Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marianna19

torba do szpitala

Polecane posty

Gość marianna19

Czy wasze torby też są takie ogromne? Dodam, że rzeczy na wyjście maz dowiezie w dniu wypisu, ale na początek mam mega wielką torbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batalia baxis
hehhe moja byla ogromniasta......i jeszcze w szpitalu dostalam pare rzeczy:)......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szłam rodzić z torbą a wychodziłam jeszcze z 3 siatkami :D no i z Maleństwem :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie mialam szansy sie przygotowac:-( ale jakbym miala,to pewnie wzielabym moja walizke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blask Słonca
blondyna ..to sie dorobiłaś ;):D:D:D:D:Dhehehe:):D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to_juz_niedługo
moja tez jest ogromna:) a jeszcze nie spakowałam kosmetyków i rzeczy na wyjście ze szpitala. a tak w ogóle to co pakujecie dla dzidziusia??? bo ja spakowałam dla niego drugą też dość sporą torbę z kosmetykami pieluszkami, pajacykami i kocykami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas rzeczy dla dziecka sa zbedne ubieraja w szpitalne ciuszki, kosmetyki tez uzywaja swoje ja dla dziecka oprocz tych wyjsciowych ciuchow mialam chusteczki i pieluchy pozniej polozne kazaly koc przyniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to_juz_niedługo
A przydały Wam się np. podkłady poporodowe czy tez dają wystarczająca ilość????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna19
spakowałam: podkłady poporodowe kosmetyczkę recznik 2 koszule szlafrok kapcie klapki pod prysznic sucharki dla dziecka: pieluchy, chusteczki nawilzane, linoderm 3 śpioszki 3 body 2 kaftaniki 3 skarpetki, 3 łapki 2 czapeczki na wyjście oddzielna torba dla dziecka: body pajacyk czapka kombinezon kocyk NIe wiem co jeszcze dodać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
Anglia gdzie dla dziecka nic nie trzeba bo wszystko daja i nie chodzi tu o kase, ale o te wszystkie klamoty, ktore trzeba zapakowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
szkoda ze to nie - Anglia??? dzieki Bogu to nie Anglia!!! ja po dwuletnim pobycie w UK wracalam do Polski, bo mialam ciaze zagrozona, a tam nikogo to nie obchodzilo. na poczatku ciazy dostalam tez krwawienia, a oni odeslali mnie do domu, zeby czekac czy poronie czy nie. takie podejscie maja, wiesz??? nie ma badania cukru, badania na toksoplazmoze, a mocz badaja papierkiem lakmusowym. gdy mialam infekcje, nie wyslali mnie do gina (bo tam do gina trzeba skierowanie). lekarz rodzinny mnie badal, bo gin sie tam zajmuje tylko powaznymi chorobami. ciaze prowadzi polozna i jedyne co robi to maca brzuch i mowi "ok". przysluguje jedno usg robione w ok 13tc - w mniejszych miastach moga byc 2, ja mieszkalam w 3mln miescie, wiec przyslugiwalo jedno. i co??? dalej jestes zakochana w Anglii??? niecierpie gdy ktos chwali cos, czego nie zna, a nie docenia tego co dostaje... wracajac do tematu, ja mialam walizke ze soba... niepotrzebnie pakowalam ubranka i kosmetyki dla dziecka, bo szpital mial swoje. warto sie wiec dowiedziec, czy brac wiecej czy tylko jedno ubranko na wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
vikki jesli korzystalas z publicznej opieki w duzym miescie to nie ma sie co dziwic. poza tym zawsze moglas prosic o dodatkowe badania, a nie dawac odeslac sie z kwitkiem. gdyby w PL ciazami zajmowaly sie polozne bylo by wiecej kasy na szpitale, a tak to lekarze sa absorbowani czynnosciami przy ktorych wcale nie sa potrzebni. znam sytuacje leczenia nowotworu zlosliwego w Anglii i powiem tyle, gdyby tak choroba miala miejsce w Posce to ta osoba dawno by nie zyla. przeszla za darmo bardzo skomplikowana operacje, ktora w PL wykonano moze raz jako eksperyment,wiec nie pisz mi o nieznajmosci sytuacji w Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
poza tym w PL mozna chodzic sobie w ciazy i nikt tego nie kontroluje, nawet jak dziecko wyrzuci sie na smietnik to nie wiadomo czyje bylo. w Anglii jak napewno wiesz wizyty kontrolne sa obowiazkowe w ciazy i za ich opuszczenie placi sie kare, a to, ze z ciezarnymi nie obchodzi sie jak z jajkiem bo nie ma takiej potrzeby moze byc dla niektorych szokujace. dla mnie szokujace jest zarazanie dzieci paciorkowcem na oddzialach w PL i nie wykonanie chocby morfologii podczas hospitalizacji przy zagrozeniu ciazy. niektore pieleganiarki nawet wklucia przy kroplowce nie potrafia zrobic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
przyklady mozna mnozyc ale nie bede robic offa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
a ja znam przypadek gdy nie rozpoznano obumarlego plodu, a kobieta zwijala sie z bolu. dodatkowe badania??? zartujesz sobie??? widzialas "pregnancy book"??? tam nawet nie ma rubryk na zadne dodatkowe badania. a na leczenie prywatne nie stac nawet brytoli, bo np zwykle usg w prywatnej praktyce to 150funtow... mialam skracajaca sie szyjke, a tam nawet nie wiedzieli, bo przeciez gin nie bada ciezarnych. w polsce biorac leki rozkurczowe urodzilam przedwczesnie, tam nic nie daja. wejdz na jakiekolwiek forum dla polonii w uk i poczytaj, bo nie chce mi sie wiecej pisac. i jak zalujesz ze to nie anglia, to tam jedz. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
lezalam na patologii i pierwsze co mi zrobili po przyjeciu na oddzial to morfologie - to tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
w uk mozna tak samo ukryc ciaze jak w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
i wlasnie przez takie ochodzenie sie z ciezarnymi moja szefowa z anglii nie miala dzieci. byla raz w ciazy parenascie lat temu, nie donosila, nie moze juz miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
ja nie napisalam, ze tam jest cudownie tylko, ze daja wyprawke, a to, ze wiekszosc Polakow nie zna jezyka i sonie nie radzi w tamtych realiach to co innego. tydzien temu moja przyjaciolka wipisala sie z polskiego szpitala na wlasne zadanie gdyz przez kilka dni na oddziale nie wykonano jej ani jednego badania nawet zwyklego usg, a trafila tam z krwawieniem w 7 miesiacu! wyszla ze szpitala i wszystkie badania wykonala na wlasna reke prywatnie, specjaliste znalazla za kilkaset zlotych w innym miescie bo u nas (miasto 130 mieszkancow) nie bylo ani jednego. ciaze w Anglii sa dobrze prowadzone. fakt sluzba zdrowia troche kuleje, ale nie bardziej niz w Polsce. w kazdym badz razie Polki sa przewrazliwione na punkcie ciaz i w 100% w PL sprawdzialaby sie ciaza prowadzone przez polozna, w trudniejszych przypadkach przez lekarzy. w Anglii mozna korzystac z prywatncyh klinik jesli ma sie do nich skierowanie i wcale nie trzeba byc prywatnie ubezpieczonym wystarczy miec glowe na karku. akurat jesli chodzi o ich sluzbe zdrowia to wiem, ze jest lepiej niz u nas. przy wpomnianym przez mnie leczeniu chory mial wszystkie leki, dojazdy do szpitala, zabiegi (bardzo ciezkie, w PL nie przeprowadzane), a takze specjalne odzywki wspomagajace i aplikatory gratis. wszystko oplacalo panstwo. w PL ludzi na ten nowotwor sie operacyjnie nie leczy, gdyz potrzebna jest cala masa przeszczepow. podaje sie tylko chemie, a jak nie pomoze to juz tylko morfine. nie chce mi sie na ten temat rozpisywac, ale jest to dla mnie namacalny dowod tego, ze w w jakim kraju sie mieszka moze uratowac komus zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
vikki w PL parenascie lat temu tez by pewnie nie donosila. ok 15 lat temu kolezanka rodzila w Kanadzie w 6 miesiacu i dziecko zyje, ma sie swietnie. dzis nikt by nie powiedzial, ze to wczesniak. myslisz, ze w PL w tamtych latach byloby to mozliwe? heheh takie dzieci w PL ratuje sie od niedawna i nie zawsze sa do konca zdrowe. sluzba zdrowia w PL ma jedyny plus. jest powszechnie dostepna i darmowa. nic ponad to. moze niektore ciecia z krajow zachodnich pozwolilyby podniesc troche poziom. dodam tez, ze znam przypadek gdzie miesiac temu lekarka w prywatnym gabinecie nie wykryla przed porodem, ze jedno z blizniat nie zyje i zatrulo drugie mialo to miejsce oczywiscie w Polsce. przyklady mozna mnozyc tylko po co? po to aby straszyc biedne przyszle matki jak wyglada pobyt w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
raz. zabawne, ze gdy ktos krytykuje uk, to zaraz slyszy o polakach nie znajacych jezyka. nie bede ci udowadniac moich umiejetnosci jezykowych, ale zapewniam ze angielski mam bardzo dobry. zreszta moja praca opierala sie na kontaktach z ludzmi. dwa. nie zycze ci sytuacji takiej sytuacji, gdy czujesz ze twojemu nienarodzonemu dzidziusiowi moze sie cos stac, a ty jestes bezradna. odsylaja cie do domu i kaza czekac co bedzie. i to nie sa tylko widzimisie. wyobraz sobie, ze gdy ktos bardzo pragnie dziecka od dluzszego czasu i w koncu jest w ciazy, to szaleje na sama mysl, ze cos mogloby zle pojsc... blesy lekarskie zdarzaja sie wszedzie i bezsensowne jest licytowanie sie, ktore sa gorsze - te nasze, czy te brytyjskie. moim zdaniem brytyjska opieka nad ciezarnymi kuleje, bo takie badania jak cukier, toksoplazmoza, mocz powinny byc ogolnodostepne. podobnie z usg, nie po to aby sprawdzac plec, ale polozenie, budowe narzadow (niektore wady serca mozna leczyc jeszcze w lonie matki). o takie badania nie powinno sie prosic, one powinny byc obowiazkowe. jedyne co pochwalam, to to, ze badanie na zespol downa i rozszczepienie kregoslupa jest ogolnodostepne. bardzo pieknie to wszystko wyglada w twoich teoriach, tylko czy sprawdzilas ile wspolnego to ma z praktyka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda ze to nie
oczywiscie, ze sprawdzilam przeciez caly czas o tym pisze, ze ktos mi bardzo bliski leczyl sie w UK i dzieki temu mial sznase przezyc,gdzie polscy lekarze nie dawali zadnych szans. z tym usg to smiac mi sie chce. co z tego, ze przyjaciolka je wykonala prywatnie i dostala skierowanie do szpitala bo z sercem dziecka bylo cos nie tak kiedy w szpitalu nie kiwnieto palcem i po wyjsciu sama prywatnie wykonywala badania jak juz wyzej pisalam z tym leczniem wad serca w lonie matki to wlasnie jest w Polsce tylko teoria. ona sama musiala sie dowiedziec co jest dziecku, w szpitalu niawet nie mieli potrzebnego sprzetu nie mowiac o specjaliscie, ktorego nie bylo ani jednego w calym miescie. to przez co ostatnio przeszlo utweirdzilo mnie tylko w przekonaniu, ze ciaze kobieta prowadzi w Polsce praktycznie sama szukajac informacji w internecie i prowadzac lekarza jak dziecko za reke aby zechcial cos zrobic. usg jest w uk ogolnodostepne nie wiem skad informacje, ze tak nie jest. wykonuje je polozna na kolenych wizytach kontrolnych. znam wiele Polek ktore rodzily w UK i sa zadowolone, ta ktore z reguly chcialy rodzic w Polsce obawialy sie, ze barier jezykowych. nie wiem czmu poczulas sie tym dotknieta jesli sama wiesz na ile dobrzez znasz jezyk. powiem tyle. gdybym miala chore dziecko nigdy nie pogodzialabym sie z tym, ze stracilo swoje zycie tylko dlatego, ze urodzilo sie w kraju, w ktorym leczenie go nie bylo dostepne. dlatego z czystym sumieniem moge powiedziec ze w UK lelarze wiedza co robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
trzymajcie mnie!!! usg wykonuje polozna w swoim gabinecie??? hahaha, dobre. wlasnie widze ile sprawdzilas... polozna ma swoj pokoik w osrodku zdrowia, a tam nie ma w ogole usg. jak wyglada usg w uk? a tak, ze lekarz badz polozna pisze maila do szpitala. szpital wyznacza ci godzine i date, informuje cie poczta. jedziesz. mieszkalam tam dwa lata i wiem jak jest. wiem jak wszystko wyglada. bylam w gabinecie poloznej nie raz i wiem w jaki sprzet jest zaopatrzona. tak to wlasnie jest jak ktos nie widzial, a ma najwiecej do powiedzenia. a to co slyszalas... hmmmm ja tez wiele slyszalam, potem tam pojechalam i okazalo sie, ze wiekszosc polakow na emigracji niestety koloryzuje. fajnie, ze wyleczyli Ci kogos z tak powaznej choroby, ale to nie czyni cie znawca zagranicznych sluzb zdrowia - moglabys nim byc, gdybys wszstko sprawdzila na wlasnej skorze. to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikki___
jasne, wiedza co robia... czy dlatego na wszystkie mozliwe choroby zalecaja paracetamol???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×