Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama nie wiem z czegoTo wynika

nacięte krocze, szwy i czerwona KULECZKA !!!

Polecane posty

Gość sama nie wiem z czegoTo wynika

Jestem kilka dni po porodzie, miałam nacięte krocze i mam 4 szwy. Coś mnie tam kłuje, pobolewa - jak to po zszyciu, ale gdy zaglądam tam z lusterkiem to widzę, że na końcu tego zszycia mam taką małą czerwonawą kuleczkę i to ona mnie najbardziej piecze itd. Tak jakby ta lekarka która mnie zszyła zawiązała nitkę szczypiąc skórę, ściskając mi ją i tak też powstała ta kuleczka :o nie wiem czy dpbrze opisałam. Tak to widzę i czuję. Czy tak ma być??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta1979...
Wiem o co chodzi , ja tak nie mialam.A kiedy masz zdjecie szwow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak
nie martw się. ja rodziłam w połowie wrzesnia i też miałam taką niby kuleczkę na końcu szwu. Teraz wszystko się wchłonęło i nie ma śladu - jest płasko. głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem z czegoTo wynika
zdejmują mi szwy za 6 dni, a co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaścianek
jak można dobrowolnie dac się ciąć w XXI wieku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem z czegoTo wynika
W ten sposób nie pomogłyście mi pytam POWAŻNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałam, gin powiedziała że to jakby \"dzikie mięsko\";) to coś bolało najbardziej choć było maleńkie. Dostałam jakąś maść, z czasem wszystko zniknęło i ból też :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zejdzie, ja tez mialam zgrubienie a teraz jest takie gladziutkie tam, ze az przyjemnie sie dotyka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jessy27 a ty jak zwykle w temacie co? Rodziłaś cc? super! dałaś się pokroić na brzuchu? super!! A suwaczka nie chciałaś mieć wszytego na następny raz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha no tak zapomniałam, przecież ty więcej dzieci nie chcesz:P Chcesz tylko dodawać złośliwe komentarze na temat dziewczyn, które rodzą naturalnie. Zajmij się swoim brzuchem a nie tyłkami cudzymi może co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wodocznie kobitka ma \"kompleks blizny pocesarkowej\" i probuje sie jakos dowartosciowac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie. Przepraszam wszystkie inne kobiety za moje ostre słowa ale czytając tę forumowiczkę na różnych topikach mam ochotę nią potrząsnąć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Kurcze a te szwy nie sa rozpuszczalne??? Moze przez okres dziewieciu lat troche sie pozmienialo a nawet nie wiem bo za trzy miesiace tez bede rodzic a wolalabym ominac zdejmowania szwow. Rozpuszczalne chyba lepsze tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to się nie zmieniło przez 9 lat ( tez rodziłam 9 lat temu:P). Rozpuszczalne w środku a zwykłe na zewnątrz. Podobno można poprosić o rozpuszczalne na zewnątrz ale raczej niechętnie zakładają takie.Zresztą one się mogą bardzo długo czasem rozpuszczać i co? Wtedy przez 2 miesiące latać ze szwami?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Mi w okresie pologowym zdazyly sie rozpuscic te szwy. Nie musialam wcale chodzic z nicmi na wierzchu dwa miesiace jak piszesz :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Wszystko ladnie sie zagoilo w ciagu czterech tygodni :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o no widzisz:) ja nie mam doświadczenia, bo miałam zwykłe. czytałam tylko o rozpuszczalnych na zewnątrz. Ja tym razem planuję nie dać się naciąć, ale jeśli już zajdzie taka potrzeba to wszystko mi jedno. Ja zdjęcie szwów wspominam jako wybawienie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mam pytanie: a jeśli rozpuściłyby się wcześniej to co? Czy czynniki zewnętrzne nie mają na to wpływu? Mam na myśli podmywanie się i używanie płynów do higieny intymnej etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Ja spokojnie moglam sie podmywac zelem do higieny intymnej ale slyszalam,ze najlepsze do gojenia sie krocza po porodzie jest podmywanie sie szarym mydlem. Nie wiem ile w tym prawdy ale slyszalam to juz od kilku osob. Wazny tez jest duzy doplyw powietrza czyli lezenie z lekko odchylonymi nogami. Podklady czy podpaski wiadomo tez zmieniamy jaknajczesciej najlepiej po kazdym korzystaniu z toalety i podmyciu sie. Tez chcialabym uniknac teraz nacinania krocza ale jesli zajdzie taka potrzeba to trudno,wazne abym nie popekala w kilku miejscach bo bywa i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi chodziło o to czy są jakieś przeciwwskazania w przypadku szwów rozpuszczalnych na zewnątrz. Wiesz, czy jest coś co mogłoby je za szybko rozpuścić, jeszcze zanim się rana zagoi. Bo ogólnie to wiem jak połóg wygląda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Sadze,ze nie ma nic co spowodowaloby zbyt szybkie rozpuszczenie sie szwow np.chemikalia czy nawet czeste podcieranie podcieranie sie.One musza rozpuszczac sie w swoim tempie,maja "jakis tam" okres rozpuszczania sie czyli wchlanianie w cialo. Nie mam pojecia z jakiego tworzywa one sa. Mnie sie fajnie zagoilo,tyle,ze naciecie a raczej slad po nacieciu pozostal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompleks czego?hahahahaha, ale wy głupie jestescie, jasne wolałabym żeby mi mięcho wystawało, fuuujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie też została blizna, już teraz całkiem wyblakła ale w dalszym ciągu wyczuwalna i od czasu do czasu dokuczająca. A co do tych szwów to pewnie możesz poprosić o założenie rozpuszczalnych w razie co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jessy27 ty byś wolała dziecka nie mieć- sama tak napisałaś, więc to już inna historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Prawdopodobnie bede rodzila tutaj w Niemczech wiec niewiem czy stosuja tutaj nici rozpuszczalne. Jesli tak to poprosze o nie,no chyba ze bede musiala rodzic przez cc czego sobie nie zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jessy27 powiedz mi po co ty wchodzisz na temat o nacięciu krocza skoro miałaś cc? Po to żeby wyśmiać kogoś kto urodził inaczej niż ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×