ich nadopiekuńczość mnie dołuje

mam 14 lat.. mieszkam na małej wiosce. Nie piję, nie palę, oczywiście również nie ćpam i nie uprawiam seksu jak niektóre dziewczyny w moim wieku.. :/ dobrze się uczę, bardzo dużo pomagam w domu. Mam jedną prawdziwą przyjaciółkę.. szanuje swoich rodziców, dużo dla mnie robią, żyję w dostatku, jeżdże co roku na wakacje z nimi (w Polsce) i dbają o nas... Za bardzo dbają !! Rozumiem że sie boją o nas (mnie i siostre 16-letnią) lecz już przeginają. Chce czasem wyjść chociażby do 20, ale nie mogę. Musze być co najwyżej o 19. Moje koleżanki włóczą sie czasem nawet do północy .. tato cały czas powtarza że niczym sie nie zajmujemy... znalazłam sobie hobby, które stało sie moją pasją.. to jest break dance.. prosiłam rodziców czy bede mogła jeździć na treningi do pobliskiego miasta .. nie zgodzili sie... powiedzieli że za późno i sama nie bede jeździć... musze trenować sama... w domu.. gdy miałam chłopaka ze swojej wioski, nie miałam czasu sie z nim spotykać.. nigdy nie mogłam wyjść... musiałam z nim zerwać, co go bardzo zraniło... i ja czułam sie strasznie.. kocham swoich rodziców... ale swoim zachowaniem doprowadzają że cieszę się, gdy są w pracy, cieszę sie że jeżdże na kolonie i nie bede ich widzieć :( :( :( cały czas mówią że jestem ta najgorsza, że strojnisia i latam za chłopakami... nie doceniają mnie.. ubieram sie normalnie, nigdy sie nie pomalowałam... mam dość co mam robić? ;((

Agatko ty masz dopiero 14 lat.. oni sie troszcza o cibie postaw sie na ich miejscu. ty bys puscila swoja 14 letnia corke zeby sie wluczyla do polnocy jak ty to ujelas??

Zacznij się buntowac, robic to co chcesz. jedz sobie na te treningi, przyspórz im trochę problemów, wtedy zobaczą co to znaczy złe dziecko! Nie daj się im!!!!!!!

moze czyms im podpadlas??

taka gówniara z gimnazjum a zachowuje sie jak dorosła żal

nie chcę się włóczyć do północy, bo nawet tego nie lubie.. po prostu chce czasem pojechać do koleżanki chociażby w dzień... ale nie moge... niczym nie podpadłam...

pod żadnym względem nie zachowuję się jak dorosła chce po prostu troche wolności a ty ją miałeś/aś chyba w zanadrzu skoro nie potrafisz mnie zrozumieć

Agatko powiedz rodzica to wszystko, co napisalas tutaj.

A ja Ci mówie- rób co chcesz, niczego nie żałuj, pierdol ludzi i dobrze się baw:D:D A to znaczy, że jeśli chcesz jechac do kolezanki to jedz. i co Ci zrobią?:P:P ja tak robie i jest git

właśnie teraz coraz bardziej ich olewam... chyba masz racje chorzowska :) moja siostra już dawno tak robi, ja do tej pory miałam taki hamulec, ale teraz postaram sie im postawić... zobaczymy co z tego wyniknie