Polonizacja zagranicznych imion

Na następcę tronu brytyjskiego Charlesa mówi się w Polsce Karol. Były prezydent Francji Karol de Gaulle nazywany jest Charles. Jerzy W. Bush nazywa się George. Król Hispanii to Jan-Karol czy Juan-Carlos a poprzedni Papież to Giovani-Paolo. Kto w Polsce decyduje o kaleczeniu imion, czy jest jakiś urząd czy instacja która o tym decyduje? A Koppernikus to Nikolaus, tak się podpisywał!

A dlaczego na jedne miasta w Niemczech mówi sie w polskiej wersji, a na inne nie. Dlaczego jest Monachium i Norymberga a nie Muenchen i Nuernberg? Dlaczego Kolonia a nie Koeln, Kilonia a nie Kiel? A z kolei Duesseldorf, Dortmund i kupa innych to po niemiecku? Dlaczego mówimy Nowy Jork a nie New York? Ale Miami to Miami, Los Angeles to Los Angeles. Ja wiem....przynajmnie z grubsza....:P

Kolonia Aprippina to miasto za czasow rzymskich, to samo Norymberga i Ratyzbona oraz inne. Mnie chodzi o polonizacje imion zagranicznych, znanych osobistosci.

No ja tez sie dziwie czemu tak jest, a nawet nie dziwie ale wkurzam. Bo ile razy wyjezdzam zagranice to ludzie mowia o roznych miastach, panstwach o ktorych ja znaczneiu nie mam pojecia bo u nas wszytsko prawie spolszczaja! Glupota to jak nie wiem co!

to pierwszy byl piotr czy peter?

a Heniek Koscielniak? i jego tatko Juliusz Koscielniak.

Mikołaj Jaskinia to taki piosenkarz jest

Ani Piotr ani Peter, tylko Petrus. Polski papiez: Giovanni-Paolo

mówią breslau i co?

Może po prostu żeby było łatwiej? Po co sobie język łamać zagranicznymi nazwami??

Mnie interesuje dlaczego raz tak raz tak. Brak odpowiedniego schematu. Charles (Karol) de Gaulle a potem Prinz of Wales. Kto w Polsce o tym decyduje? Rząd, prezydent czy inna instancja?

Kto jest w stanie podac odpowiedz!