Nie wzbudzam zainteresowania u dziewczyn, bo wyglądam zbyt młodo. Co mam robić?

aaaa ........ obcielo mi posta .. a tak sie rozpisalem...

Muniek, tak łatwo się poddajesz? Facet ma być wrażliwy, ale nie tchórzliwy. Walcz, Muńku-nie-Kwiatku!:P Lola-Internetowa-Łamaczka-Serc ma dzisiaj dobry dzień, możesz liczyć na jej łaskę - o ile, oczywiście, wykażesz się wymaganym poziomem wrodzonej inteligencji i sprytu...:P

jestes za mily.. cukierkowaty.. brak tajemniczosci.. to nie przyciaga kobiet.. to istoty dziwne... zwierzęce.. musisz byc inny

hmmm 1) wrażliwy, 2) ale nie tchórzliwy = macho 3) nie zeby 1 i 2 sie wykluczalo ... wcale :P do tego jeszcze 4) inteligentny 5) sprytny takie rzeczy to tylko w erze :P ale mam za to kolejny pomysl dla autora topiku. "I mimo pewności siebie i dobrej gadki na jakiś imprezach czy wypadach dziewczyny zwracają uwagę na poważniej wyglądających kumpli, a nie na mnie, chociaż staram się" skoro jakos nie przekonuje go - nie wiem dlaczego - zeby dac sobie na wstrzymanie przez 10 lat - i np lykac brom ;) to moze zmieni kumpli na duuuzo mlodszych od siebie, albo bedzie wychodzi bez nich :) powinno zalatwic sprawe. ewentualnie, mozna sprobowac szczescie u mlodszej czesci plci pieknej :) ale skoro ma 22 lata ... to trzeba uwazac ... zeby za bardzo nie zejsc na dol z tym wiekiem.

@ truetrue " jestes za mily.. cukierkowaty" wlasnie, jak sie milym to sie zawsze dostanie po dupie :( albo w "najlepszym" razie uslyszy ze "fajny z ciebie przyjaciel/kumpel"

Zapusc sobie brudke, hee hee

Oj, Muniek widzę zupełny spadek zainteresowania, co - nie ukrywam - troszkę mnie intryguje...:P

A co do bycia miłym - chłopcy, nie popadajcie w skrajności, trzeba być miłym- wrażliwa, wartościowa dziewczyna nie poleci na chama.

"A co do bycia miłym - chłopcy, nie popadajcie w skrajności, trzeba być miłym- wrażliwa, wartościowa dziewczyna nie poleci na chama" pewnie że nie :) "wrażliwa, wartościowa dziewczyna" uzna ze mily chlopiec jest idealnym kandydatem na najlepszego przyjaciela :P

Grochem o ścianę.:) Muniek, to JA tu jestem przedstawicielką płci pięknej, w ramach przypomnienia:P I facet w pierwszej kolejności ma sprawiać wrażenie właśnie takiego 'sympatycznego' i nie zmienię zdania, ale fakt, jak już mówiłam, jestem trochę nieschematyczna...;) A Ty się stałeś już nie tylko cyniczny, ale i nieczuły. Zaczynam tracić głowę...:D

alez jakto ja jestem nieczuly ... caly czas probuje znalezc jakies rady dla kolego ktory zalozyl topik a moze przy okazji sam sie czegos nowego dowiem :) coz ... kobietom sie nigdy nie dogodzi :D

Nie jest źle, na razie dobrze Ci wychodzi to 'dogadzanie':D Aczkolwiek zauważyłam spadek formy po odmowie 'zbuziakowania'... A ja jestem dziewczyna z zasadami Muńku, nawet tak internetowo...:P

a tak z innej beczki, bo widze ze zostalem sam na topiku to popisze troche nie na temat :D Lola Haze ... ciekawy nick ;) czyzby to bylo od Dolores Haze ... z powieść Nabokova e nieee .... niesadze gadam od rzeczy :D

tak zdecydowanie brak zbuziakowania obnizyl motywacje :D zasady sa podobno po to zeby je lamac ;)

No, przepraszam - SAM?! O, nie wybaczę Ci tego...;) No oczywiście, że z Nabokova, młodociana fascynacja książką niestety odcisnęła piętno we mnie na zawsze...:P może dlatego jestem taka pokręcona... Skoro zasady są po to, żeby je łamać, to...'Wiesz Hum, wpadło mi coś do oka...':D

"A w mych ramionach zawsze była Lolitą. Światło mego życia. Płomień moich bioder. Mój grzech. Moja dusza. Lolita..." Ech, kocham^^

widze ze ksiazka musiala Ci przypasc do gustu :) tak sobie czytam ten ostatni cytat rozmarzylem sie troche :P a tak przy okazji nie uwazam zebys byla pokrecona ;)

Oj, jestem, jestem i to bardzo:D Ale mi to nie przeszkadza:P też się rozmarzyłam... Ten płomień tak mnie ożywił...:) czytałeś?

niestety nie dobrnalem do konca ... ale mam ja gdzies na kompie z tego co pamietam wiec chyba nadrobie zaleglosci ;) takie "pokrecenie" jak piszesz tez moze byc urocze ;)

Wiem, momentami Nabokov przesadzał z przeciąganiem niektórych zdarzeń i czekało się, czekało... I nic.;) Ale u mnie ciekawość wygrała. Wiem, że pokręcenie może być urocze, nie wiem, czy moje takim jest, ale na wszelki wypadek się go nie wyzbywam.:P

hmm ... "pokrecona", urocza, i do tego ciekawska ;) to musi byc piorunujace polaczenie :D

Oj, Muńku, teraz to chyba ja się zarumieniłam...:P Ale budzi się we mnie uśpiona nutka racjonalizmu i zauważę, że zaczynamy zaśmiecać wątek...:P

chyba sie z Toba zgodze :) piszemy troche jakby nie do konca na temat... Czyzbysmy za bardzo zajeli sie soba ? ;) niee :)

:D to może... hmmm...

mhhmhm ... ?

no, bądź mężczyzną:P

łatwo powiedzieć - bądź mezczyzna ... przez internet :P w zasadzie to powinnismy przestac zawalac topik naszego mlodo wygladajacego kolegi, bo to bardzo nieladnie a my przeciez przestrzegamy zasad ;) i albo przeniesc sie gdzies indziej co moze byc trudne uzywajac cafe albo pojsc spac :(

jest jeszcze jedna możliwość, o której nie wspomniałeś:D

dalej rozwalamy topik :D

Ech, dobra, poddaję się - nie wiem, dlaczego to robię, ale masz wiadomość...;)