Chetniej przyjmuja do pracy studentow niz ludzi po studiach

Pare lat temu zaraz po liceum wyjechalam na studia do duzego miasta. Z poczatku bylo kiepsko, ale juz po drugim roku dorwalam robote. Byla to bardzo dobra robota z dobrym wynagrodzeniem. I tak do konca studiow caly czas pracowalam w roznych firmach. Czulam ze Polska sie zmienila, ze skoro studiujac wyciagam tyle kasy to po studiach bede miala jeszcze wiecej i jeszcze lepsze zarobki! Niestety, skonczylam studia i teraz wiem ze pracodawcy chetniej i na lepszych warunkach zatrudniaja studentow. Okazalo sie ze o prace wcale nie latwo a o stawkach lepszych moge pomarzyc.. Dodatkowo na internecie jak szukam pracy to wszedzie tylko chca z dosiwiadsczeniem i osobe studiujaca, bo nie musza wtedy jakiegos tam zusu czy czegos placic. Czuje sie jakos zawiedziona.

E nie wierze.

Ja też nie, bo mnie głównie nie chcieli do pracy właśnie przez studia.

zalezy, o jakiej branzy mowimy, ale to fakt, ze np. w szkolach jezykowych chetnie zatrudniaja studentow, bo nie musza placic zus-u, w zwiazku z czym sa takze w stanie zaproponowac wyzsze stawki.

wsyzstko zależy od kierunku :) Jak praca jest w miarę prosta i może ją wykonywać osoba nie mająca studiów to OK. Natomiast jeśli chodzi o specjalistę to potrzebne są studia i doświadczenie. W Twoim przypadku podejrzewam, że problemem jest kierunek... Ponadto nie widuję ofert, że chcą studentów, a jak są to baaardzo rzadko... btw jakie kierunek kończyłas??

no i jeszcze mi się nausęło...jeśli jesteś kobietą to pracodawca może się też obawiać, że zajdziesz w ciąże co w przypadku studenki jest jednak mniej pradopodobne...