Dziś mam urodziny Nie chce mi sie żyć

Mój problem to nieśmiałość i to ze mam już i to dziś 32 lat i nadal jestem prawiczkiem. Zastanawiam się nad tym po co ja żyje czy warto tak się męczyć chyba nie. Nie wiem co mam zrobić ze sobą że jestem taki inny a wstydliwość jest bardziej teraz strachem jak nieśmiałością. Nie prosze nikogo o żadną pomoc a i nie użalam się nad sobą. Ale moim marzeniem było poznać dziewczyne taką jak ja, a wtedy pewnie wiele by sie zmieniło we dwoje nabrali byśmy więcej odwagi i wartości do życia a przedewszystkim ja. Juz nie czuł bym sie samotny bo miałbym kogoś na kim może by mi zależało. Teraz moim marzeniem jest umrzeć i bardzo chce to zrobić, nawt wiem jak to zrobie ale to nie będzie dziś to będzsie jutro bo musze się przygotować, nie jestem psychicznie chory czy itp. Ale kazdy z nas rozwiązuje swoje problemy w taki sposób jak uwaza i jak jest to dla niego dobre. Prosze tylko o to żeby niekturzy nie robili takiej głupoty jak ja ale postarali sie to jakoś zmenić, ja się poddałem. Pozdrawiam

Smieszne hihi

w czym tkwi twoj problem?dlaczego nie masz dziewczyny? przez wyglad czy charakter?a moze jedno i drugie?

o

co?

To proste wystarczy przeczytac co jest moim problemem to nieśmiałośc

Sebcio nie przesadzasz? Kobieta to nie wszystko. Radze ci zafunaowac sobie wypad na narty i zapomniec o kobietach. Zrob cos dla siebie:,pobyt w uzdrowisku,odnowa biologiczna. Zreszta co ma kobieta czego nie ma męzczyzna? Kawałek ciała zwanego pochwa? Jezeli szukasz miłosci fizycznej to idz do prostytutki. Jezeli milosci prawdziwej to nie konieczníe z kobieta? Ja jestem szczesciarzem bo mam tego jedynego, ty tez poszukaj. Pozdro