Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WDamianW

co ja mam z NIA zrobic..

Polecane posty

Gość WDamianW

hej pisze tutaj bo mam sentyment do tego topiku nie jedno z niektorymi osobami z kafe zdążyło sie przejsc po jakis zawodach milosnych i rozstaniach wiec to chyba dobre miejsce na ta historie zawsze pisze szczerze, bez obludy wiec prosze o wyrozumialosc jesli cos wam sie nie spodoba po ostatnim zwiazku w ktorym bylem minely od lutego 8 mcy..bylo ciezko, leczylem sie tutaj gdzies na jakism innym temacie z ludzmi po podobnej sytuacji..leczylem, chyba tak bo wsparcie jakie sobie dawalismy bylo czyms potrzebnym do przezycia w tym czasie do wakacji nie wdawalem sie w inne zwiazki, nie widzialem w tym sensu, zmienilem swoje nastawienie do wszystkiego, ze nie oplaca sie znow angazowac, bo znow nie wyjdzie, nie ma sie szczescia i tyle.. stalem sie delikatnie mowiac takim chu...jakich wiele..pobawic sie i zostawic, ale na tyle szybko by dana osoba nie cierpiala pewnie myslicie sobie..tak sie nie da..i pewnie nie dalo ale naprawde nie robilem tego w sposob chamski, tylko mowilem ze nie jestem gotowy albo stopniowo sie nie odzywalem do danej klientki zeby czas zrobil swoje i zrozumiala ze to bylo chwilowe.. podczas tych 8 mcy bylem z 6 kobietami...to nie przechwalki, tylko obraz tego co sie dzialo..tylko z jedna byl sex, bo nie kocham sie bez jakiegos tam uczucia, a z jedna bylo jakies tam zaangazowanie juz przechodze do sedna...we wrzesniu spotkalem ja..magde spotkalismy sie w klubie, na parkiecie..potanczylismy, zapoznalismy, bylo swietnie...dalem jej swoj namiar, ona taxi buziak w usta i pojechala do siebie nastepnego dnia napisala maila, ze u niej nie jest taka prosta sytuacja, ja na to ze chce wiedziec co i jak i moze pogadamy... okazalo sie ze jest w jak to okreslila "separacji'' z CHLOPAKIEM (NIE mezem) po 5 latach mu sie cos odwidzialo i zerwal z nia.. tylko...mieszkaja razem..., juz w osobnych pokojach, podzieleni rzeczami itd itd... i pierwsze 2 tyg byly takie ze chcialem ja gdzies wyciagnac to pisala ze nie ma sensu itd itd.. w koncu dala sie namowic, na spacer, piwko, staralem sie z niej cos wyciagnac niestety...zamknieta w sobie osoba ktora sie nie rozkleja, nie wytacza wszystkiego tylko dusi w sobie to i chce sama ze swoimi uczuciami, rozterkami, smutkiem poradzic ale oczy zawsze powiedza prawde.... spotkalismy sie przez ostatni 3 tyg, srednio raz w tyg...spacer, jakas kolacja, kino i potem namietne pocalunki w aucie, na ulicy...etc.etc.. wiem co myslicie..bo tak ejst ona cholernie go kocha, ma nadzieje...wczoraj rozmawialismy na ten temat bo powiedzialem jej ze nie chce byc jej zaspokojeniem, zabawka czy czyms i chcialbym cos powaznie niestety ktos kto kocha tak bardzo ma nadzieje...jest naiwnym bo jak to sama ujela..mysli ze mu sie odwidzi z dnia na dzien i wszystko bedzie zaj**...on sie opamieta itd.. ja wiem jak to jest..mialem to samo, niejednokrotnie, jestem po 3 powaznych zwiazkach i mialem rowniez podobne odczucia ale dlatego to pisze ze wiem ze CHOLERA STRASZNIE MAGDA MI SIE PODOBA...NIE CHODZI TYLKO O WYGLAD, CHARAKTER, USMIECH, no wiecie..czuje ze to moze byc ta osoba... z nia jest genialnie...jedyna osoba po takim okresie z ktora nie balbym sie zaryzykowac i sprobowac cos stworzyc, bym mogl sie otworzyc na nia bo inne mnie nie interesuja.. ja wiem ze ona ma potrzeby pieszczot i to ze ze mna sie calowala byc moze bylo zaspokojeniem, ale czasem widze ze ona sama juz watpi... bo dobrze jej ze mna... widac czasem mysli czlowieka jesli umie sie dobrze czytac z buzi i oczu.. ona moze mnie miec w myslach, na ustach, gdziekolwiek ale uczucie do bylego jest tak silne ze powiedziala ze bedac szczerym bo tak nalezy ona ma nadzieje ze tamto wroci... co robic...nie odzywac sie do niej z 2 tyg a potem wyslac jej tuzin roz do pracy? oczywiscie z podpisem ze to ja i nie moge zapomniec czy jak niektorzy radza byc...czasem sie odezwac, napisac cos na lajcie by czyla mna obecnosc, zeby wiedziala ze mi zalezy... jak ona tak bedzie czekac to sie wykonczy emocjonalnie, on wroci MOZE to ja to rozwali pod tym wzgledem ze moze wrocil z litosci? wiem wiem razem mieszkaja...to jest NAJWIESZY problem ale co ja moge zrobic...nikt chyba nie umie jej powiedziec prawdy by sie wyprowadzila nie robila nadzieji i nie czekala... namieszalem ale mam nadzieje ze czesciowo bedziecie wiedzialy o co chodzi.. dla wiadomosci ja mam 24, ona 25 mam takie 3 pomysly.. 1) odcinam sie na 2 tyg i potem wysylam tuzin roz? 2) jestem blisko niej...sms, jakis spacer raz na tydzien..dwa? cos takiego bym jej byl bliski, przyzwyczaila sie do mnie? 3) calkowite odciecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LECHIA GDAŃSK
wiesz co chyba wczorak pisałęs o tym samym albo mi sie zdaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak mały ...
wynajmij z nia mieszkanie..niech sie od niego wreszcie uwoilni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie zapewne ci kreci
nie jest wyjatkowa poprostu pociaga cie bo jest niedostepna dla ciebie, uczucia ulokowane ma gdzie indziej , jak sie w tobie zakocha i tak ja rzuciszbv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WDamianW
nie wyjme mieszkania bo ona jak mi powiedziala w sobote - ma nadzieje ze on wroci do mniej, ze jemu sie odwidzi..naiwne ale rozumiem ja troche bo widocznie szczerze go kochala..kocha? nie wiem... jest wyjatkowa...mam ze tak powiem powodzenie ale ta nareszcie mi odpowiada i dojrzaloscia swoja i inteligencja itd itd.. to nie to ze nie moge jej miec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WdamianW
no dzieki, to tez wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jukkilo
Ty przez 8 miesiecy wykorzystywales inne, a teraz ona wykorzystuje Ciebie :) Ona Cie nie kocha. Nie chce sie angazowac, co delikatnie zasugerowala ze dalej bedzie mieszkac ze swoim bylym. To vhyba jasne, ze znalazla sobie odskocznie (czyli Ciebie). Kto wie, moze Twoim kosztem chce podziałac na zazdrosc swojemu ex? Tak czy owak, bawi sie Toba, don't cha see it?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WdamianW
widze...dlatego chcialem od niej wiedziec co i jak i w sobote mi to powiedziala..wiec trza sie odciac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×