Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaaar_ina

moja historia

Polecane posty

Gość kaaar_ina

Mając 17 lat poznalam chlopaka, wspanialego dwa lata pozniej musielismy wziąść ślub gdyż spodziewalismy sie dziecka ... ukladalo nam sie dobrze wiadomo są codzienne problemy ale nie bylo zle pozniej po kilku latach zapragnelam kolejnego dziecka, kiedy sie urodzilo bylo wspaniale az pewnego dnia mąż mnie zostawil, na początku udawal ze wyjezdza za granice dzwonil mówil ze jest w amsterdamie ( probowal dostac sie do USA drogą nie legalną, nie popieralam tego no ale cóż zdecydowal zeby musi sie podniesc poziom naszego zycia) pozniej okazalo sie ze gdy mi mowil ze jest w amsterdamie byl w miescie oddalonym od naszego 40 km na zjezdzie absolwentów, pozniej bylo tez kilka historyjek wracal do domu pare razy az juz nie wytrzymalam ... za kolejnym razem gdy chcial wrócic powiedzialam dosc ... narobil jeszcze wczesniej długów :( które musiala spalcic moja matka gdyz podzyrowala mu pozyczke która miala byc na remont mieszkania uciekl z pieniedzmi wyplacic pieniądze z konta które odkladalismy dla nszej corki na studia zostawil mnie bez grosza z dwojkądzieci w tym jedn mialo 1,5roku... długo nie moglam sie otrząsnac pomagala mi rodzina wyszlam na prosto wiedlismy normalne zycie po kilku latach poznalam mezczyzne na początku bylo fajnie milo bylam bardzo nie ufna balam sie tego związku ale postanowilam zaryzykowac bylismy ze sobą ponad 5 lat z tego związku mamy dziecko, pojawily sie coraz czestsze klotnie wrócil do swojej bylej zony:O teraz pytanie czy ja naprawde mam takiego pecha czy poprostu jestem glupia .... teraz jest po 40 dzieci są juz starsze, najstarsza corka juz ma wlasną rodzine, syn i mlodsza corka mieszkaja ze mną poznalam mezczyzne znów jest cudownie ale narazie mimo pol rocznej znajomosci nie pozwalam na nic wiecej niz przyjazn wiem ze on ma wobec mnei powazne plany, dostal kontrakt za granicą na 4 lata odmówil .... jak pierwszy mezczyzna pyta mnie czy go nie skrzywdze ... zawsze to ja o to pytalam i bylam krzywdzona .... teraz tez boje sie ze mnie skrzywdzi lub tez ze ja skrzywdze go ... powiedzcie zaryzykowac tez 3 raz czy juz dac sobie na spokoj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...mialas trudne zycie ale z tego co widze to dalas rade....szacuneczek:] Podbno do 3ech razy sztuka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
zaryzukuj:) swoje po dupie od zycia juz dostalas teraz moze byc juz tylko dobrze:D trzymam za Ciebie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekatoliczka
ok, tylko już tych dzieci może wystarczy.... Czas na dobre życie, wciaż jestes młoda, wszytsko przed Tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz i Małgorzata
Mówia za do 3 razy sztuka. Generalnie to masz niezly badaz doświadczen. Dwukrotnie zostalas sama. Nie wiesz co moze dac Ci ten nowy PAN, lecz juz wiesz jak boli gdy Cie skrzywdzi. Życ na "kocia łapke" mozna zawsze, ale czy cos powazniejszego? Ja chyba mialbym dość. W koncu po 40 latach zawirowan, warto pomyslec o sobie i "odpoczac". Jedno jest pewne : mocno dostalas w zyciu po "tylku" aby kolejny raz to przezywac. Tym razem warto byc madrzejszym i zawsze o krok przed nim, anby nie zaskoczyl Cie !!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaar_ina
dzieci juz miec nie bede napewno, tylko pierwsze dziecko bylo nie planowane inne byly zaplanowane .... teraz juz nawet bym nie mogla miec dzieci. Chodzi o to ze ja wlasnie chcialabym miec cos dla siebie z tego zycia niby bylam w dwóch związkach ale chcialabym poczuc sie szczesliwa... oczywiscie wielkie szczescie daja mi dzieci i moj maly wnuczek. Ale czy nie moglabym miec jeszcze cos od zycia dla siebie ... tak dlugo bylam sama ... a na starosc nie chcialabym zostac sama chcialabym miec kogos na kim moglabym sie oprzec i rowniez byc dla kogos oparciem ...tylko to male ale albo jak wielkie ... boje sie zranienia strasznie sie boje ... zeby ktos mi mógł zagwarantowac ze to bedzie juz na zawsze do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz i Małgorzata
Nieufnosc bedzie CI towarzyszyc ze wzgledu na doswiadczenia zyciowe. Ciezko byc samemu, lecz warto trzymac dystans, na poczatku ustalic zasady gry w zwiazku, jak zobaczysz ze ktores sa lamane, to bedzie sygnal dla Ciebie. Nikt oprocz Ciebie nie podejmie decyzji, powodzenia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez to logiczne ,ze sie boisz...taki masz nie zbyt ciekwy bagaz doswiadczen...chcesz teraz cos, kogos dla siebie......wg.mnie sprobuj!!! Powodzenia zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
a ja trzymam sie swojego zdania- kto nie probuje ten nie ma! nikt nie zagwarantuje Ci ze nikt juz Cie nie zrani a z drugiej strony byc moze wlasnie teraz to jest ten ktos, ktos wlasciwy. mam 40 lat to jeszcze nie jest wiek starczy:) na pewno jestes fajna babka i zaslugujesz na to by miec u swojego boku kogos kto na starosc bedzie razem z Toba przezywal smutki i radosci. do odwaznych swiat nalezy, nie chowaj sie w cieniu swoich zlych doswiadczen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
mialo byc masz 40 lat:) ja jestem mlodsza ale powiem tak gdybys byla moja mama namawialabym Cie zebys sprobowala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaar_ina
najstarsza córka namawia :) jestesmy jak troche jak kolezanki:) duzo mi pomogla, to znaczy sama jak to wszystko sie w naszym zyciu dzialo byla jeszcze dzieckiem ale zachowywala sie jak dorosła osoba byla mi naprawde w tych najciezszych momentach opoką, teraz zwierzamy sie sobie ze wszystkiego ona ma juz 22 lata i fajna babka z niej wyrosla, poznala juz tego mojego znajomego tez byla bardzo nieufna ale powoli widze ze zmienia nastawienie i sama mnie przekonuje zeby zaryzykowac.. dziekuje wszystkim :) fajnie móc sie wygadac i do tego nei byc potępionym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
nie ma sprawy:) wierze ze bedziesz szczesliwa:) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×