Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo

Nie Poradzę Sobie z Małym Dzieckiem, bo Ja Nic Nie Wiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo

Dziewczyny napiszcie mi kilka podstawowych rzeczy :( Rodzę na dniach i tak bardzo się martwię, że nie dam rady. Oglądam zdjęcia w necie małych dzieci, które np. leżą na brzuszku. Skąd będę wiedziała, że mogę już malca położyć na brzuszek? Od kiedy (jakiego wieku) co mi wolno ????????????????? Po kolei BARDZO PROSZĘ !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxll
wszystkiego sie nauczysz instynkt bedzie ci podpowiadal co robic,,,ja od poczatku bylam sama z dzieckiem bez zadnej pomocy i jakos poradzilam sobie.....istotna pomoca na pocztaku jest polozna ktora mozesz o wszystkoz zapytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zalamuj sie, instynkt ci wszystko podpowie;)jestes matka wiec z pewnoscia dziecku krzywdy nie zrobisz. uwazaj tylko aby przy podnoszeniu podtrzymywac noworodkowi glowke, przy przewijaniu podnosic do gory bioderka i nie ciagnac za nozki. a ukladac mozesz dziecko w roznych pozycjach, na pleckach, boku, brzuszku, tylko do spania na noc nie ukladaj na brzuszku zeby mialo swobode oddychania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczka 30
...dasz radę to jakoś "samo" przychodzi i szybko nauczysz się mowy ciała Twojego dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo
Łatwo pisać jak już macie dzieci :( ale mam nadzieje, ze to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm no ja tez radze sobie sama
a dlaczego nic nie czytasz??? ja wiedzialam, ze bede musiala radzic sobie sama. czytalam bardzo duzo gazetek m.in. "M jak Mama", "mam dziecko" itp. to wydatki rzedu 2,99zl a dzieki temu wiedzialam dokladnie co i jak robic. jak kapac, jak ubierac, kiedy klasc na brzuszku, jak rozpoznac chorobe itp. naprawde dziwie sie, ze wiedzac iz bedziesz sama nie zainteresowalas sie zeby choc troche sie czegos dowiedziec. mialas na to przeciez az 9 miesiecy... wiadomo, ze instynkt podpowie ci co robic, ale czulabys sie pewniej gdybys jednak cos wiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo
Po pierwsze nie jestem i nie będę sama Po drugie czytam, ale teoria z praktyką ma nie wiele wspólnego i o to mi chodzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj czemu tak radykalnie:Onapewno cos tam czytala. ja tez przez cala pierwsza ciaze naczytalam sie gazet,ksiazek, a jak przyszlo mi pierwszy raz zostac samej z noworodkiem to bylam przerazona. jak mnie wypisywali ze szpitala myslalam, ze sie poplacze;)wiadomo, ze to nowa sytuacja i chocby dziewczyna czytala nie wiadomo ile to i tak boi sie praktyki, to przeciez naturalne. jak dobrze, ze mamy instynkt;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm no ja tez radze sobie sama
no to jezeli masz mame lub tesciowa do pomocy to czym sie martwisz??? ja nie mam. maz duzo pracuje, wiec nie wymagam od niego wiele przy dziecku. a jednak sie mylisz, bo dzieki wlasnie tej teorii czulam sie pewniej np kapiac dziecko po raz pierwszy. dzieki temu ze szukalam info, wiedzialam jak dziecko trzymac. poza tym skad mozesz wiedziec ile wspolnego ma teoria z praktyka, jezeli tej teorii nie zaczerpnelas nic, a praktyki tez jeszcze nie, bo przeciez jeszcze dzieci nie masz???? to takie twoje wytlumaczenie, tego ze nie zainteresowalas sie w ogole niczym. ja gdy tylko dowiedzialam sie o ciazy zaczelam czytac i powiem ci, ze mi wiele to dalo i teoria ma jednak z praktyka troche wspolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm no ja tez radze sobie sama
a mnie interesuje skad wie, ze teoria ma z praktyka niewiele??? przeciez to sie okaze dopiero w tedy, gdy juz dziecko bedzie, a nie teraz... moim zdaniem to guzik czytala, gdyby cokolwiek przeczytala, to nie musialaby pisac "...bo ja nic nie wiem!!!!!!!!!!!!!". i nie musialaby naskakiwac na mnie po mojej wypowiedzi, za to ze napisalam, ze miala 9miesiecy zeby sie doinformowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam kłaść małą na brzuszku od dnia gdy odpadła jej pępowina, tak na chwile puki nie marudziła. Obracałam ją delikatnie kładąc na swojej ręce a później tą rękę z pod niej wysuwałam. Cała czas patrzyłam czy nie przytyka noskiem do łóżka. Przy każdym podnoszeniu podtrzymuj główkę. Kąpiel u mnie to jedna osoba trzyma a ja myje. Delikatnie i powoli ale sprawnie żeby nie za długo. Nie przegrzewaj maluszka, czy nie jest mu za zimno/ciepło sprawdzaj na karku. Powinien być ciepły i suchy. Zimne rączki i nóżki nie świadczą o tym że dziecku jest zimno, wystarczy założyć skarpetki. Zanim pójdziesz na spacer weranduj dzidzie chociaż jeden dzień (ubierz i otwórz okno, ale żeby nie robić przeciągu, sprawdź czy nie ubrałaś za gorąco) Na spacer ubierz najpierw siebie później dziecko. Nie wiem co jeszcze... chcesz to pytaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo
Catarinka71 właśnie o to mi chodziło :) Dziękuję bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo
bo niby czyta sie takie rzeczy w gazetach, ale wszystko wyjdzie "w praniu" nie ma się co chyba martwić na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się ja od pierwszych dni czytałam gazety i ciągle kupowałam prawie wszystkie dostępne na rynku czasopisma dla matek. Jak przyszło co do czego to strach jak cholera. Pierwsza zmiana pampersa - tragedia, po 2 już byłam wprawiona całkiem:) Pierwsze ubieranie... O matko tu żadne gazety nie pomogą to samo z rozpieraniem... Teraz to chwilka, sekund 5 i młoda ubrana. Wiem o co chodzi więc nie przejmuj się niczym. W szpitalu dużo Ci pokażą a reszty pomału się nauczysz.. ja się uczyłam pomału. Jak rozbierałam i ubierałam młodą to śpiewałam jej żeby mi się tylko nie rozpłakała bo to dodatkowy stres był dla mnie, usypianie to o jejuuu... Teściowa co chwile pytała czy mnie wyręczyć ale ja nie dałam i twardo sama się uczyłam:) Teraz jetem z siebie bardzo zadowolona i dużo osób we mnie nie wierzyło a teraz mnie podziwiają "no co Ty, Twoja mała już przesypia całą noc??, O jeju ona prawie wcale nie płacze, a jak dużo potrafi...." Wszystkiego naprawdę się nauczysz, krok po kroku i będziesz idealną mamą, a jak nie uda Ci się dokładnie umyć małej to krzywda jej się nie stanie;) Ja często musiałam po kąpieli poprawiać wacikami jak młoda usnęła bo jak zaczynała mi ryczeć to już nie wiedziałam co robić:) Trzymam kciuki za Ciebie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggedddd
teraz to możesz się bac, już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catarinka ładnie napisała
Ja też niedługo rodzę, ale nic nie czytałam do tej pory. NIe kupowałam gazetek, w których więcej reklam i zdjeć, poza tym one opisują wybiórczo. I powiedzcie mi któraś, że czytając coś w 4 miesiącu ciąży o pielęgnacji noworodka, pamiętacie dokładnie do tego egazminu praktycznego. Nasze mamy nie miały żadnych poradników i instynktownie dały radę. A to, że autorka topiku jest przerażona wiem, bo mam to samo. Można powiedzieć boje się dziecka, kocham go w brzuchu, ale boję się chwili, gdy wróce ze szpitala, mama sobie pojedzie, mąż pójdzie do pracy, a ja z tą małą istotką zostanę sam na sam. To jest najgorsze, przełamać ten strach, pierwsze chwile, oswojenie malenstwa, a nie czytanie poradników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gdy urodziłam moją małą nawet nigdy wcześniej nie miałam na rekach małego dziecka, jakos sam instynkt mi podpowiedział no i duzo czytałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no ja tez radze sobie sama ------>> chyba jestes troszke zbyt surowa dla autorki nie sadzisz??? Zmartwiona Ty sie na zapas nie zamartwiaj ja tez nie wiedziałam na poczatku co i jak bardzo pomocna jest połozna i inne mamy .Zobaczysz ze jak dostaniesz maluszka to instynkt macierzynski sie uruchomi :) A juz w szpitalu mozesz poprosic połozne o pomoc i pokazanie wielu rzeczy a takze inne mamy bardziej doswiadczone .Ja moja Nine zaczełam kłasc na brzuszku jak miała ok 2 tyg ale tylko na chwilke teraz ( ma 5 tyg ) klade ja na troszke dłuzej .Przede wszystkim badz bardzo delikatna bo takie maleństwo jest kruche ze zmiana pampersa sobie poradzisz poprostu podnos pupke maleństwa przytrzymujac cała dłonia dolna czesc plecków i pupke chwytajac od boczku.Na spacer ja zawsze ubieram sie pierwsza a potem mała zeby sie nie przegrzała i stosuje zasade ze mała ma zawsze jedna warstwe wiecej ubran niz ja .Pozatym połozna naprawde duzo Ci podpowie i pokaze.Ja pierwsze dni po szptalu nie kapałam małej tylko obmywałam ja wacikiem .Twarz i oczka do dzis przemywam wacikiem nasaczonym w rumianku. No i ja zawsze pytam jak mnie cos martwi nasze niezawodne forumowiczki i zawsze chetnie pomagaja i podpowiadaja :) Bedzie dobrze uwierz mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tematu... może będe troszkę surowa wobec ciebie.. ale co robiłaś całe 9 miesięcy?? czy przeczytałaś choć jeden poadnik dla rodziców??? jakąś książkę i pierwszym roku dziecka?? tam są zawarte wszytkie najpotrzebniejsze informacje. A po 2 : taka jak wszyscy wyżej napisali: INSTYNKT MACIERZYŃSKI !!!! Pamietaj ze matka swojego dziecka nie skrzywdzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dwie rady mam. O tym nigdzie nie przeczytałam. 1. Witaminy. Około 3 tyg. lekarka przepisze witaminy dla smyka. Ja odstałam Vigantol dozuje się jedną kropelkę i VitaK w kapsułkach( odrywa się łepek i wyciska się płyn) W gazetach pisze żeby wlać jedno i drugie na łyżeczkę, troszkę mleka i do buzi dziecka... No tak tylko moja wszystko wypluwała i o połknięciu nie było mowy, teściowa mi \"doradziła\" żebym przechyliła małą główką do dołu i wlała jej to na siłę trzymając puki nie połknie.. Yyyy.. nie dzięki... Moje dawanie witaminek niuni trwa pół godziny czasami ale jest przynajmniej bezstresowe i młoda wszystko połyka. Kładę ją na pleckach i rozbawiam tak żeby sama otwierała buzie i pomału dozuje jej witaminki tak że nawet ich nie zauważa. 2. Kłopoty z kupką... W gazetach naczytałam się o herbatkach czopkach itp. Ale co zrobić jak dziecko płacze i na herbatkę za późno?? Na moją działa łapanie ją za nóżki na wysokości kolan i podkurczanie ich do brzuszka. Oczywiście tak delikatnie nie na siłę. Przestaje płakać i łatwiej jej się \"ciśnie\" kupkę:) Działa to zawsze jak zauważę że coś ma z brzuszkiem. Dużo też do niej mówię od początku dzięki czemu szybko zaczęła do mnie gaworzyć i odpowiadać Uuu na moje Uuu. A na smuteczki zawsze pomaga jak robię z siebie głupka i wydaje dziwne dźwięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Bardzoooooooooooooooo
bebolek20 - czytałam i nadal czytam BARDZO DUŻO. Nie wiem czy nie za dużo i może to wszystko mnie przeraziło. Catarinka71 - Dziękuję raz Jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aktoby
ogolnie dobrze jest gimnastykowac maluska. kladziesz go na pleckach i delikatnie podciagasz mu nozki do brzuszka jak pisala catarina i za zewnatrz, zataczasz takie kolka. dobre na problemy z brzuszkiem i bioderka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catarinka ładnie napisała
i kolejna która opieprza autorkę. O co się pytam? Ani ona ani osoba taka jak ja nie potrzebuje suchej teorii z ksiażek i gazet. To, co pisze Catarinka jest z życia wzięte i jest wazne. Ja też dziękuję Catrinko, bo z Twojej strony padło tutaj chociaż jakieś wsparcie, nie zaś mdłe wykłady tych, co to wszystkie rozumy z tymi poradnikami zjadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkiego się nauczysz
tak po tygodniu będziesz bardzo sprawną opiekunką malucha. Każda się bała. Bo i co ztego że czytałam wszystkie gazety? Teoria teorią, mały wrzeszczący człowieczek to już co innego. Kup sobie herbatki na laktację i profilaktycznie popijaj, jest tam koper - dziecko bedzie prutało jak stary ale może kolek uniknie. U mnie się to sprawdziło. Lekarze polecaja też mamaom jogurty probiotyczne, lub po prostu probiotyki - dobre bakterie przechodzą z pokarmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja nie lubię prowadzić zbędnych dyskusji typu "trzeba było czytać, albo Google nie boli":) Koleżanka zapytała to grzecznie odpowiedziałam na pytanie:) Nooo i oczywiście przypomniało mi się jeszcze coś co sama nie dawno szukałam. Jak karmione dziecko zacznie się wyrywać tak jakby samo nie wiedziało co chce czyli wypluwa pierś(lub butle) i chwyta, wypluwa i chwyta nie znaczy że już się najadło tylko że nałykało się za dużo powietrza i potrzebuje pomocy w odbiciu a później znowu do piersi. Niestety ale wg.gazet dziecko grzecznie je a później mu się odbija a tak nie zawsze jest. I co do odbijania to jak maluch je spokojnie to nie zawsze musi później odbić. Możliwe że nie nałykał się powietrza więc nie trzeba z nim przez pół godziny chodzić trzymając na rękach bo się tylko przyzwyczai do noszenia. Na usypianie dobrze działa robienie Ciiii i głaskanie po nosku na wysokości oczu, w gazetach też często pisze że dziecko należy przyzwyczajać do hałasu jak śpi w dzień i spokojnie można odkurzać, no sorry ale mnie by wkurzyło jakby mi ktoś zaczął odkurzać nad głową. Telewizor owszem gra, rozmowy prowadzi się normalnie, jakieś sprzątanie normalne czy gotowanie w kuchni obok też ale nie odkurzacz:/ No i młoda spała ze mną przez ponad pierwszy tydzień, oduczanie jej tego polegało na położeniu jej do łóżeczka, trzymania za rączkę i zostawienie jej obok główki mojej bluzki. Nigdy nie było płaczu w nocy, jak się przebudzała odwracała głowę w stronę bluzki i usypiała bo pewnie myślała że jestem obok:) Co do ubierania to nie ubieram mojej o jedną warstwę więcej od siebie. Teraz ja mam spodnie i podkoszulkę a ona śpiocha. Nie jest jej zimno ani gorąco. Na dwór np. śpioch, bluza i spodenki, przykryta kocykiem no i oczywiście jeszcze przykrycie gondoli i wózka też grzeje więc nie daje nic więcej. Tylko że teraz to słoneczko świeci to tak robię jak nie będzie to w tedy będzie pierwszy kombinezonik. Czapeczkę zakładam jak młoda jest przenoszona w foteliku samochodowym a wózku miała może z dwa trzy razy (ja mam taki wysoki wózek nie jeden z tych nowoczesnych co widać dziecko przechodząc obok) Po kąpieli czapeczki też nie zakładałam. Raz tylko miała, później owijałam w kocyk młodą, teraz to np. przykrywam ją po kąpieli jak jest przy piersi ale to też tak tylko trochę. Oczywiście to działa u mnie,a wy spokojnie już nie długo wypracujecie własne sposoby:) Się rozpisałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie tam ciesze ze sie rozpisałas bo sie dowiedzialam przynajmniej czemu mi tak mała butla pluje czasami :) Pomijajac fakt ze jest teraz chora i gardełko ja boli i nie moze za bardzo przez nosek oddychac ale jak bya zdrowa to tez tak pluła :)No i martwiło mnie to ze nie odbija ale z tym problemem tez na forum sie zgłosiłam :) U nas gra muzyka jak mała spi albo TV nawet okurzac moge bo mała spi jak zabita (pomijam teraz kiedy jest chora i rozdrazniona ) ale sa rózne dzieciaczki o do spania to tez spała z nami na poczatku teraz grzecznie spi w łozeczku nie miałam z tym wiekszego problemu zobaczymy jak bedzie dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×