NIE MAM POMYSŁU NA ŻYCIE

kończe studia, nie chce pracowac w zawodzie, nie mam pojecia czym sie dalej zajac i co zrobic ze swoim zyciem ... doł:(

To moze pomysl o tym co chcesz robic ze swoim zyciem? Tutaj nikt nie trafi w Twoje gusta. Najlepiej wieczorkiem polozyc sie w ciemnym pokoju ... zamknac oczy ... NIE ZASYPIAC ... i rozmyslac o swoim zyciu :) P.S. rozmyslasz w tonie optymistycznym, bo nie chce miec kogos na sumieniu ;)

wlasnie problem w tym ze juz 5 lat rozmyslam i utwierdzam sie w tym ze te studia to byla jedna wielka pomylka no ale w mysl zasad rodzicow: jak sie zaczelo to trzeba skonczyc, byle co ale skonczyc :o wkurza mnie takie myslenie i wogole wszystko mnie wkurza na co mi te 5 zmarnowanych lat dla papierka ktory i tak teraz nic nie znaczy bo jak nie zrobie stazu w ciagu kilku lat to kwalifikacje mi przepadna :o

Jaka dziedzina / specjalnosc?

pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna a najlepsze jest to ze nie lubie dzieci :)

A siebie lubisz?

ja chyba nic wlasciwie nie lubie

Czas najwyzszy polubic. Twoje nastawienie nie wzielo sie znikad, zostalo uksztaltowane przez wiele czynnikow, na ktore pewnie nie mialas wielkiego wplywu. Wez swoje zycie w swoje rece, uksztaltuj korzystny swiatopoglad a zycie od razy nabierze odpowiednich barw :)

ale jak spojrzec inaczej na zycie ktore jest do dupy ... za wiele to ja juz tu nie zdzialam

A ja mam dwójkę dzieci, nie pracuję bo zajmuję się młodszą córeczką, wynajmuję mieszkanie za które płacę 1200 zł miesięcznie i szlag mnie trafia że aż tyle, kończę studia a wiem że nie będą mi do niczego potrzebne itd itp. Ludzie kupują mieszkania, budują domy a my jak takie ofiary losu:( Co z tego że mąż ponad 3 tyś zarabia jak raptem 1600 brutto na umowie ma.

kurcze fajnny kierunek studiów skończyłaś!!! dziewczyno głowa do góry!!! skończyłaś studia powinnaś być z siebie dumna!!! teraz dalej do przodu... nie patrz tak na swiat pesymistycznie!!!! napewno jakas praca sie dla ciebie znajdzie... a jesli masz siłe i ambicje ksztauć sie dalej! nie mów ze nie wiesz co robic w zyciu i sie tym zamartwiaj ... połowa z nas ma taki problem i zyje... musisz sobie poradzic i pomyśleć nad soim zyciem... napewno co sensownego mymyslisz... a idelanej pracy i tak nie nzjdziesz.... zacznij szukac i potem sie przekonasz ze wcale nie jest tak łatwo... ale nie mozesz sie załamywac.. byle do przodu!!!!

no wiesz...... zycie brutalne jest... ale i tak nie masznajgorzej!!! pomyś o tych co naprawde nie moga konca z koncem powiazac a studia skonczone moaja a poracy dla nich nie ma...

Nie bagatelizuj nawet najskrytszych marzeń i najbardziej szalonych pomysłów jakie przyjda ci do głowy. Prawdopodobnie nie są aż tak szalone i całkiem możliwe do zrealizowania.

kukaracza ... Twoj tekst na zmiane ... krzepi i doluje :D brakk ... na poczatek powinnas poznac pozytywne mysli tyczace sie zycia, skoro w domu bywaly klotnie to Twoja podswiadomosc na pewno nimi przesiakla.

ale nie wyobrazam sobie robic czegos czego nie lubie a w tym przypadku jeszcze za takie marne pieniadze jakie dostaje sie za prace w przedszkoku, zreszta dotyczy to tez nauczycieli itp ja pracujac podczas studiow zarabialam wiecej niz dostane ze prace w zawodzie pozatym czuje ze to juz koniecb takiego zycia na "pol powaznie" :(

psycholog klasy wyzszej - gadasz jak autentyczny psycholog :D a cos z psychologii mialam wiec znam te wasze chwyty :P moim zdaniem system oswiaty w naszym kraju jest calkowicie do bani i wybieranie studiow w wieku 19 lat toglupota ! przeciez polowa tych biednych ludzi w polowie drogi uswiadamia sobie ze mijaja sie z celem ! na dodatek 5 lat "zmarnowanych" a mozna bylo przz ten czas sie czegos dorobic, wyjechac za granice i odlozyc cos pieniedzy zeby miec jakis start a tak to mam start z niczym

najgorsze to pracowac w zawodzie ktorego sie nie lubi !!!

Pamietaj, ze pieniadze szczescia nie daja :) Odpowiednio uksztaltowany swiatopoglad - da :)

to tylko takie gadanie ze pieniadze szczescia nie daja, pieniadze sa niezbedne do zycia i nie ma co szerzyc wznioslych ideii, sa niezbednym elementem naszego zycia a za 1200 zl ciezko wyzyc we wspolczesnych czasach

1200 to przy dobrych wiatrach oczywiscie za prace w przedszkolu bo na starcie to i take mniej ... pozatym meczyc sie jakies 40 lat w zawodzie ktorego sie nie lubi to straszne :o

Chodzilo mi o naprawde duze pieniadze ;) Jesli ktos zarabia godnie - zeby zyc "na poziomie" i jest w stanie oszczedzac to nie potrzebuje miec milionow na koncie, zeby nie doceniac pieniedzy. Ale zauwaz, ze jesli ktos ma odpowiednio uksztaltowany swiatopoglad i akceptuje siebie w pelni - co przejawia sie akceptowaniem innych osob - to nie bedzie mial problemu ze znalezieniem dobrze platnej pracy :)

zeby zyc na poziomie to zarobki przedszkolanki mi niw wystarcza bo co to za zycie w ktorym sie pracuje ( w pracy ktorej sie nie lubi na dodatek) i ma sie z tego tylko tyle aby zaplacic rachunki i moze na cos do jedzenia starczy :o

brakk- a może jakaś podyplomówka, która bedzie związana z tym co lubisz?

Ale musisz sobie zadac pytania - nie wystarczy Tobie na zycie, bo taka praca? Jesli tak to moze by tak cos z tym zrobic? Moze tez taka praca - bo taka Ty? Tutaj tez mozna zadzialac ;) Wiem, ze 1200 to strasznie malo pieniedzy ... ale nikt Cie na sile do takiej pensji nie "przywiazuje" ;)

Psycholog klasy wyzszej = Przerwa miedzy zębami :o