Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puste krzesło

porozmawiasz ze mną chociaż tutaj

Polecane posty

Gość do pustego krzesła
ja też przepraszam.nie chciałam obudzić u nikogo tego,co mnie tak cholernie boli.nie życzę nikomu takiego bólu.podjęłam taką decyzję,bo nie chciałam niszczyć mu życia,bo nie chciałam być zabawką,tą drugą,bo nie chciałam żeby kiedyś powiedział,że zniszczyłam mu życie,bo zanim doszło do czegoś między nami układało mu się dobrze.bo go kocham i chcę żeby był szczęśliwy.nie chcę żeby się męczył naszym układem.bo wciąż mam nadzieję.i nie mam już siły.to trudniejsze niż myślałam.bo nikt go zastąpić nie może.bo nie daję już sobie z tym rady... trzymaj się puste krzesełko 🌻.nie jesteś sama.masz nas kolorowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też chcę rozmawiać
Rozmowa nie zawsze daje pożadany efekt, ja spóbowałam, próbuję dalej i nic :o Piękna ta piosenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a........
Bo prawda jest taka, że niewielu ludzi opanowało trudną sztukę prowadzenia rozmowy. A z tego biorą się wszystkie nieporozumienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
a........ tak, dokładnie, bo trzeba nauczyc się słuchać. Ktoś tutaj napisał,że nie wierzy w rozmowy, bo każdy powie to co ma do powiedzenia i tyle. Ja odczuwam ogromny strach przed rozmową o której piszę, może właśnie dlatego, że JA i moje potrzeby są dla mnie ważne, a dopiero po czasie dotarło, że też zraniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
afsafa :) Jak się miewasz dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Hej dziewczyny! Dziwnie się miewam, bo mam też innego rodzaju problemy, no ale jakoś daję radę. A jak Wy się macie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Czyli po prostu życie. Ja nastrojowo ogólnie dobrze, refleksje różne mnie dopadają, obsesyjnie słucham tej piosenki "Rozmowa z Aniołem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Aha. Ja na szczęście mam tak, że na starość ;), uaktywniła mi się choleryczna osobowość, fakt nie każdy uważa, że to dobrze ;), ale dla mnie to dobrze, bo nie wpadam w długie fazy melancholii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
A masz może tak, że czasem masz dni, tygodnie, że myślenie o nim jest z Tobą, ale jakby trochę uśpione, np. przypomnisz sobie o nim, ale tego nie przeżywasz? A czasem jest zupełnie na odwrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Mam, dokładnie tak mam. W tej fazie powstał ten topik. Ogólnie jestem pusta wewnętrznie, chyba nawet już nie kocham. Tylko ta tęsknota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Ja to na nawet nie wiem, czy kocham, czy nie, czy mam pustke czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Widziałam jak przechodził, tak przez chwilę, przypadkiem. Zapomniałam o wszystkim, całą pustkę szlag trafił. Nie chcę już więcej go widywać. Boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
a ja mam dzis dolek. wczoraj po podjeciu dezycji (kolejnej ;)) ze to koniec, ze trzeba przerwac to wszystko, nawet sprobowalam. efekt jest taki, ze czuje sie jeszcze gorzej. nie moge zyc z nim i nie umiem bez niego. i zdaje sie ze on ma tak samo. zugzwang. no, ale wybor to wybor, prawda mile panie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Nie ma dziś siły na rozważania...dziś z chęcią zapadała bym się pod ziemię...na szczęście pewnie jutro będzie lepiej, czasem tak miewam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Ile razy ja dokonywałam takich wyborów, nawet nie liczyłam. Ale ta ostatnia decyzja raz podjęta i trzymam się jej kurczowo, każdego dnia jestem z siebie dumna, że trwam. Tylko czasami tyle rzeczy chciałbym właśnie jemu opowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
Hmm podejrzewam, że byłyście przynajmniej o krok dalej w swoich historiach niż ja...jak to ktoś wcześniej napisał u mnie on zdecydował za nas, za mnie...a przecież to nie był jakiś przypadkowy człowiek, to był człowiek z którym w tym samym momencie odwracaliśmy głowę w tej samej sekundzie w mgnieniu oka odnajdowaliśmy sie w tłumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
dlugo wytrwałas juz? ja sie mecze z calym tym kramem juz 5 lat a wytrwalam najdluzej miesiac. potem on prosil zebysmy nie tracili kontaktu, bo on tego nie przezyje, a ja sie zawsze zgadzalam. ale tym razem juz nie moge. ma czas tylko do konca listopada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
asfafa, hm... to rzeczywiscie troche inna historia. my tu mowimy o dobrowolnej rezygancji spowodowanej duma, honorem i strachem przed odrzuceniem kazdej ze stron. o milosci, ktora byla za trudna zeby ja podjąc, ze zabraklo rozmowy, ktora moglaby moze cos we wlasciwym czasie zmienic. a Ty piszesz o tym, ze facet uciekl bez wyjasnienia. zapewniam Cie, ze jesli nie bedziesz go widywac, przejdzie Ci w koncu znajdziesz kogos, kto cie doceni i bedzie o Ciebie zabiegal. no, ale napisalam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
hmm, nie wiesz, to też jest to co piszesz :), co Was dotyczy, tylko my nigdy nie byliśmy razem, on też o mnie zabiegał, tylko nagle przestał i do tej pory nie wiem dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
moze oslepł albo zdurniał? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
A możliwe ;), a poważnie to myślę, że się po prostu przestraszył, bo to też byłą trudna miłość, ale żeby nie było domysłów, nie jakaś zakazana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
a wlasnie obiecalam moejmu, ze pojde z nim dzis na koncert. tyle jesli chodzi o konsekwencje. ale czuje, ze to sie skonczy jakims klopsem emocjonalnym i znowu bede ryczec caly wieczor...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
hmm, to ja czegoś nie rozumiem, to dlaczego Wy nie możecie porozmawiać skoro się spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
my ze sobą ciągle rozmawiamy, tylko nigdy szczerze. tzn. nasze uczucie jest dla nas niejako tematem tabu, bo wiaze sie z tym, ze musielibysmy zmienic radykalnie swoje zycie, zeby ze soba byc. a rozni nas wszystko - od wgetarianizmu po podejscie do pracy. krotka mowiac, muslibysmy pewnie przemblwac cale zycie a potem pewnie by sie rozdadlo. troche model - kiedy harry poznal sally.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
o matko! a literowki robie straszne jak sie spiesze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afsafa
aha, więc generalnie wszystko jest jeszcze otwarte, więc życzę Ci żebyście się w końcu zebrali w sobie i porozmawiali, tak prawdziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej boli
no nie jest takie otwarte, bo po drodze zesmy sobie jeszcze troche pootwierali... i konsekwencje tych wyborow trzeba ponosic, bo ludzie to nie zabawki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste krzesło
Ja wytrwałam juz 3 lata :o Jak ten czas szybko mija :0 A zarazem te dni na początku to były tysiące godzin, minut. Cierpiałam strasznie ale myślę, że podjęłam najlepszą dla nas decyzję. Szkoda, ze nigdy nie odważyłam powiedzieć "dlaczego". On jest szcześliwy, ma kogoś, ja jestem "szczęśliwa" i życie toczy się dalej. Któraś z Was napisała, że ważne jest to aby podjęte decyzje nie raniły za wielu osób. Najbardziej boli - wczoraj pięknie pisałaś co chcialabyś powiedzieć i co chciałabyś uslyszeć. Ja bardzo podobnie z nim sie pożegnalam. Każda z nas cierpi na swoj sposób, nie chcę pamiętać, a nie moge zapomnieć. Niby nie kocham, ale jak dzisiaj... to byla sekunda doslownie. Ale czy to ważne? Ważne jest to, że bez niego też jest życie, inne, puste, bez części mnie, ale jest. I zrobię wszystko, zeby do tego nie wrocić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym Ci
cos powiedziec...tak prosto z serca... w cztery oczy...a moze leiej nie? chyba nie chcesz tego juz slyszec... wiec powiem Ci to tylko moim sercem...tak bezglosnie...najciszej jak umiem... Moze stanie sie cud i Twoje serce odbierze ta najcichsza wiadomosc od mojego serca... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×