Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość durna pinda

chciałam dobrze dla siebie, a wyszło jak zawsze.

Polecane posty

Gość durna pinda

miałam dzisiaj trzy sprawdziany, nie nauczyłam się na odpytywanie z matematyki, a że matma była pierwsza, to na nią nie poszłam (jedną pałę już mam, druga jest mi zbędna). matka w pracy na rano, więc nie wiedziała. na przerwie podchodzi do mnie matematyczka i drze ryja, że mnie nie było, olałam. wróciłam do domu, powiedziałam mamie, że nie było mnie na matmie, bo poszłam po prezent dla nauczycielki, taki kit, co by opierdolu nie dostać (surowa jest strasznie, jak wagarujesz to nie ma przebacz.) w końcu matematyczka przylazła do pracy mojej mamy, powiedziała, że nie było mnie w szkole, a mama wyleciała, że poszłam po prezent dla nauczycielki z jakąś elizą z klasy. jak ja się boję jutra, będzie mi na matmie dupę truła, że po jaki prezent i z jaką elizą 😭 co mam jej powiedzieć? że tamto to kit dla mamy, a tak naprawdę zaspałam, czy brnąć w to dalej i stać się pośmiewiskiem klasy? 😭 wiem, że to żaden dramat, ale ja naprawdę nie wiem czy sobie w łeb z deski nie strzelić :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooooo
iza kolezanka z innej szkoły miała okienko i poszłyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna pinda
myślałam o tym, ale wtedy mnie opieprzy, że sobie latam jak mi wygodnie i to nie jest żadne wytłumaczenie. ja jebię, po co było kłamać 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokepoke
przeciez nie musisz sie jej tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość durna pinda
muszę, przecież jej nie powiem: przepraszam, nie będę się pani tłumaczyć? jestem pewna, że ona już wie, że kłamałam, mam przesrane do kwadratu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyczka gimnastyczka
miałam identyczną sytuację. jak mnie zapytała o to na lekcji to powiedziałam, że to trochę inaczej było i że ja nazmyślałam mamie, a mama trochę podkolorowała w rozmowie z nią i że jak chce wyjaśnień to po lekcji. a po lekcji udawałam jak to mi przykro i jak wstyd, i że to żadne wytłumaczenie, ale tak naprawdę kupowałam prezent dla koleżanki, bo ma urodziny i myślałam, że wrócę za kilka minut, ale się przeciągnęło. wodę trza lać i się nie łamać! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×