nie mily pan z biedronki

bylam w biedronce po pare rzeczy (draze z biedronki:P) wartosc ponad 4zl. nie mialm drobnych tylko 100zl. pan bardzo sie zdenrwowal jak zobaczyl ze chce placic ta 100 i do mnie z krzykiem \"nie ma pani drobniej!!!\"

w ryj go trzeba było ... :-D

Na szafot!!!!

jak juz to "niemily"

i w tym momencie dałabym mu 200 zł

ja ze nie mam. i wtedy zaczal mi wydawca w samych monetach i to bardzo drobno po 10 gr i w zlotowkach. nie zmiescilo mie sie to w portfelu, wynioslam 2 garscie drobnych ze sklepu co za flustrat

nie stety nie mialam 200 zl (a moze i na szczescie, bo nie wiem gdzie te pieniadze bym wziela)

jesli juz to FRUSTRAT

niestety *

a co golasy wymagacie super obslugi w tanim dyskoncie? 100zl w biedronce to rzadkość , by ktoś z taka fortuna tam po zakupy chadzal.

mnie nie dziwi jego zachowanie,tez pracuje za kasa ale w innej braznzy ze sie tak wyraze,nie masz nawet pojecia jakie to jest wkurwiajaace jak przylazi klient i palci ci banknotem 100zl a ty w kasie masz zero drobnych...nie masz poprostu czym wydac!!!!zastanow sie przez chwile i wczuj sie w jego role!!!!ja poprostu nie obsluguje mowie ze albo drobne albo niestety ,a juz nie daj boze jak wycieczka sie trafi i brak jest drobnych:(

ale on mial mnostwo drobnych, wszystkie mi dal. papierowych tez mial ale nie dal ani jedno bo jest taki zlosliwy.

ja bym ci wydala po 1zl ta reszte ,wredna istoto!!!!!!u soebie w pracy tak robie ....poprafie ze zlosci po 0,50 gr sypnac 1zl czy 2zl oczywiscie tylko wtedy jak brak mi drobnych a klient nie ma,mam nadzieje ze dostapisz tego zaszczytu kiedys i bedziesz pracowal/la za takie pieniadze jak ten pan z biedronki i mial/a takich kinetow jak ty z czego z calego serca ci zycze:)

ta biedronka w ktorej byal ma duzy obro i nie byalm tam rano i kilka kas bylo otwartych wiec mogl (gdyby naprawde nie mial kasy)rozmienic u innej kasjerki

ale nie dal ani jedno bo jest taki zlosliwy/ czy ja niem tobie tez nic nie brakuje....

jakich klientów jak ja?? ja nigdy nie krzycze na kasjerow, zawsze mowie dzien dobry i dwidzenia, dziekuje. moja wina ze mialm 100 zl. a zarabiam mniej niz kasjerzy w biedronce.

nie przesadzajcie :O w takiej sytuacji mozna powiedziec: "niestety nie mam jak wydac - moze pani gdzies rozmienic".. i zero problemu :O ale mogl sam ruszyc dupsko i isc rozmienic na zaplecze :O

sluchaj dziewczynko/chlopczyku - z tego co piszesz tez jestes taka osoba w wrednych charakterem.

czasami nie mozna rozmienic u innej kasjerki,wogole ile ty masz lat dzieciaczku???widocznie ci sie nudzi i nie masz wiekszych problemow...to sie ciesz ze zajmuja ci takie glupie rzeczy i wkurzanie ludzi i ty masz jeszcze z tego satysfakcje.....zal poprostu

postawa roszczeniowa tych niedomytych golasów leczących swe kompleksy gdzie się tylko da. \"bohaterowie\"majacy pretensje do ciężko pracujacych za grosze kasjerek i kasjerów. a sami poklony bijacy w pracy bo kredyt 30 letni nad golasami przykurzonymi wisi jak miecz diamoklesa. nuworysze w brudnych majtkach.

to bylo naprawdę zlosliwe i specjalnie.

gowno mnie obchodzi, czy ma wydac czy nie, to nie moj problem. Jak nie ma wydac to niech sam lata i rozmienia albo daje za darmo:P

09:48 [zgłoś do usunięcia] józio postawa roszczeniowa tych niedomytych golasów leczących swe kompleksy gdzie się tylko da. "bohaterowie"majacy pretensje do ciężko pracujacych za grosze kasjerek i kasjerów. a sami poklony bijacy w pracy bo kredyt 30 letni nad golasami przykurzonymi wisi jak miecz diamoklesa. nuworysze w brudnych majtkach. Co Ty dzisaj piles?

sluchaj dziewczynko/chlopczyku - z tego co piszesz tez jestes taka osoba w wrednych charakterem./ wlasnie widze jaki ty masz charakter z tego co piszesz ...widze co ci radosc przynosi ...nie wiesz jak maja ciezko ci ludzie ktorzy tam pracuja,juz ci pisalam nie wiesz jak ci sie zycie ulozy ,a zycze ci zebys zasmakowala takiej pracy kiedys!!

ale on mial wydac bo widzail w kassie pieniadze jak ja otworzyl i zaczal z niej wybierac same najdrobniejsze.

sami gowniarze tu siedza ,nieznajacy zycia jeszcze

o moja przyszlosc sie nie martw. pracowal kiedys w podobnym miejscu. zawsze jestem mila dla ludzi z którymi mam do czynienia w pracy.

pewnie zona mu w nocy nie dala albo jeszcze gorzej nie ma zony,nie ma dziewczyny a potem sie wyrzywa

a na dodatek facet i pracuje w biedronce to już jest powód do złośliwości. "co za ludzie frustraci" - powinnaś mu współczuć. :P