Tylko dwoch facetow w zyciu! Normalne? A ten ostatni.......

nie jestes jedyna! to jest pewne. nie wiem czemu inni sie tak czepili? niech rzuci kamien ten co... wlasnie! a teraz do autorki dalej.. jest pelno kobiet i mezczyzn co maja podobnie. bardzo dobrze, ze nie dalas sie pokusie, to dobrze o Tobie swiadczy. a mysla nikogo nie ranisz jesli sa tylko Twoje

ja tak mam ze nie moge sie wyzbyc mysli o zdradzie a do tej pory nie zdradzilam

Milosc jest swieta, ale w kilkultnim juz zwiazku zanika ta namietnosc jak byla na samym poczatku. A we mnie jest jej pelno i nie moge sie przy moim nazyczonym zrealizowac. Pewnie to ja jestem nie normalna. Kocham go na zycie, tak bardzo ze nie sposob tego opisac, ale chce aby mnie kochal i piescil najczesciej jak to mozliwe, a jemu sie nie chce tak czesto, czasami wrecz bardzo rzadko. Nie tylko go kocham, prgane go ogromnie, bardzo mi sie podoba i ciagle tak samo kreci jak na poczatku. Dziwne, zeby to kobieta upominala sie o sex. On jest dla mnie cudowny na codzien, ale ja chce sie kochac....dlugo i romantycznie, czy jest lepsza mozliwosc spedzania czasu podczas zimnego wieczoru w domu....nie sadze. Kiedy bedzie mnie kochal jak sie zestarzeje? I to mi nie daje spokoju.

nareszcie przestaliscie mnie obrazac, jestem dumna ze go nie zdradzilam, a a drugiej strony powinnam byc bardziej powsciagliwa, bo przeciez sex nie jest najwazniejszy, jest tyle istotniejszysch wartosci, ale co mam zrobic, ja go pragne, jego i tylko jego, a nie moge kiedy chce, wiec wtedy mysle o zastepstwie i chce aby te drufi byl taki sam jak moj obecny, nawet wyobrazam sobie ze to niby on a nie on, bo ja nie tylko pragne jego ciala ipt, on samym sosobem bycia, mowienia, zachowywania, dobrocia na mnie dziala i ma takiego idealnego......no wiesz, wiec dlaczego mnie bierze na wstrzymanie, tez mnie uwielbia i pragnie.

Streszczenie pierwszego postu: \"byłam z kimś kto mnie rozdziewiczył przez długie lata, ale rzuciłam go dla drugiego, którego mam ochotę zdradzić\". Z czego chcesz być dumna? Ja mam 29 lat. I tylko jednego faceta w życiu... i jedną kobietę :) ale będąc z nimi poświęcałam się im całkowicie, nie szukałam okazji do zdrady

wkrotce mezatko, mam prawie dokladnie tak samo :( roznica tylko w tym ze jeszcze nie wychodze za maz. mam swietnego faceta (razem prawie 6 lat) jest doskonaly w lozku, kochamy sie 3-4 razy w tyg (mieszkamy dosc daleko od siebie). w ogole jest wymarzony w prawie kazdym wzgledzie (wiadomo, nobody is perfect :P ) kocham go ponad wszystko... a jednak, czasem przychodza mi do glowy inni faceci :(

wychodzi za mąz z wielkiej milosci a jedyne o czym mysli na 2 tygodnie przed slubem to zeby ktos ją przeruchal dla sportu heheehehehheheehheehhee zajebiscie musisz kochac goscia kondolencje dla przyszlego pana mlodego :(

a ja miałam jednego i nadal go mam. i mam zamiar miec go juz zawsze, bo to jest PRAWDZIWA milosc. nie wyobrazam sobie siebie u boku kogos innego, chocby przez pol godziny w łozku:O kocham go i dlatego nie mysle co by bylo gdyby:O