Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fvgfgbsgsbsg

Jak odejść od chłopaka kiedy nie mam odwagi?

Polecane posty

Gość do...ja odzeszla
...czytajac Twoja historie...mialam wrazenie, ze czytam przedostatnia strone swojego pamietnika... Ja...swoj zwiazek zakonczylam wczoraj...Bylam z cudownym czlowiekiem...Nikt nigdy mnie tak nie kochal...a ja czekalam na swoje uczucie...Z biegiem czasu zaczelam je sobie wmawiac...Powtarzalam sobie..."i jak go nie kochac"...Kazdej kobiecie zyczylabym takiego mezczyzny, a mimo to nie potrafilam go pokochac...Gdzies zawsze slyszalam ten glos podswiadomosci, ze to jednak NIE ON... Bylo mi ogromnie ciezko zdecydowac sie na ta rozmowe. W koncu On poczul, ze stopniowo zaczynam sie od niego odsuwac...ze juz sie nie smieje...Zadal pytanie: "co sie dzieje"...I uzyskal odpowiedz jakiej sie nie spodziewal...:( Niestety droga autorko...Nawet jesli zdecydujesz sie na rozmowe musisz sie nastawic, ze przez jakis czas Toba beda szargac rozne emocje...Nawet jak Ci ulzy jak TO z siebie wyrzucisz to nie pojawi sie od razu eforia...Moze serce juz tak nie bije na poczatku, ale czlowiek najzwyczajniej w swiecie przyzwyczaja sie do drugiej osoby...Do rozmow, gestow, wsparcia, czulosci...Wiem, ze to co czujesz bardzo boli...Ale pomysl sobie, ze im dalej tym bedzie gorzej...Trzeba walczyc o swoje szczescie! Najgorsze sa zwiazki z rozsadku...:o Zal czytac te wypowiedzi typu "znajdz sobie faceta pijaka"...albo "masz kogos cudownego a Ty narzekasz inne..." ...To nie jest tak, ze sie tej drugiej osoby nie docenia...Po prostu do milosci nie mozna sie zmusic...A odwlekanie od TEJ rozmowy jest wlasnie fakt iz mamy calkowita swiadomosc, ze zostawiamy kogos wyjatkowego... Ten tylko kto przezyl taka sytuacje bedzie potrafil zrozumiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princesin
a co ja mam zrobic kiedy mieszkam z chlopakiem i mamy dziecko, nie wiem czy go jeszcze kocham, ale nie umiem mu wybaczyc tych wszystkich zdrad ktore niby kiedys wybaczylam a wciaz o nich mysle i placze. nie jestem juz z nim szczesliwa, odkad wyszłam z dzieckiem ze szpitala jest tylko gorzej. co wiecej wydaje mi sie ze on tez jest ze mna tylko dla syna. usłyszalam juz tylu przykrych słow od niego np. ze mnie nienawidzi, ze zniszczylam mu zycie (tym samym on mi tez) moj synus ma dopiero dwa miesiace i boje sie ze jezeli to skoncze nie bedzie mial ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to wychowywanie dziecka w atmosferze żalu i nienawiści jest dobre tak? A może jednak chodzi o pieniądze na utrzymanie się samej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesteśmy już 2 lata i czuję, że moja miłość z czasem wygasa, maleje. Zaczynają mnie pociągać inni faceci. Nie mam odwagi powiedzieć o tym mojemu chłopakowi, bo wiem, że mnie kocha i boje się jego reakcji. Chcę być szczęśliwa." mojego bylego zaczeły tak pociagac ze mnie zostawił ...reszty domysl sie sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×