Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poważnieee

Problem z rodziną , co o tym myslicie?

Polecane posty

Gość poważnieee

mamy z męzem po 26 lat oboje. Mieszkamy oddzielnie , samodzielnie, ale na mieszkaniu moich rodziców. (sami je wyremontowalismy, opłacamy itp). Na 1 listopada narzucili nam rodzice ze skoro mieszkamy w tym miescie gdzie mają rodzinne groby to mamy ich ugoscic po cmentarzu, wiec zwaliło sie do nas do domu sporo rodziny. (rodzice, brat mamy z rodziną, łacznie jakies 9 osób) i jak było? Ja usługiwałam do stołu, przygotowałam ciasto, kolację, kawę, drinki, coś na ciepło. podawałam pod nos. nikt prawie do mnie sie nie odezwał, ale rodzinka gwarzyła między sobą, śmiali się głosno z dowcipów, a mnie i męża jakby nie zauważali. Czułam sięjak intruz, jak gówniara. tak sie napracowała a nawet nikt nie podziękował za zaproszenie - jakby sie im to nalezało. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslimy ze jestes gówniarą
byłaś gospodynią, twoim zasranym obowiązkiem było usługiwać gościom jak chciałaś pogaworzyć przy stole trzeba było sobie kucharkę i kelnerkę nająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, ze Twoim rodzicom bardzo przeszkadza to, ze Ty i Twój mąz tam mieszkacie. To jest chore....ale cóż bywa i tak. Mój tata taki jest więc takie zachowania sa realne...tzn tyle że on mi zazdroości jak cos od mamy dostanę w prezencie a mame mam spoko:P Powinniście sie zastanawiac nad jakimś innym lokum. Slużacą z Ciebie robią! Jak Ci to odpowiada to dalej dogadzaj rodzince ktora najwyraźniej wypomina Ci to ze wogóle zyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnieee
mieszkamy oddzielnie, w innym miescie, ale na ich mieszkaniu. Nie bywają u nas czesto, ale jak przyjadą to sie tak własnie zachowują. Mówią ze mają prawo przyjeżdzac kiedy chcą, bo mieszkamy u nich i mamy byc wdzięczni. łatwo mówic nowe lokum - kredyt na całe zycie, ale chyba tak trzeba będzie zrobic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze przesyłka utkneła na
zwalają ci się raz na ruski rok i jeszcze mają ci dziękować ze raczyliscie ich przyjąć?? a nie powinno być tak ze się cieszycie ich wizytami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z goszczeniem to jest tak, ze jako gospodarze niestety musicie podawac, itp. ale kwestia organizacji i myslenia jest to zeby to nie przeszladzalo w siedzeniu z rodzina, za ktoryms razem sie udaje samemu z tego skorzystac ale mozna siedziec w kuchni i razem rozmawiac, to dobrze ze rodzina sie dobrze bawila, na drugi raz mozna powiedziec ze sie jest w innym miescie i wyjsc z domu, he, he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnieee
cieszyłam sie ze przyjadą, bywają na urodzinach, świętach itp, chodzi o sposób w jaki nas traktują mnie i męża - zostali ugoszczeni, a czułam się jakby nie zwracali na mnie uwagi jakby przyszli do qśwa restauracji - a ja byłam kelnerką, nikt nie zapytał co u nas słychać, nic, zupełnie nic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to następnym razem
postukaj w kieliszek i jak zrobi się cicho, to przedstaw się i opowiedz im coś o sobie, potem niech to samo zrobi twój mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnieee
nie, ale zrozum - napracujesz sie, starasz sie, a nikt nawet nie zapyta co słychac? traktują cię jak powietrze? to jest okej? też tak traktujesz swoją rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnieee
własnie z męzem nie rozmawiali. nas nie zauważali, zajęli się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
następnym razem zaproponuj, że zjecie w restauracji, bo akurat wam prąd w mieszkaniu wyłączyli i nic nie zdążyłaś przygotować :-) a z rodzicami pogadaj o tym, jak sie poczułaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnieee
tak u ciebie bezedury traktuje sie rodzinę? Dla mnie to niefajne, ja nie bede sie tak u swoich dzieci zachowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kredyt nie na cale zycie a na 30 lat. jak chcesz to inaczej zrobic? przeciez sama tyle nie uskladasz. przy rozsadnym kredycie i dobrym zarządzaniu finansami spływające raty w ogóle nie będą dla Ciebie odczuwalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seuy
a ja cie trochę rozmumiem. jesteś dorosła, czujesz sie tak i tak chciałabyś być postrzegana przes swoją rodzinę. nie wiem jak u was to wyglądało, ale miłoby było gdyby rodzice nie wprosili się tylko wzięli też pod uwagę to, że może macie inne plany w tych dniach. a jak już przyjechali to miło powinno być. jak przyjedżam do mojej mamy to zawsze jej dziękuję, czy to za obiad czy herbatę, pomagam jej, ona zresztą jak do mnie przyjedża też mi dziękuje, że podałam jej obiad. i to nie są zwykłe fanaberie, tylko normalne stosunki pomiędzy dorosłymi osobami, w szczególności kiedy się kochają i są rodziną. ludzie powinni się szanować. ja na twoim miejscu porozmawiałabym z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×