bamboocha1986 0 Napisano Listopad 4, 2008 zamiast obrażać, pomóż dziewczynie, podpowiedz co ma zrobić... albo sie lepiej nie odzywaj! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Isylla 0 Napisano Listopad 5, 2008 ehh te niektore wpisy to naprawde bez komentarza zostawiam zjadłam dzisiaj sniadanie - 2 kromki jakiegos chleba cos jak wasa, tylko 60 kalorii i trzy plastry szynki konserwowej nie mam pojecia ile to moglo byc gram bo nie mam wagi kuchennj ale ile to może mieć kalorii? 100 czy wiecej? no nie wiem w kazdym razie na sniadanie około 200 kalorii. jestem z siebie dumna^^ tak mi sie nie chciało rano jeść że szok potem w szkole jabłko i teraz jabłko ale malutkie były czyli 100 kalorii a potem zjem chyba talerz zupy jarzynowej i kanapke z serkiem żółtym i chyba wywale wage ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bamboocha1986 0 Napisano Listopad 5, 2008 hej Isylla:) myśle że jest ok zjedz jeszcze sobie jakieś mięsko, np gotowanego kurczaka:) ja np mam dzisiaj rybkę, jedz więcej owoców, białe twarogi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaziak Napisano Listopad 5, 2008 Dziewczyny z hirsutyzmem...nie wiem czy ci coś to mówi, ale to problem z owłosieniem...niektóre dziewczyny właśnie takim głupim głodzeniem sie nabawiły...poczytaj sobie,mam nadzieje ze to ci da cos do myslenia...młodziutka jestes a juz pozbawiasz sie zaszczytu bycia prawdziwą, spełnioną kobieta-bycia matką...weź sie w garść i pomyśl co jest rozsądniejsze...powodzenia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Isylla 0 Napisano Listopad 5, 2008 dzięki bamboocha ;D hehe ale juz mam za sobą tą kanapke z żółtym serkiem - 300 kalorii i jeszcze dwa mietusy bez cukru - 10 kalorii potem ta zupka nie wem ile to wyjdzie z 700? pewnie cos koło tego. jej a obok mnie leży baunty i prosi zebym go zjadła ;/ :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Isylla 0 Napisano Listopad 5, 2008 eh mietusy sie nie licza bo je wyplulam stwierdzilam ze to przeciez same węglowodany mają 97 gr wegli na 100 łoo matko :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bamboocha1986 0 Napisano Listopad 5, 2008 oo uwielbiam bounty, albo schowaj zeby nie kusiło albo zjedz połowe:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Isylla 0 Napisano Listopad 5, 2008 jak zaczne jesc to nie skoncze.... nie przestane w połowie tylko skoncze na pieciu albo wiecej :D rowerek stacjonarny mi sie zepsul :( mialam go chya ze dwa lata i codziennie to godzine dziennie od 4 miesiecy robilam a teraz taka głupia przerwa ;/ nowego mi rodzice nie kupia heh moge pomarzyc. nie wiem ile trzeba skakac na skakance zeby spalic tyle co na rowerku? ja mam jakoś tak ze musze miec to pokazane napewno ze spalilam tyle i tyle a tam mialam licznik kalori i tak dalej;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kruca fuks Napisano Listopad 5, 2008 No i na co sie męczysz. Piszesz, ze jesz wszystkie posiłki na raz, wieczorem. Wcale Cię to nie odchudzi, organizm nie bedzie sie chcial niczego pozbyć bo nie masz nadwagi i zmuszasz ciało do robienia zapasów(przez długie niejedzenie). Jedz regularnie, nieduże porcje, zdrowo. Tak kombinuj, zeby warzywa były conajmniej połową tego, co zjadasz. Przestan liczyć te cholerne kalorie. Nie masz czuć się winna, ale dumna, że zjadłaś dobrze zbilansowany posiłek, który na pewno nie pojdzie w tyłek. Nie pij słodzonych napoji, nie jedz fast foodów i słodyczy(zastap owocami w dowolnych ilosciach), wstawaj od stołu, gdy nie czujesz już głodu, rusz czasem tyłek i na pewno nie utyjesz. Na wage wskakuj maximum raz dziennie z rana, zaciśnij pasa i lodówke dopiero jak zaczniesz tyc. Zapomnij, ze zjadasz kalorie, wbij sobie do głowy, ze twoj posiłek to białka, tluszcze, weglowodany i witaminy. Nie sztuką jest zapchać się byle czym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hej Isylla mentalna grubasko Napisano Listopad 5, 2008 Aż by się chciało rzec: "a nie mówiłam"? ;) Już wypluwasz cukierki? Proponuję małe rzyganko następnym razem, co se będziesz żałować ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz że ten meszek Napisano Listopad 5, 2008 który sie u ciebie pojawil jest wlasnie efektem glodzenia sie i drakonskich "diet"? poczytaj sobie o tym. do czego ty sie dziewczyno doprowadzilas?! :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stokrotka963 0 Napisano Listopad 5, 2008 moim zdaniem masz idealna wage. tez do takiej dąże wiec nie masz co sie odchudzac tymbardziej ze nie masz na to ochoty. a nic na siłe to jest najważniejsze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Isylla 0 Napisano Listopad 6, 2008 waze 54 kg dzisiaj to niemozliwe ;/ nie wiem czy sie smiac czy plakac czy skoczyc z okna ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Po co te nasze rady Napisano Listopad 6, 2008 ? Przecież teraz najmodniejsze choroby młodych, pustych lasek dotyczą zaburzeń łaknienia. I nawet te o normalnych czy wychudzonych ciałach będą klekotać dziobami, bo tak wypada. Masz problem i może Ci pomóc psychiatra lub psycholog, to się leczy w psychiatryku, bo głupiej mody wyszło umieranie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Isylla 0 Napisano Listopad 6, 2008 nie chce isc d psychiatry :( a wczoraj zjadłam normane sniadanie potem drugie przekaske i obiad owszem tylko 600 kcal wyszlo ale starałam sie te posilki jakos rozlozyc i nic cigle tyje ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Po co te nasze rady Napisano Listopad 6, 2008 ludzie nie chodzą do psychiatry bo "chcą", tylko dlatego, że muszą a Ty musisz masz już poprzestawiane we łbie i sama sobie z tym nie poradzisz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stokrotka963 0 Napisano Listopad 6, 2008 Isylla a wiesz ze 50 kg to jest idealna waga dla naszego wzrostu. przy 45 masz nie dowage i moga zaczac sie problemy ze zdrowiem. wiem bo ważyłam tyle a pozniej waga miu spadła do 42 i szczerze mowiac ŻAŁUJE!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam ją jak wyśmiewała Napisano Listopad 9, 2008 krytykujące ją dziewczyny od zazdrosnych grubasek :) A teraz śmiech na sali - wszystko się sprawdza jak w zegarku. :) "wyszlo ale starałam sie te posilki jakos rozlozyc i nic cigle tyje ;/" Pogrywałaś sobie ze swoim metabolizmem, to teraz on pogrywa z Tobą, tak to działa. Nie wiem - załóż może nowy temat, opisz swoją historię, poproś już w temacie o pomoc. Są na tym forum osoby, które się nieźle znają na wychodzeniu z takich kłopotów, może doradzą. Moja przemiana materii za to zwariowała w pozytywny sposób - po 3 latach problemów, które łączę ze zmianą miejsca zamieszkania, klimatu itp., teraz eldorado :) Na śniadanko bułeczki, na obiadek pierożki ze skwarkami, w międzyczasie ciasto, a rano waga nadal o.k. :D Aż się boję znowu ruszać z dietowaniem, żeby nie naruszyć chwiejnej równowagi. Najważniejsze jest bowiem utrzymywanie wagi, o czym autorka wyraźnie zapomniała. Opłaca się dbać o szybki metabolizm, zamiast go rujnować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach