Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ida pazdziernikowaaa

metoda naszych mam ????

Polecane posty

Gość ida pazdziernikowaaa

interesuje mnie co robicie gdy dziecku wypadnie smoczek? wiem, ze sa klipsy do przypinania smoczkow, ale jednak czasem zdarza sie, ze smoczek upadnie np na podloge w domu, lub na ulice. co w tedy??? sposob naszych mam czyli do swojej buzi a potem dziecku, czy jednak schowac do torby - np na spacerze- i w domu wysterylizowac? gdy wypadnie na podloge w domu to tak samo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w domu bym opłukała i do
dzioba na ulicy schowała i wyparzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehhehehehehehehehe
u mnie metoda - do buzi i dopiero dziecku, w innym wypadku musiałabym sterylizować co 5 minut mimo, że smoczek zawsze przypięty np. do sweterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nosze zawsze ze soba mala butelke wody mineralnej ... w razie takiego wypadku przemywam wodą i po klopocie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w domu wiadmo woda i umyc a w drodze jak poprzedniczka woda mineralna i obmyc a tak ze swojej buzi do dziecka to jakos mnie obrzydzenie bierze jak widze takie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smok111111
potem sie dziwicie ze dzieci choruja... w slinie jest wiecej bakterii i zarazkow niz na desce toaletowej. a wy oblizujecie smoki i dajecie bobasowi z niewyksztalcona jeszcze do konca odpornoscia. :S zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze nosilam ze soba 2 smoczki w razie gdyby... maly mial zawsze przypiety na lancuszku, wiec nie bylo sytuacji, ze mu spadl a i szybko sie od niego odzwyczail, wiec nie zdazyl nauczyc sie go wyrzucac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smok - z tym ze w slinie jest duzo bakteri to nie do konca prawda - slina ma wrecz dzialanie antybakteryjne... , ale moze przeniesc na zabki dziecka próchnice i dlatego nie powinno sie tego robic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oblizuję, bo przenoszę balterię(próchnica!!!). Mam dwie metody-smoczek zapasowy, albo etui marki Nip-pełni funkcję sterylizatora, wystarczy wlać łyżeczkę wody, zamknąć, do kuchenki mikrofalowej na 80s.(jeszcze żaden bar czy fast food mi nie odmówił) i gotowe. Smoczek jest sterylny, czego nie gwarantuje opłukanie wodą mineralną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt woda to nie steliryzator :) co innego noworodek albo male niemowle , ale dziecku ktore i tak wszystko bierze do buzi nie trzeba tak strasznie sterylizowac wszystkiego ;) wystarczy opłukac woda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opłukać i do buzi nadmierne \"sterylizowanie życia\" dziecka prowadzi do częstszych chorób. NIC nie stanie się dziecku, gdy do jego buzi trafią otaczające nas bakterie (w małych ilościach). To uodparnia. Co do oblizywania to tylko strach przed próchnicą mnie hamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do bakterii w domu to ok-płuczę i już-skoro dziecko tarza się po podłodze to nie robi mi to różnicy. Ale na ulicy, usianej odchodami, spluwanymi \"chorchlami\" i śliną jest wszystko-jaja pasożytów, bakterie chorobotwórcze(np pratki z chorchli), więc cała sprawę traktuję z większą ostrożnością, dlatego jeśli upadnie smoczek na chodnik, albo na trawnik w parku to smok do pojemnika i sterylizacja-nie zabiera to dużo czasu, a jestem spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×