Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie kocha mnie

ja go kocham ale on ma mnie za nic

Polecane posty

Gość nie kocha mnie

kocham pewnego chlopaka od kilku lat,jednak on traktuje mnie jak jedna z wielu bo ma powodzenie u dziewczyn-hmm raczej u malolat.Tyle ze ja nia nie jestem bo mam 20pare lat...jak on....on mysli ze ja jestem taka jak one...ze jestem nim zuroczona,zafascynowana....a to nieprawda...wiele rzeczy mi zrobil przykrych za ktore powinnam kopnac go w dupe,ale nie umiem.Wybaczylam mu wszystko,nawet to jak 2tyg.napisa i mnie pare przykrych slow.Od tych dwoch tyg.nie odzywamy sie do siebie...ale ja cierpie.Kocham go...czy jest jakis sposob aby on zrozumial ze naprawde darze go szczerym uczuciem?ze zrobilabym dla niego wszystko....???pomozcie prosze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez problemu
wez sie nie ponizaj! jak cie nihce to cie niechce!proste! a pozatym musialas zalozyc az 2 topiki zeby sie tu wyzalac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
musze sie wyzalic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
nie,ja mam 22lata a on 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
dzieki za sie nabijacie jak ktos inny cierpi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
ja mialam to samo z moim,tez brak szacunku,wyzywanie mnie a ja?no a ja czulam dokladnie to co ty,nieszczesliwie zakochana,i co?no pewnie probowalam udawac ze mi nie zalezy,on niby to widzial,przeprosil a i nawt czesto i tego nie bylo,tylko rzucil pare slodkich slowek i ja juz zapominalam i tak wkolko i wiesz co/..wkoncu nadszedl taki moment ze chyba sie otrzasnelam,doroslam,mysle ze to tez mialo na to wplyw i po prostu...centralnie go kopnelam w tylek,on myslal z poczatku ze to blef,ze wroce,odgrazal sie ze z nikim mi nie bedzie tak cudownie jak z nim (buhahahahaha) i kiedy nie odpuszczalam po miesiacu,dwoch,zrozumial chyba ze nie zartuje,od tamtej chwili to zupelnie inny czlowiek,zmienil sie naprawde,ta zmiana trwa juz prawie i sadze ze to nie tak na pokaz,bo jakby tak bylo to znudzilaby mu sie taka postawa szybciutko a tak...jest naprawde super do czego zmierzam?do tego ze jesli naprawde nie wytlumaczysz tego sobie ze on nie jest ciebie wart ,ze jesli sie nie zmienisz,nie nabierzesz do tego dystansu to nic z tego nie wyjdzie,zakladajac oczywiscie ze on naprawde jest toba zainteresowany bo jak nie to raczej marne szanse na wyegzekwowanie od niego podonych uczuc powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez problemu
autorkorozumiem ze cierpisz ale co kogo to obchodzi co?pelno takich placzacych on mnie nie kocha...a ja go nad zycie..itp itd bleee...zalosne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
tam mi cos umknelo- mialobyc zmiana trwa prawie rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
dziewczynoooo---->>dziekuje za dodanie otuchy.......nawet jak by on cos zrozumial za miesaic czy dwa.......ja nawet nie wiem czy bym chciala z nim byc.zmeczona juz jestem.nie mam sily.......chcialabym zapomniec tylko tyle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
:) autorko,uwierz jesli taka dziewczyna jak ja sie otrzasnela i to po takim kims jak on( a jaki on kiedys nie byl to uuuh szkoda gadac ,moglabym sie tak rozplywac do nocy nad jego och i ach) to Ty tez i kazda inna,a z tego co piszesz to jestes juz blisko,zmeczona jestes,ja tez juz pod koniec bylam i to nie tak tylko bredzac sobie,ja naprawde czulam sie psychicznie wypalona,potem juz tylko z gorki,zobaczysz;) a on...jak mu zalezy to wyciagnie wnioski...przeciez oni juz tak maja,doceniaja tylko jak straca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
dziewczynooo->>no ale rozumiem ze teraz z nim jestes......no a powiedz mi przez ten miesiac czy dwa bo nie wiem jak to dlugo trwalo...co mialas juz go dosyc itp.to co robilas?mialas z nim kontakt?pokazywalas mu jakos np.przez opisy na gg czy cos ze ci smutno czy walsnie chcialas aby widzial ze masz go gdzies i jestes szczesliwa bez nieg?jak to zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
co ja robilam?przede wszystkim naprawde o nim zapomnialam,nie zastanawialam sie co robi,czy szlaja sie z kumplami po nocach,albo ciagna go na zarywanie panien,po prostu nie myslalam o tym,zylam dla siebie,staralam sie miec jak najwiecej zajec a tego mi nie brakowalo,poszlam do fitness,robilam mase rzeczy tak by sprawiac sobie przyjemnosc,a to zmiana fryzurki,no sama dobrze wiesz jak to jest:) on to widzial i cos mu nie pasowalo,co do kontaktu,tak mialam przez pewien okres czasu a potem jak zobaczylam ze on wariuje,potrafil wydzwaniac do mnie w srodku nocy i pytac kiedy wreszcie wroce to...wzielam i zmienilam numer:D co do oppisow na gg to nigdy ale to nigdy tego nie pokazywalam,malo tego dawalam same takie symatyczne,radosne a potem i tak go zablokowalam bo jak zmienilam tel to tam mnie bomardowal a tak ...mial tylko zwiazane rece,ogolnie to tak jak mowie olej go ale nie dla niego tylko sama musisz to zrozumiec,ja zrozumialam i dlatego robilam tak odwazne kroki,kiedys bym sie do tego nie posunela,zwyczajnie postawiam wszystko na jedna karte no i efekty sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
dziewczynoo jak mzoesz odezwij sie do mnie na gg 6288284 opwoiem ci jak bylo u mnie bo naprawde jestem zdesperowana:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
kochana odezwe sie na pewno ale w tej chwili klikam z pracy a tu nie mam komunikatora zainstalowanego,bede wieczorem to dam znac,ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
okiii to daj znac.nie wiem czy akurat bede...czasem jestem na niewidocznym ale odezwij sie:)szkoda ze nie masz w pracy bo ja tez w pracy jestem i mam gg hehe :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
napisze ci wtedy w skrocie moja sprawe...moze mi cos doradzisz co mam zrobic:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynooo
no u nas nie bardzo,pare osob sobie w firmie zainstalowalo i troche szef sie podkurzyl;) a tak w ogole to ile masz lat?bo moze jestesmy w podobnym wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻŻyczliwy
A czy ten chłopak ma przypadkiem na imię Rafał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocha mnie
JA mam 22lata a Ty?:) nie,nie ma na mie Rafal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ci pomoże żeby sie zakochał albo żebyś ty sie odkochała Archanioł Haniel - patron miłości Haniela można prosić o wszystko, co ma związek z mHością, pięknem urodą. Najlepiej zwracać się do niego o poranku, przez 9 dni z rzędu, przy rosnącym Księźycu. Archaniot nie wysłucha modlitwy osoby, która chce rozbić czyjeś lub swoje małżeństwo albo kogoś skrzywdzić. Nie wysłucha też, jeśli ktokolwiek miałby cierpieć, gdyby prośba została zrealizowana. Nie pomoże również wówczas, gdy sam proszący miałby potem płakać z powodu nieszczęśliwej milości. Z pewnością natomiast pomoże każdemu znaleźć najodpowiedniejszego partnera i umocni związki, które mają podparcie z góry”, ModliIwa do Haniela Łagodny, przenajświętszy Archaniele Hanielu, któremu Pan Zastępów powierzy? wszystko, co przyjemne w życiu człowieka. Kiedy odwiedzasz Ziemię, napełniasz ją bogactwem i pięknem. Zwracam się dziś do Ciebie. Przynieś mi milość, radość i harmonię. Na ucz mnie czytać w ludzkich sercach, abym odnalazł miłość prawdziwą i szczerą i umiła? rozpoznać prawdziwe uczucie. Pomóż mi utrzymać związek, w którym jestem, jeśli jest on dobry dla mnie i dla partnera. Naucz mnie obdarzać miłością i akceptować siebie samego i osobę, która jest mi bliska. Naucz mnie dawać wolność tym, których imiona są wyryte w moim sercu. Przypominaj mi, że Ci których kochamy, nie są naszą własnością. Naucz mnie szacunku „dla siebie i innych, współczucia i wybaczenia. Spraw, abym umiał wybaczyć sobie i tym, którzy mnie zranili uwolnić się od poczucia krzywdy i skorzystać z lekcji, jakiej mi udzielono. Natchnij mnie, abym umiał odnateżć czystość i spokój mojego serca i mógł zrozumieć jego prawdziwe pragnienia. Przynieś mi prawdziwą miłość i osłoń ją swoimi skrzydłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×