Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutassek

Konflikt partner - rodzice

Polecane posty

Gość smutassek

Witajcie, przenoszę wątek z dyskusji ogólnej. Mieszkam z narzeczonym od prawie roku. Powoli zaczynamy planować już przyszłe wyjazdy świąteczne na Boże Narodzenie. Ponieważ mieszkam teraz 300 km od mojego miasta rodzinnego, oboje stwierdziliśmy, że pojadę razem z synkiem z poprzedniego związku do domu rodzinnego na święta. Spotkam się tam z rodzicami oraz rodziną, którą żadko widuję. Problem polega na tym, że mój narzeczony nie chce jechać z nami. Zadecydował, że nie chce spędzić świąt z moimi rodzicami, ponieważ ich nie lubi. Nie ma z nimi żadnych konfliktów, właściwie widział ich tylko kilka razy, jednak wtrącali się w mój poprzedni związek, który się rozpadł dlatego mój obecny partner jest tak negatywnie nastawiony i chce uniknąć podobnych sytuacji. Nie wiem jak rozwiązać ten problem. Co mówić moim rodzicom, dziadkowi, rodzinie, dlaczego jestem sama? Dodam, że w święta będe w 6 miesiącu ciąży. Co zrobic jak się dziecko urodzi, skoro już teraz szykuje się taki konflikt? Podpowiedzcie coś proszę. Może ktoś widzi jakieś rozwiązanie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bacha 1979
Wyluzuj dziewczyno i postaraj sie przekaonać swojego partnera,że to tylko dwa gora trzy dni.Wytlumacz mu ze rodzice sa dla ciebie ważni iże niech sie cieszy że dzieli was az 300 km.On też czulby się źle gdybys ty nie chciała utrzymywać kontaktów z jego rodziną.Jesli Cię naprawde kocha to kilka razy w roku się poświęci dla Ciebie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie do przyjęcia. macie być rodzina to święta razem. albo ten facet ma dziwnie podejście do świąt i spędzania ich rodzinnie, albo twoi rodzice nie są w porządku. moi potencjalni teściowe bywają okropni, ale na święta do nich pojadę...bo mój tż to moja rodzina, a co za tym oni coraz bardziej też są jak rodzina. osobne święta jak jesteś w 6 miesiącu? wygląda mi tylko na jedną z dwóch opcji albo facet jest skurwysynem albo twoi rodzice sa skurwielami. i stawiam na to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć myślę , że dobrym rozwiązaniem byłoby żebyście te święta spędzili razem, bez rodziców. Po pierwsze ty jesteś w ciąży i teraz jazda około 300 km nie jest chyba wskazana(sama jestem w siódmym miesiącu i wiem jak taka trasa odbiła się na mnie choć wyjazd na drugi koniec kraju odbyłam w trzecim miesiącu),po drugie będziesz mogła na spokojnie przetłumaczyć narzeczonemu ,że dla ciebie święta to szczególny czas i może już na następne pojedziecie razem z maleństwem. Twój partner powinien cię zrozumieć zwłaszcza że jak pisałaś do tej pory między nim a twoimi rodzicami spięcia nie było. Jeszcze jedno, jak on sobie wyobraża święta bez ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekatoliczka
sama swojego faceta negatywnie do rodziców nastawiłaś, opowiadając mu historie o poprzednim związku. po co to robiłaś, teraz masz konsekwencje... Na Twoim miejscu trzymałabym się faceta a nie rodziców. Bo to Wy macie być nową rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×