ożeni sie ze mną bo mnie lubi a pozatym z kims trzeba...

bo juz czas miec foty na NK z mezem :D:D:D tak i do tego teoria o wielkiej milosci. nie z milosci. z obowiazku, ze kazdy taka milosc zycia i druga polowke musi znalezc. w kazdej basni tak bylo. dlatego akceptuja przeszkody. bo cale tresci basni polegaly na przeszkodach a na koncu i tak byl happy end. tylko nikt kurwa nie wie co sie robi po tym happy endzie.

czasami jeszcze sa wyznaczniki:D np przed 30-tka "musze" ..z naciskiem na słowo musze:( urodzic dziecko.. wyjsc za mąz...

Niedzwiedz, no sporo jest tych powodów, ja podałam takie najważniejsze i najczęściej spotykane w moi m otoczeniu. Poza tym, autorce zachciało się szczerości, a potem ma pretensje, że ją dostała. Dziecinada.

prosba o szczerosc jest czesto prosba nastepujaca 'prosze wyklucz to, czego sie w duchu boje. zdaj test i nie daj sie podejsc' no i facet oblal

a przecież aż 90 % facetów nie jest zdolna do miłości, oni potrafią zauroczać się, nawet zakochać się, czuć pożądanie i namiętności...potrm im to mija,,...ale nie potrafią kochać bo miłość to coś więcej niż tylko chwilowe uczucia, to postawa , to decyzja, to niezłomność to coś co trwa na zawsze i nie zawiedzie i tak macie pełno małżeństw z chwilowego zauroczenia a potem zdradzanie i brak miłości to może lepsze jest małżeństwo z rozsądku? W takich małżeństwach z rozsądku często po latach pojawia się dobra więź a potem nawet miłość....i jest dobrze.

to właśnie mężczyzni potrafią naprawde kochac i ich uczucie jest głębokie... kobiety uprawiaja egzaltacje, manifestacje i tak naprawde sa bardziej zakochane we wlasnym stanie zakochania, w swoim poswieceniu niż realnie w osobie

niezdolna do milosci? 90 procent? to by oznaczalo, ze 90 procent ma dysfunkcje psychiczne co za bzdura to ze zwiazki sie rozpadaja wynika z tego ze zostaly zawiazane zbyt wczesnie albo z tego, ze ludzie sami nie wiedza czego chca albo z tego, ze nie sa w stanie rozpoznac cech partnera potencjalnie destrukcyjnych

no wlasnie

Bouhhhhaahaha!!! a ja bym mu dala order za szczerosc! dobre!

Nie zgadzam się z tym, że małżeństwo z rozsądku jest dobrym rozwiązaniem. Ja za diabła nie chciałabym, żeby facet był ze mną tylko dlatego, że się przyzwyczaił !!! Jeśli nie ma uczucia na początku, czegoś więcej niż tylko pożądanie, to nigdy tego nie będzie. Takie jest moje zdanie. Penie jest coś takiego jak \"miłość z przywiązania\" czy jak to tam określić, ale mnie taka opcja w ogóle by nie pasowała. Jeśli ktoś jest desperatem, jest pod wpływem środowiska \"bo wypada się ożenić, wyjść za mąż\" to współczuje.... naprawdę współczuje....

ja tez nie lubie takich co wiosluja z glownym pradem ja bym sie z takim czlowiekiem meczyla ale zdecydowana wiekszosc ludzi tak woli woli wracac do domu, w ktorym zawsze czeka ktos z usmiechem ktos, kto nie ma gorszego humoru z powodu nieudanych wyboroww e francji lub smierci znanego pisarza dla kogo priorytetem jest obiad i deser ludzie lubia spokojne, bezkonfliktowe i bezpieczne zycie i maja do tego prawo kochaja rozsadek i malzenstwa z rozsadku i rozsadne zony facet trafnieocenil swoj potencjal, trafnie ocenil jej potencjal to, ze ona chce wierzyc ze jest femme fatale to nie jego wina

Pewnie są takie osoby co wolą rozsądne życie w takim małżeństwie...ale jak dla mnie to takie "bezpłciowe".... żadnych emocji... przynajmniej ja to tak odbieram...

zws, Ty jesteś w końcu kobietą czy facetem? bo juz nie wiem :D

na długą metę lubienie niz kochanie, ale ja to wiem dopiero teraz, po 20 paru latach z człowiekiem, którego bardzo kochałam ale nie lubiłam. teraz ani nie kocham, ani nie lubię. Pomyśl o tym.

palantem. poza tym gdzie ty mialas oczy, z kim ty sie spotykalas ????

w koncu jestem kobieta seria operacji okazala sie zbyt kosztowna :(

juz bym woalala zostac starą panną (powaznie) niz wyjsc za maz za kogos kto mi tak powiedzial!!!!! to obrzdyliwe. jak wyjdziesz za niego to bedziesz idiotka i wspolczuje ci

zws, a ja myslałam, że jesteś facetem, bo za mądrze piszesz, jak na większość kobiet

rzuciłabym go ^^

"kobiety uprawiaja egzaltacje, manifestacje i tak naprawde sa bardziej zakochane we wlasnym stanie zakochania, w swoim poswieceniu niż realnie w osobie" komiczne... zartujesz sobie, prawda?