Corka zaszla w ciaze- klasa 3 liceum. Nie pozwolilam usunac

Jezeli by sie powiesila to naczy ze popelnilam blad bo widocznie uznal ze nie ma we mnie poparcia. Zauwazcie ze corka poszla do mnie od razu i przedstawila mi cala sytuacje. Mogla sie gdziec zadluzyc- ma bogate towarzystwo i pewnie nie byloby wiekszym problemem pozyczyc troche kasy na taki zabieg

do in my opinion: wlasnie o to chodzi, ze czlowiek nie powinien uprawiac seksu jezeli nie jest w stanie poniesc jego ewentualnych konsekwencji czyli poczecia i wydania na ten swiat dziecka. I masz racje, ze w niektorych przypadkach nawet 'wiekowi' ludzie nie powinni uprawiac seksu jezeli nie sa w stanie sprostac wychowaniu dziecka zwlaszcza jesli chodzi o niedojrzalosc emocjonalna. Calkowite rozdzielenie seksu od prokreacji prowadzi do tego ,ze wiele ludzi, nie tylko nastoletnie smarkule, jest zaskoczonych, ze w wyniku czegos tak przyjemnego jak seks moze dojsc do poczecia pomimo tego, ze zabezpieczyli sie. CO za niedojrzale myslenie. Obecnie nie ma takiego srodka anty ktory zapewnil by 100% pewnosci, ze sie nie zajdzie w ciaze i kazdy czlowiek powinien byc tego swiadomy. Poza tym nastoletnie smarkule sa takie niedojrzale bo my jako spoleczenstwo robimy z nich takie. Natolatki mysla, ze mlodosc to nic tylko zabawa i w zyciu dosroslym trudno im przejac odpowiedzialnosc nie tylko za swoje czyny ale takze odpowiedzialnosc za drugiego czlowieka. Dziewczyny dwudziestoparoletnie na studiach wpadaja w panike , ze sa w ciaze i zamrnuja sobie zycie bo my jako spoleczenstwo im to wmawiamy. Dawniej dziewczyna kilkanascie lat byla odpowiedzialna choc mloda kobieta. Powierzano im odpowiedzialne zajecia, dziewczyny 16 lat mogly juz isc na uniwersytet, albo zarabiac na siebie umiejetnosciami ktore zdobyly w ciagu swojego krotkiego ale pozytecznego zycia: szycie , haftowanie, roboty domowe. 16 lat dziewczyna mogla byc juz nauczycielka, ktora musiala zapanowac nad cala klasa uczniow czasem mlodzych od siebie o rok - dwa lata (np. moja mama, ktora skonczyla liceum nauczycielskie po wojnie w wieku 16 lat juz prowadzila klase pod okiem innej nauczycielki a w ieku 17 uczyla juz sama i zarabiala na siebie w ten sposob, dopoki nie poszla na studia 3 lata pozniej. Teraz pomimo zajec pozalekcyjnych, dzieciaki 12-16 lat bimbaja sobie polekcjach. Przywiazuja zbyt wiele wagi do swojego wygladu i do tego zeby byc sexi i mysla ze sa strasznie dorosle bo w wieku 13 lat spaly juz z chlopakiem. W domu nic nie umieja zrobic ale coz, przeciez na to beda mialy czas w przyszlosci a na zabawe, beztroske i seks to juz nie beda mialy czasu w przyszlosci, prawda? Niech sie wiec biedne dzieciatka wyzyja za mlodu a jak nie daj Boze, ktoras niechcacy zajdzie w ciaze to pomozmy jej pozbyc sie obciazenia w postaci dziecka bo jej zrujnuje psyche i zycie, czyz nie?

czy dla was posiadanie dzieci to taka wielka tragedia ze wieszalyscie sie po strychach czy jak?

Piszesz,że rozmawiałaś z nią, chodziłyście do ginekologa. W jakim celu? Zaczerpnięcia informacji czy po tabletki antykoncepcyjne? Jeśli to drugie to domyślam się,że ma/miała stałego chłopaka? Jak i z kim doszło do wpadki? Z obcym?

no wybacz ale w 3 liceum to by była tragedia i to wielka:)

No to swietnie ze malo bys robila. Ja bym sie nawet ze swoja zamknela na cztery spusty i kladla jej wszystko do lba nawet przez tydzien nie wypuszcaj jej z domu. A potem bym ja wyslala na odwyk i to ostry. Ale nie o tym mowa. Ma wszystko czego chce wiec nie trafiaja do mnie argumenty o tym ze jej zycie legnie w grudzach. Podnosze raz jeszcze: trzeba odpowiadac za swoje czyny i uwazam ze trzeba to NAGLASNIAC! Czy naprwade nie przerazaja was tlumy wyzwolonych nastolatek- ktore chadzaja na imprezy aby tam sie kochac z kim popadnie i mysla ze jak co to jest "PostinorDou" ktory zalatwi sprawe?

ale jedno dla mnie niefajne - mam wrazenie , ze szukasz sojuszniczek na tym forum niejako w walce "przeciw córce". Ja bym chyba w takim momencie nie gadala z obcymi ludzmi , tylko byla z corka - tak, zeby czuła, ze ma we mnie zdecydowane oparcie i cieplo . Nawet jesli byla nieodpowiedzialna, jednak tego potrzebuje, a kto jej ma to dac , jak nie matka. Nie tracilabym czasu na rozmowy z innymi, no oceny, poswiecilabym teraz kazda chwile corce i radzilabym , jak ma sobie ukladac zycie w nowej sytuacji - dla dobra jej i wnuka.

tylko córka ma pieniądze bo dostajesz je Ty od jej ojca, a w 3 klasie jest się już chyba pełnoletnim

Moze "chodzila" to zle powiedziane. Bylam z nia pare razy na kontroli- pierwsza miesiaczka, itd..Chodzilo mi o to ze wiedziala w jaki sposob przyslowiowo "biora soe dzieci"

być może jak pozwolisz usunąć, nie zniszczy sobie młodości, ale do ciężkiej cholery dziewczyna nie jest z kamienia w końcu się ogarnie i zrozumie, że własne dziecko zabija i będzie pytała 'mamo dlaczego mi na to pozwoliłaś?' niech urodzi jest tysiące możliwości po porodzie, może oddać do adopcji Ty możesz je wychować może ona to zrobić, musi zrozumieć!i nie kłóć się z nią o to, ale tłumacz, że wiele kobiet o to się stara a ona jest naprawdę w komfortowej sytuacji, inna matka by ją wyrzuciła, a Ty pomożesz!!!!!!

Ja jednak mimo wszytko jestem liberałem i myśle że każdy człowiek powinien decydować o swoim losie :)

3 liceum to wcale nie taka tragedia. 15 latki zachodzą w ciaze i z pomocą rodziny udaje im sie wychowac dzieci ulozyc sobie zycie. Dziecko to nie tragedia zwlaszcza jesli ma sie kogos bliskiego ktory zawsze pomoze!

Popieram!

15sto latki rodzą dzieci i żyją! ja tam jestem za Tobą.

moglabys ja na 10 odwykow wyslac a dopiki sama by nie chciala sie leczyc to nic bys nie zrobila, poczytaj troche o nalogach; juz pisalam, ze nie popieram aborcji jako antykoncepcji, ale wiem, ze moja corka nie zrobilaby sobie dziecka myslac "najwyzej usune", wiem, ze jesli to by jej sie przytrafilo to na pewno bylby to przypadek i kazda jej decyzje zaakceptowalabym bez szantazu typu: mieszkasz u mnie wiec urodzisz lub mieszkasz u mnie wiec usuniesz, uwazam, ze ma 18 lat i to, czego moglam ja nauczyc, juz zna, a decyzje, jakie podejmie na pewno uszanuje, jesli chcesz wiedziec, to wolalabym aby urodzila, ale jesli uznalaby inaczej, tez bym to zaakceptowala

o swoim powinien decydować, ale już nie o losie dziecka, które stworzył.!!!! To jest osobne życie!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie zabijaj!

Nie szukam tu sojusznikow. Po prostu dyskutuje- corka spi wiec wybacz ale nie obudze jej aby od znowa z nia rozmawiac- z innymi osobami. Czasami tak latwiej pisac z obcymi bo ja was nie znam i na odwrot a moi znajomi mnie popieraja

MY też Cię popieramy-99%

:)

Do do 258---to twoje zdanie, ze plod to czlowiek, zdania co do tego sa podzielone i niektorzy uwazaja, ze to jeszcze nie czlowiek, wiec zaakceptuj odmienne poglady, nie kazdy mysli jak ty

to nie poglądy- to fakty

no wiesz ja akceptuje poglady innych osob i jestem na nie otwarty ale uwarzam ze to dziewczyna powinna decydowac o swoim losie a nie powinna robic tego matka ... jedyne co powinna to jej delikatnie zasugerowac co powinna zrobic:)

fakty wg ciebie, nie ma jednej opinii co do tego kiedy zaczyna sie czlowiek, wiadomo, ze w lonie matki jest plod; ja akceptuje twoje poglady wiec toleruj moje

drogie panie wybaczcie ale nie wiem co maja narkotyki wspólnego z ciążą:D

ogolnie jestem za idea swiadomego macierzynstwa i zgadzam sie z tym, ze jesli ktos nie liczy sie z konsekwencjami to nie powienien uprawiac seksu, ale jesli tak sie dzieje lub jesli antykoncepcja zawodzi to i tak nie zmusze kobiety do bycia matka wbrew woli

Mowisz/Mowilac o akceptacji i przyjmowaniu tego co robi twoje dziecko- na tym opieral sie przyklad z narkotykami/zostaniem dziwka

kobieto co to za porownanie? porownujesz wpadke corki do nalogu lub kompletnej upadlosci moralnej i puszczaniu sie za pieniadze?

Podziwiam tych, ktorzy uważają , że płód jest zlepkiem komórek.. Każdy ma prawo do własnego zdania wiec tutaj ile osób tyle teori. Sama jestem w ciazy, dopiero 7 tydzien i przez mysl mi nie przeszło ze moje dzieciątko moze byc zlepkiem, ktory mozna tak sobie usunąć! Podziwiam autorke topiku, bardzo podoba mi sie Twoja postawa. Nie kazdy rodzic jest tak odpowiedzialny. W wiekszosci przypadków konczy sie to płaczem, pretensjami, wypominaniem typu "ja cie wychowałam a jak ty sie odplacasz''. Moim zdaniem fakt, ze córka przyszła do matki i bez obaw powiedziała o problemie, swiadczy o ich wspolnych relacjach i bliskosci. Owszem, masz prawo wpływac na decyzje córki, bo jak wiadomo ukonczenie 18 lat nie swiadczy o dorosłosci w zaden sposob. Jezeli dziecko ciagle sie uczy, mieszka u rodzicow, nie pracuje to co daje 18 lat? dowod osobisty i prawo do kupienia piwa? Mysle ze z czasem córka zrozumie co moglaby stracic i bedzie Ci bardzo wdzieczna :)

nieźle :)

Anua [zgłoś do usunięcia] kobieto co to za porownanie? porownujesz wpadke corki do nalogu lub kompletnej upadlosci moralnej i puszczaniu sie za pieniadze? wydaje mi sie , ze tutaj nie chodzi o porównanie tych rzeczy ale o fakt tzw. przyzwolenia.... i wyboru z racji dorosłości a to zupelnie dwie rózne rzeczy.