Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosietta

slub a potem dziecko jaka kolejnosc jest dla was wazna

Polecane posty

Gość gosietta

najpierw ślub a potem dziecko.czy ma w tych czas jakiej znaczenie co i w jakiej kolejności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia samosia25
Mam 2 dzieci a slubu nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko jedno, byle miłość była u mnie jednak wszystko ułożyło się po kolei, studia, praca, ślub, mieszkanie, dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejność
jest dla mnie tu bez znaczenia, jedyne co się liczy to fakt, że będę miała dzieci z kimś kogo kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdasdas
a ja jestem konserwatystką. Facet, ślub a teraz dzieci. NIe wyobrażam sobie ślubu z brzuchem i welonem...albo tego, że kiedyś dzieci będą pytać czemu nazywam się inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie bardziej
komfortowa sytuacja dla dziecka, matki , a takze jej rodziny ( mniej niepokoi sie o zabezpieczenie bytu wnukowi) to kolejnosc najpierw słub potem dziecko. A komfort , mniejsze stresy sprzyjają związkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem wychowana w wierze i nie wyobrażam sobie dziecka bez ślubu, najpierw praca, ślub, mieszkanko, potem dziecko... i tak jest u mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gesicht und hande
a ja mam na odwrót teraz staram sie o dziecko a jak się urodzi to weźmiemy slub ..tylko cywilny bo ja tak chcę !!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jednak czekam na ślub, a w noc poslubną zaczniemu starania o dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówka z berlina
u mnie tak sie złożyło, że najpierw był slub, a dziecko dopiero bedzie :P ale nie było to dla mnie jakieś ważne Tak samo dobrze mogłoby być dziecko, a potem ślub, albo dziecko a slub nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne wiara
i jeszcze powiedzcie, że sexu przed ślubem nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, sex był ale dla mnie ślub jest bardzo ważny...... Dziecko, chrzest, oj nie chcę cię moralizować.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my rozpoczelismy staranka na 3 miesiące przed ślubem (już było wszystko w urzędach załatwione) i do ślubu szłam z niespodzianka maleńka w brzusiu. Dodam że jestesmy samodzielni, szkoły pokończone, mieszkamy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw dzieci
a potem slub, tak bylo u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne wiara
malwina ale nie sądzisz, że coś tu trochę nie gra? jesteś wierząca, ślub jest dla Ciebie bardzo ważny-to ja się pytam co z czystością przedmałżeńską???? albo się wierzy i przestrzega albo nie. w naszej wierze nie ma opcji, że sobie wybieramy to, czego chcemy przestrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadki sie ciesza na max bo po 8 latach narzaczeństwa nareszcie pierwsze wnuczatko w drodze :) znają mojego meża na wylot wiedza że krzywda nam sie nie stanie i spełnia sie moje marzenie o własnym dziecku (jestem pedagogiem i do tej pory zachwycałam sie cudzymi :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie raczej bez znaczenia. choć bardziej mi się podoba opcja najpierw dziecko, a ślub gdzieś tam później (na pewno bym ślubu w czasie ciąży brać nie chciała). białą kieckę już raz miałam i ślub z wyjątkiem pewnych aspektów prawnych nie jest mi potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gesicht und hande
haha wszyscy najpierw ślub potem dziecko ....ale do łóżka to chodzą przed ślubem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łóżko to łóżko, ale trzeba uważać ;) po co dzieci mają się potem matrwić, że rodzice wzięli ślub może tylko dlatego, że matka była z nimi w ciąży? przynajmniej moje niektóre kolżanki w dziecinstwie tak się matrwiły i jakoś mi to w pamięć zapadło dlatego ja preferuję opcję najpierw slub a potem dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz dla nas slub to wspaniały dzień a poza tym aspekt prawny, zeby jak ktoś wspominał miec to samo nazwisko co własne dziecko i zebym na porodówce nie musiała wypisywac orzeczenia że znam pana, ojca mojego dziecka tylko żeby mąż miał jasną sytuacje i prawo do podejmowania decyzji w sprawie mojej i dziecka. Jakos z czystością przedmałżeńską u mnie ma niewiele wspólnego :) (mamy ślub cywilny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie glupoty dzieciom do glowy mogly wlozyc tylko babki plotkarki, co za absurd! Na pewno lepiej zeby dzieci rosly w milosci nie wazne czy urodzone po slubie czy nie. Slub to tylko kawalek papieru, ktorym w wielu przypadkach mozna sobie tylko tylek wytrzec. Bigotki, jedna wierzy ale do lozka przed slubem to sie pchala ale innych chce tu moralizowac , drugie sie martwia o nazwisko… ach, wy to naprawde nie macie czym sie przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" jasne wiara" ale jest jeszcze kwestia rozgrzeszenia, ja zostałam rozgrzeszona, chociaż miałam pewne trudności, wiara jest dla mnie ważna, a Ty myślisz hehehe, że katolicy wszyscy to tacy święci.... Dla mnie jest nienormalne wychowywać dziecko bez chrztu na kocią łapę.... I jeżeli uważasz, że wystarcza ci żyć w grzechu bez ślubu z dzieckiem i ze swoim sumieniem to Twój wybór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz mieć rozgrzeszenia..... Jeżeli pozwala ci na to twoje sumienie ;) Zresztą pisałam, nie będę ciebie umoralniać (każdy jest kowalem swojego losu) i postępuje zgodnie ze swoim sumieniem... ja po prostu wyraziłam swoją opinię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne wiara
przecież wiem, że każdy grzeszy ale ja przynajmniej nie udaję świętoszki :p jak Ty, bo co ludzie powiedzą :D żałosne zachowanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi co ludzie powiedzą..... Tu chodzi o moje sumienie, podkreślam, chodzę do kościoła bo chcę a nie że ludzie coś powiedzą, zmieniłam miejsce zamieszkania i nie znam tutaj ludzi za dużo jeszcze ;) hehehehe Ty całkiem inaczej myślisz, to jest sprawa sumienia nie tego że ciotka klotka zobaczy cie na mszy i zaraz opapla całą wieś hihihihihi, bo widze, że ty tak myślisz.... Kobieto ja mam 31 lat i stąpam po ziemi twardo ;) Jestem wykształcona, mam bardzo dobrą pracę i nie sugeruję się tym co powiedzą ludzie...... Wiesz zrozumiesz jak dorośniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz zrozumiesz jak dorośnies
"Wiesz zrozumiesz jak dorośniesz" Uśmiałam się jak to przeczytałam :D. Nie no Malwina naprawde dorosła z ciebie babka, my tak mówiliśmy jak byliśmy w 8 klasie podstawówki do tych z 4 klasy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×