Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gosiavongosia

Pomozecie??

Polecane posty

Otoz mam pewnego przyjaciela. Fantastyczny gosc.. Tylko ze to sie chyba powoli zaczyna wywijac z przyjazni... On mowi ze jestem dla niego najwazniejsza itd... Przytulamy sie... Czasami siedzimy tak w siebie wtuleni i wtedy czuje sie taka spokojna, bezpieczna, jest piekna... On czasami wezmie mnie za reke... Dzisiaj go pocalowalam.. Zrobilam to tak jakos.. bez zastanowienia.. Tak ciagnelo mnie do niego... Teraz mam kaca z tego powodu... Przeprosilam go za to.. Powiedzial tylko \"Nie przepraszaj \". Ja sama nie wiem co czuje... on chyba tez nie... przez pewien czas widzialam w nim faceta... pozniej byl moment kiedy nie widzialam.. znow stal sie dla mnie aseksualny.. a przynajmniej tak mi sie wydawalo...Wtedy on powiedzial mi ze widzi we mnie kobiete, ja zeby przestal... Ale spotykalismy sie nadal... Dzis powiedzialam mu ze znow mnie do niego ciagnie.. ze boje sie... co mam robic... powiedzial ze sam nie wiem co czuje.. powiedzialam \"Pogubilam sie w tym wszystkim sobie... odnajdz mnie\" na co on odpowiedzial \"To Ty mnie odnajdz...\"... Ja juz nie wiem, nie potrafie, nie wiem co sie ze mna dzieje... On zawsze jest przy mnie... To my jestesmy tymi aniolami dla siebie ktore zawsze przylatuja gdy jest potrzeba... Widujemy sie codziennie... czasem u mnie na wspolnym wkuwaniu.. czasem gdzies wychodzimy... cola, piwo, bilard... Mowi ze jestem dla niego najwazniejsza.. a ja glupieje.. nie wiem co mam myslec, robic.. zamotalam sie.. Czy to jest przyjazn czy to jest kochanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od miłości do przyjazni jest jeden krok :) gratuluje bedziecie zapewne wspaniałą parą :) Nie boj sie tego :) Ja przyjaznilam sie prawie dwa lata az zrodzilo sie wspaniale uczucie.. oboje bylismy na poczatku zagubieni itd.. ale pokochalismy sie tak mocno, ze w koncu nie mozna bylo przed tym uciec, trzeba bylo tylko otwarcie sie do tego przyznac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoge kazdemu
to oczywiste ze ty go kochaz a on ciebie moze badzierazem ale jes,li niechcesz rujnowac pszyjazni to powiedz mu to ale czasem ludzie zaluja tego ze powiedzieli bo potem ten chlopak ma dziecwzyne a ty mozesz byc zazdrosna wjec niwiem rob co ci umysl mowi czyli mysl a jak wymyslisz to powiedz mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh.. no wlasnie nie wiem co on czuje... Jakis czas temu ja w nim widzialam przefaceta, pozniej mi sie \"odwidzialo\", teraz znow w nim widze, on kiedys mowil ze nie ma szans zeby sie we mnie zakochal, pozniej ze zaczyna we mnie widziec kobiete, teraz mu powiedzialam ze sie BOJE ze moge sie zaangazowac i cierpiec i jezeli wie ze to nie ma sensu zeby mi napisal (bo akurat pisalismy ze soba). Napisal ze sam nie wie co czuje... A ja glupieje.. On mial byc zwyklym przyjacielem... Poza tym ja chyba nie umiem kochac.. chyba nigdy nikogo nie kochalam naprawde.. nie chce go zranic.. wariuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie bajka
i nie liczy się w nim tylko namiętna miłość. Miłość z czasem gaśnie a być razem nadal trzeba, jeżeli w związku nie będzie przyjaźni to będzie bardzo ciężko. Przyjaźń to podstawa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwsza wyznalam, ze cos czuje do niego, on powiedzial, ze nie czuje nic wiecej do mnie. załamałam sie, chcialam zakonczyc przyjazn, nie widywac sie z Nim... ale On powiedzial, ze nie chce mnei stracic, chce zebysmy dalej sie widywali... no i widywalismy sie.. dalej sie przyjaznilismy.. po jakims czasie niespodziewanie go pocałowalam... znow glupia sytuacja, znow chcialam uciekac, bo wiedzialam, ze kocham Go a on mnei nie.. na Jego prozbe zostalam.. No i po 2 latach takiej przyjazni rokochalam Go w sobie- powiedzial mi pozniej, ze ta przyjazn ze mna byla mu potrzebna bo sam nie wiedzial co do mnie czuje, a przyjazniąc sie ze mna zakochal sie i przekonal, ze chce ze mna byc bo od przyjazni to juz tylko krok do prawdziwej milosci (to Jego slowa)... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lakasta, dziekuje Ci bardzo, u mnie tak wlasnie jest ze jak zaczyna mi sie podobac to chce zwiewac, jak go pocalowalam teraz to tym bardziej. Nie wiem, pewnie powinnam uciec ale nie potrafie tak naprawde.. moze powinnam zakonczyc przyjazn itd ale na to on mi nie pozwoli.. caly czas mowi ze jestem dla niego najwazniejsza.. ze nie dalby rady beze mnie...przytula nie tak jak przyjaciel... szuka sposobu do kontaktu ze mna... Jak bede go widziala chyba musze z nim porozmawiac dokladnie bo ja sie wykoncze psychicznie przy takiej hustawce... W dodatku on wie ze ja mysle ze nie umiem kochac... a on mysli ze to niemozliwe i mi to wmawia:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe widzisz dokladnie tak samo bylo z nami.. ;) ja psychicznie nie dawalam rady... być obok ale nie być z Nim... to bylo dla mnei straszne.. ale on nie dawal za wygrana, nie pozwolilby mi odejsc.. i tak trwalismy w "zawieszeniu" przez 2 lata az w koncu powiedzial "Kocham Cie...." ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oasis, OK, jestem najwazniejsza ale w sensie ze przyjaciolka czy nie tylko? Kocha czy nie kocha? Widzi we mnie ta kobiete czy nie? Moge uciec, moge go zmusic do decyzji ale chyba najlepszym wyjsciem jest poczekac na rozwoj wypadkow zachowujac sie normalnie, nie bajerujac go specjalnie ale nie odsuwajac sie tez, byc, zobaczyc.. tyle ze mnie to wyniszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lakasta, pogadalam z nim. Wiem ze widzi we mnie wiecej niz przyjaciolke, widzi we mnie kobiete ale narazie sam nie wie co czuje. Mam wrazenie ze obydwoje dojrzewamy do milosci ktora moze jest dla nas pewnym zaskoczeniem i ktorej moze sie boimy... Ale ja widzi w nim faceta, on we mnie jkobiete, widzimy w sobie kogos wiecej niz przyjaciol... wiec chyba jestesmy na sciezce ku milosci... a teraz nalezy sprawy pozostawic swojemu biegowi... Zobaczyc jaik to sie rozwinie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×