pocalunek w obecnosci innego mezczyzny...

poszlam sie pobawic z koleznakami wczoraj,i spotkalam mojego "niby" chlopaka,kreci od paru miesiecy... gdy chwile zagadalam z innym, to on przytulil mnie i cmoknal w policzek,a ten moj rozmowca sie zmyl

:D masz test na poczucie własnej wartości u rozmówcy :D Ja lubię takie zabawy ;). Wiele mówią o obserwatorach :P

salamandra pocalowal mnie "moj"obecny rozmowca byl przypadkowy to byl gest odstraszajacy

wiem. Ale czasami s takimi buziakami wyskakują panowie nie "obecni", właśnie w celu zrobienia określonego wrażenia na obserwatorach. Mam takiego kumpla. Zawsze startuje z całusami, chyba że obserwatorem jego laska jest :D albo.... moje dzieci :D

Znam. Nie znoszę tego. Mój facet na początku związku więcej takiej "czułości" okazywał mi przy kumplach, niż w sytuacjach gdy byliśmy tylko we dwoje.

to nei jest moj facet,w tym problem! i nie cierpie byc traktowana przedmiotowo

jeśli nie masz ochoty na takie zabawy ( bo ja to uważam za grę, zabawę) to możesz: - strzelić z liścia ( nie polecam) od razu skomentować - jak bierzesz się do całowania dalekich znajomych to przynajmniej najpierw załataj dziury w zębach, bo ci z paszczy jedzie i mdłości dostaję ( polecam)

tu nie chodzi o dokuczanie:( zastanawiam sie czy jestesmy para czy nie!!!

nie jestescie. Gdybyście byli, to bys się nad tym nie zastanawiała, tylko wiedziała to na pewno

to ciezka sytuacja,bo on nie chce dziewczyny,a teraz mi pisze"przyjdz,prosze..."(zeby przyjsc z klubu do klubu).i stal pod ta dyskoteka niby i czekal.ja nic nie rozumiem...:(