Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tula23

po 4 miesiącach małżenstwa nie wie czy kocha....pomocy

Polecane posty

Może ktoś mi coś podpowie bo ja już wariuję. Po czterech miesiącach małżenstwa mój mąż stweirdził, że nie wie czy mnie kocha, że nasz zwiazek się nie udaje, że on ma dość zależności, \"klatki\" jak to ujął, że takie życie go przytłacza. Stwierdził że potrzebuje czasu, żeby sobie to przemysleć i potem zobaczymy. A ja wariuję. Nie wiem co mam robić i myśleć? Czy to wszystko ma jeszcze sens i szansę? Zachowałam przy nim twarz, powiedziałam,że się wyprowadzam, że damy sobie trochę przestrzeni. Wpadam teraz ze skrajności w skarjność...z jednej strony czuję ulgę, za chwilę stwierdzam , że świat jest piękny, to znów ryczę jak głupia i tęsknię za nim i nie mogę sobie życia bez niego wyobrazić. On co chwilę też jest inny. Niby mnie unika, ale jak dzisiaj wychodził do pracy to pocałował mnie w czoło. Wczoraj był poirytowany jak próbowałam z nim rozmawiać, dzisiaj na gg napisał, że nie chce żebyśmy byli wrogami, i zapytał czemu spałam w innym pokoju. Na moją odpowiedź , że nie chcę spać z nim bo będę miała ochotę się przytulić powiedział\" to się przytul w końcu nadal jesteśmy małżeństwem tylko z kłopotami\". Ale z kolei poszedł nocować do ojca i oglnie zajmuje sobie czas na maxa. Ja nie dzwonię do niego nie odzywam się pierwsza...ale powoli nie wytrzymuję..nie wiem czy mam godzić się z rozstaniem (nie chcę, bo go kocham) czy żyć nadzieją ( a wtedy zwriuję jak powie, że jednak mu lepiej beze mnie). Już naprawdę nie wiem co robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesem bywa taki stres
na poczatku małzenstwa. Na razie przeczekaj i nic nie rob, Pewnie mu przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saphirre.
I to jest dowod na to, ze wiekszosc facetow zeni sie, bo tak nalezy/wypada, a nie z prawdziwej milosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaholahola
dokladnie zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcześniej też miewał takie akcje ale myślałam , że skoro się zdecydował na ślub to w końcu też na miłość...czekać? uciekać? ale jak uciekać jak się kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatałachy
Pochopnie podjęliscie decyzje o ślubie, na początku wszystko powinno kwitnąć. jeżeli teraz juz tak źle sie dzieje to co będzie za parę lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×