Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greenline25

Zony i kochanki....łączymy sie!!!!

Polecane posty

Gość do aniołeczka
kochana myslisz ze jakims cudem jestes nie tylko ty zostawiłas meza dla kochanka zrobiło to wiele kobiet o wiele bardziej odwaznych bo miały dzieci :P Tak wiec nie pisz jaka to odwazna jestes bo dupa nie odwazna jestes co to za odwaga bac sie do sklepu wyjsc :O a wpisy sledze od poczatku do połowy topiku oczywiscie do połowy to tylko twoje bo juz nie moge tego czytac a aviomarin nie pomaga :P ogolnie topik spoko gdyby nie aniołeczek , juz tu nie powinnas byc bo topik nie dla ciebie :P nic nie wnosisz do tematu nie masz meza a tym bardziej meza i kochanka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aniołeczka Może sa kobiety odważne które zostawiły swoich mężów,ale na tym topiku ich nie ma..Chyba że TY nią jesteś?? Napisałam wcześniej że do sklepu nie było mi łatwo wychodzić,teraz dużo się zmieniło. Fakt,może nie pasuje już tutaj,bo nie jestem już kochanką..ale co Ci do tego,każdy może pisać co chce i gdzie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwukropka
aniołeczku Nie przejmuj się na głupi komentarze się nie odpowiada. Cenimy cię za to że dałaś rade podjąć decyzje przecież wszystkie wiemy że to trudne:) Ja osobiście nie chce byś zniknęła z tego topiku bo dajesz wiarę i nadzieje że może się kiedyś którejś z nas prędzej czy później przyjdzie rozstać. Ty już to przeżyłaś masz zdrowe zdystansowane spojrzenie na całość. Na zimno potrafisz ocenić wyczyny nas jeszcze uwikłanych w podwójne życie Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pare zdan dla wyjasnienia ... ja bylam ostatnia osoba na tym swiecie ktora szukala kochanka ... a jednak go mam. Biurowe romanse oczywiscie ze widzialam, ale to nie moja sprawa, wiec aviomarin albo inne lekarstwa nie sa mi potrzebne. Z moim k. nie pracujemy dla tej samej firmy. Nie wolno mu dzonic na moja komorke ... Ja moge dzwonic do niego ale nigdy tego nie robie ani z telefonu stacjonarnego w domu, czy tez ze swojej komorki. Jak juz wspomnialam, chce chronic mojego m. przed niepotrzebymi informacjami, ktore wzbudzily by jego podejrzenia. Jednoczesnie sama nie potrafie zrezygnowac z tego co mi daje k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwukropka Dzięki Wielkie,Jeżeli ktoś tego nie przeżył osobiście to nigdy nie będzie wiedział jak bardzo trudno jest podjąć taką decyzje.Nie zniknę z topiku,nawet gdy do niego już nie pasuje:)) Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa0440
aniołeczku311 - pasujesz do tego topiku jak każda kobieta która jest żoną kochanką lub matka. To ja początkowo pomyślałamn, że tu nie pasuję bo przyjemnie jest czytać o pięknych młodych i powabnych. Ale natura sprawiedliwie obdarza nas wszystkie w te same uczucia. Więc gdybym nie podała swojego wieku bylabym tu mile czytana. Wiem i rozumiem. Ale nich tam. Wszystkie czeka nas to samo dlatego zdecydowałam się na pisanie. Chce przez to pokazać, że nawet w moim wieku można być szczęśliwą. wcale nie wychylam się z doświadczeniem pod żadnym względem bo kazda ma inne większe lub mniejsze w różnych dziedzinach. więc ja też czuję się czasami nowicjuszką. Czytam was wszystkie ale już nie będę psuła wam apetytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, jak to ladnie opisala kolezanka Now0440 uczucia mamy te same bez wzgledu na wiek, czy staz malzenski, dzieci, czy prace ktora wykonujemy. Budza sie one kiedy dwie osoby sa soba zainteresowane. Ale jak do tanga, trzeba dwojga, tak samo w takich ukladach potrzeba dwoch iskierek ktore rozpala ognisko. ;) Jak kazda kobieta, dostawalam propozycje - wspolnego zaszalenia - nigdy jednak z nich nie skorzystalam - ze wzgledu na zero fizycznego pociagu do zainteresowanego :classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to pojechalas z tym
" Jak kazda kobieta, dostawalam propozycje - wspolnego zaszalenia " W wiezieniu pracujesz czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza ...ona...ja...
jestem kochanka...od 5 lat...jego zona dowiedziala sie o mnie i przyszla tak po prostu porozmawiac..powiedziala ze zyczliwi doniesli jej o nim i o mnie...potwierdzilam ...nie robila scen...byla spokojna...prosila bym z nim zerwala...powiedzialam ze zrobie to...on nie daje mi jednak odejsc...kocham go,jest miloscia mego zycia,ale nie wiem co robic...byc z nim i oszukiwac ja ze juz koniec i nie widujemy sie?on twierdzi ze kocha mnie nad zycie..wierze mu,jest cudny,blaga iplacze zebym zostala...a ja?nie wiem jak zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajemnicza ...ona...ja... ---> jesteś kochanką, ale nie masz innego partnera poza K.? jeśli tak, to radzę odejść ci od k. jeżeli nie ma mowy o tym, zeby on odszedł od żony to nie marnuj swojego czasu. Moja znajoma tak zmarnowała najpiękniejsze lata swojego życia, związek zakończył się dopiero jak k. zmarł, wyszła za mąż dopiero po 40-stce, przegapiła dobry czas na dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnicza ...ona...ja...
Source..nie nie mam innego partnera,jest tylko on..probowalam zrywac,umawiac sie z innymi,ale jest mi ciezko,a on nie ulatwia mi tego..kocham go i to jest to...nie wiem jak bedzie..boje sie przyszlosci,ale nie umiem(nie chce?)by to konczyc..wiem ze trace w tym zwiazku..ale nie umiem nic zrobic by to zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i niestety na tym wszystkim najwięcej tracisz /stracisz/ Ty.. nie On.. wiem - serce nie sługa, ciężko jest walczyć z miłoscią, ale dla swojego dobra powninnaś to skończyć. Ja też cierpiałam 2 lata z miłości, ale przeszło. Najlepszym lekarstwem na miłośc, jest druga miłosc :) lepiej zacznij się za nią rozglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do... No to pojechalas z tym \" Jak kazda kobieta, dostawalam propozycje - wspolnego zaszalenia \" W wiezieniu pracujesz czy jak? Nie rozumiem co jest takiego dziwnego w mojej wypowiedzi, wiele w zyciu widzialam i wiem ze kazda kobieta, bez wzgledu na wyglad , wiek czy wyksztalcenie, dostaje propozycje od facetow (koledzy z pracy, maz najlepszej kolezanki, siasiad etc.) ale od niej zalezy czy z tego skorzysta czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tajemnicza ...ona...ja... nie zazdroszcze tobie tej sytuacji. Ten twoj facet jest egoista. On ma dwie kobiety, a TY jestes tak naprawde SAMA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata z sokiem
co piszecie w smsach do swoich k? ciężko mi jest coś wymyślić, bo mój k jest mało wylewny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbaaa
topik umarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
No wlasnie, na to wyglada; nikomu juz sie nie chce nic pisac; moze to i dobrze z jednej strony, mozna wnioskowac, ze problemy zniknely, co nie musi byc prawda z kolei; pozdrawiam wszystkich wczesniej zaangazowanych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli
Cieszę się z ponownego " spotkania " desert - witam pięknie... co u Ciebie ? Zdołałaś dotrzeć do biblioteki ? jek w domu czy robisz postępy w asertywności ? Chyba jednak nie wierzysz , że w " temacie " coś się zmieniło . Będę zaszczycony jeśli odpowiesz... nie mam pojęcia czemu ale mam do Ciebie wieeeeeele sympati... pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baba z jajem
Wpadlam w odwiedziny a tu cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona 2
ja pisze do K w smsach to co w danej chwili czuje i dolaczam emitoikony. on robi to samo ale w sumie jest tego 1 lub 2 lub 3 razy/dziennie. albo wcale. do mojej komorki nikt w domu nie zaglada bo kazdy ma swoja. on tzn K ma nagrane filmiki z naszymi figlami i bardziej obawiam sie ze jego kom. trafi w inne rece. cale szczescie ze nagrania sa od polowy w dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mam123
my tez przesylamy sobie emotikony albo bezosobowe drobne czulosci. zawsze moge powiedziec ze to od przyjaciolki lub ktos robi mi kawal. oczywiscie takiej sytuacji jeszcze nie mialam abym tlumaczyla sie z otrzymanego smsa. a robiac kropki takie.........znaczy ze jestem sama i moze dzwonić. i dziala to w druga strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona 2
w domach sprzatanie i nie ma czasu na siedzenie pry kompie. moj mśpi po obiedzie. moj K pewnie tez skoro nieodzywasie albo zona zagonila go do .... kościoła i teraz nie wypada umawiac sie z kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona 2
wczoraj napisalam mu w smsie ze jak wygram 35 mln. zl. to bede walczyc o niego. a on odpisal - powodzenia. świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa0440
pewnie odetchnął z ulgą. ja mojemu tez coś podobnego napisałami pewnie przestraszyl sie bo do tej pory milczy. moze tez rozchorowal sie bo ostatnio czesto choruje na cos czego lekarze nie wiedza jak leczyc. doslownie tak mu powiedzieli. ja juz pierwsza nie odezwie sie. chyba ze jak zwykle sie nakrece. ale poki co musze wytrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desert
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, jakkolwiek niekoniecznie cieplo; od 1 grudnia mamy ciezka, jak na to miejsce na Ziemi, zime; mroz 15F i sniegu kilka cali; brrrr, zyc sie nie chce; z powodu tejze zimy moj malzonek nie moze chodzic do pracy w zwiazku z czym "okupuje" komputer, ja musze sie obywac bez; dzisiaj wyjatkowo cos mu sie trafilo, zatem korzystam i pedze do Was; Green, co tam u Ciebie? jak Polska?; ja tak strasznie tesknie; Jesli - dzieki za zainteresowanie;); jest mi niezmiernie milo; jak niewiele czasem potrzeba, zeby czlowiekowi poprwic nastroj, nic nie kosztuje, a efekt jest piorunujacy; co do mojego "trenowania" asertywnosci, to raczej marnie, skutkow poki co zadnych; lepiej wyglada sprawa "biblioteki", co prawda ja do niej nie trafilam, lecz ona trafi do mnie juz 9 grudnia; moja przyjaciolka z Polski zrobila mi prezent imieninowy i przekaze ksiazeczki przez znajoma, ktora tu wlasnie przyleci tego dnia; I'm so happy;); w miedzyczasie brat mnie troche poratowal, on ma tutaj wiecej znajomych, 12 lat juz sie tutaj meczy, a ja dopiero 3 m-ce; jednym slowem, moja dusza jest dostatecznie "odzywiana"; nie bede szczera, gdy powiem, ze nie jestem ciekawa, jak Ty sobie radzisz; czy udalo Ci sie juz pozbyc calego zalu do kobiet? Najwazniejsze, to wyrzucic ze swojego myslenia, uogolnienia typu: nigdy, zawsze, wszyscy; pozdro;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza ma być......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwukropka
No Ucichło tu troszkę U mnie widać mały postęp obecne spotkania z k są czysto przyjacieskie rozmawiamy o wszystkim śmiejemy się to z mojej strony. Mój k ma szkolenie w moim mieście więc niby mamy czas by to jakoś uporządkować dostał z pracy małą kawalerkę na czas szkolenia i zawsze gdy spotykamy się u niego by gdzieś wyjść On mówi że pragnąłby bym została na noc byśmy jeszcze raz mogli obudzić sie razem rano... a co ja na to "wiesz że nie mogę " zawsze gdy zaczyna być gorąco i czuję że chciałabym zostać, uciekam tzn czuję że zbliżam się do granicy i nie chcę jej już przekraczać. Tyle że tu pojawił się dziwaczny problem gdy ja z nim nie bywam zaczynam zastanawiać się czy nie szuka kogoś kolejnej kochanki która go zaspokoi nie wiem co to jest czy oznaki zazdrości czy ...sama nie wiem. Dla mnie taki układ jest lepszy nie zrezygnuje ze spotkań z K ale mogę nasze spotkania prowadzić po bezpieczniejszych wodach. Jak na razie jest dobrze orócz tego że mój K zaczął mówić że mnie kocha i nie mog tak z nim postępować. Jak na razie nie reaguję i niech tak pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie powiem /43/
ze Cie potepiam, absolutnie tez nie oceniam, Twoja sprawa co robisz ze swoim zyciem; zastanawia mnie mianowicie jedno, jak dlugo mozna prowadzic taka gre; jak bardzo trzeba sie wciaz pilnowac przed mezem, zeby niczego sie nie domyslil; Twoja \"przygoda\" trwa juz dosc dlugo, nie czujesz sie zmeczona takim \"rozdwojeniem\"? To bylo do \"dwukropka\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×