Za co pokochaliscie swoich partnerow/ki ?

mi sie wydaje ze nie znajde nigdy swojego "wybranka" bo wszyscy sa do siebie podobni, w zasadzie kobiety tez:o

nie kocha sie "za cos". :-O

a pomimo wszystko :D

Nie mam pojęcia czemu się zakochałam :) Może dlatego że za pierwszym razem jak się spotkaliśmy wszedł dla mnie na latarnię :D:D:D

teraz kocham mojego pomimo wszystko ale pokochałam go za coś:P

jak to nie za cos? moze zakochalyscie sie w oczach, a moze za to ze jest czuly opiekunczy ? przeciez nie dlatego - bo "tak mialo byc"

ja do wszystkich moich facetów mialam ochotę sie przytulic więc to zwykle decydowało

Karamba bamba => kocha się za coś. Brzydcy kulawi garbaci i nieudaczni raczej kochani nie są. Kocha się zawsze za coś. Czasem mówi się: "za to że po prostu jesteś" (w dopowiedzeniu śliczna, szczupła, inteligentna, zrównoważona emocjonalnie, masz swoje zainteresowania, piękną osobowość etc. )

kot exactly ;) dobra wiec jeszcze wpisujcie ZA CO :D:P

upppp

za szacunek do mnie i innych. Za ciepło, za uśmiech.

za to ze jest czuly,dobry i kochany chociaz udaje ze jest takim twardzielem ;) za poczucie humoru :D:D:D i te oczkaa :)

silę, inteligencję,ż e czuję się bezpieczna oraz że mocno mnie posuwa :D