnie teraz potrzebuje ich pomocy, bo na staośc to będzie mnie juz stac na mieszkanie i nie mam zamiaru czekac na testament z resztą moi rodzice dostali mieszkanie od dziadkow jak tylko sie pobrali, ale to oni, to co innego, mama miala wtedy 20 lat, a ja mam 30 i mam czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cię rozumiem. Chociaż sama nie miałam jeszcze takiej sytuacji. Zachowanie twoich rodziców jak najbardziej nie jest w porządku i jest absolutnie nie fair. Nie dziwię się że masz do nich żal. Ale z tym mieszkaniem to ty popełniłaś błąd. Może nie wiedziałaś, może nie chciałaś wiedzieć, może za bardzo ufałaś ale nie orze się na nie swoim polu. Załatwianie takich rzeczy na słowo, nawet z rodzicami jest ryzykowne. Nie jesteś pierwszą osobą wyrolowaną przez rodziców. Nie zdziw się nawet jeśli mieszkanie zostanie zapisane twojej siostrze a nie tobie. Czytałam też kiedyś o takim przypadku, że matka naobiecywała córce że przepisze na nią mieszkanie, zięć porobił remonty a ona przepisała na drugą córkę. Takie jest życie. Moja rada jest taka żebyś postarała się odżałować ten remont i ruszyła dalej. Bez tego nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhfdsgfdgfd
do -> całkowicie czarny kot jak ktos ma blizniaka to z blizniakiem na swiat przyhcodzi a nie sam:Pofpfhehehhee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, jak juz ktos wspomnial rozlicz sie z rodzicami za remont i moze ejdnak wezmiesz ten kredyt? a moze jak im powiesz ze chces zwrot za remont to ci jednak dadza to mieszkanie? tylko np ja bym sie duma uniosla... w glowie mi sie to nie miesci bo moi rodzice sa zupelnie inni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceńcie
dziękuję za rady, nie, nie ma o czym mówić jeśli chodzi o kasę za remont, juz ten tematbył poruszany... stanowisko rodziców: po co się zloszcze, przeciez to mieszkanie dla mnie, to tylko kwestia czasu, wiec o kosztach nie ma mowy, narazie na kredyt zwyczajnie mnie nie stac, za malo zarabiam, pracy nie chce zmienic, bo jest przyszlościowa i jak dobrze pojdzie i zrealizuje swoje plany to bedzie mnie stac na kredyt wzielam sie w garsc, juz niby to przebolalam, ale okazuje sie ze po kilku miesiacach mieszkania na stancji i placenia duuuzej kasy, ruszylo mnie to, ze jednak moglo by byc inaczej wiem, ze mogę liczyc tylko na siebie i to robie, ale dobrze jest ze moge sie tu jeszcze wypisac/wygadac i ze ktos napisze, ze mnie rozumie, wtedy jest mi lepiej, nie jestem wtedy sama:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cie rozumiem
"nie, nie ma o czym mówić jeśli chodzi o kasę za remont, juz ten temat był poruszany... stanowisko rodziców: po co się zloszcze, przeciez to mieszkanie dla mnie, to tylko kwestia czasu, wiec o kosztach nie ma mowy" No ja bym temu tak nie ufala bo skoro tak szybko zmieniaja zdanie i traktuja Cie tak a nie inaczej.. A co do Twojej siostry to jak ja traktuja? Pomagaja jej czy tez tak samo ja Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceńcie
no ja juz nie biore tego mieszkania pod uwagę, nie licze na zwrot kosztow ani na ich pomoc, poprostu zle mi z tym i chcialam sie wygadac siostra jest mlodsza ode mnie 3 lata, i chcia zeby zamieszkala razem z nimi, bo to 5 pokojowe mieszkanie, ale jego rodzicow stac na mieszkanie i im kupuja wlasnie ale dla siostry chyba tez by nie dolozyli, znaczy w tym sensie zeby byla ona niezalezna od nich, bo to co maja to jest ich i oni nie moga wszystkiego oddac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×