Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimowy użytkownik internetu

Pierwsza miłość - Romeo i Julia czy życie w klatce...

Polecane posty

Gość anonimowy użytkownik internetu

Jestem z moją dziewczyną już dwa lata. Mamy ja 20 ona 18 lat. Od początku oboje traktujemy nasz związek poważnie. Bardzo się kochamy i chcemy spędzać ze sobą każdą chwilę. Myślę, że jesteśmy naprawdę dobraną parą. Osiągneliśmy ogromną bliskość, potrafimy się porozumieć bez słów, doskonale znamy własne potrzeby.. niemalże idealnie. Jest jednak jedna rzecz, która przez te dwa lata daje się we znaki. Jej zazdrość. Wystarczy, że z uśmiechem na ulicy powiem serdeczne "cześć" do zwykłej koleżanki którą widze raz na pół roku i już widze jak w Niej się gotuje. Co prawda przechodzi po 5 minutach, ale jednak. Co dopiero jakbym rozmawiał z jakąś... co gorsza Ona jest zazdrosna nawet o moją młodszą o rok siostrę, z którą np ide do miasta, albo z psem na spacer. Najgorsze jest to, że zawsze gdy nie moge odebrać telefonu Ona od razu przy najbliższej okazji wypytuje mnie i podejrzewa, że byłem z jakąs inną dziewczyną. Nie wiem w czym jest problem, bo nigdy jej nie zdradzilem nawet nie dałem powodu by myślała, że interesują mnie inne kobiety. Czasami myślę, że Ona ma jakąś chorobę. Może to jest jeszcze spowodowane dojrzewaniem, hormonami i minie. Mam nadzieję. Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy to normalne u dziewczyn, że są takie zazdrosne? Ja też jestem o nią zazdrosny, ale ta zazdrość jest raczej w takim "rozsądnym" stopniu... to dla nas obojgu pierwszy związek w życiu. Nigdy nie miałem bliższych kontaktów z innymi dziewczynami dlatego pytam, czy Ona jest wyjątkiem, czy jest więcej takich przypadków? I czy można temu jakoś zaradzić? Próbowałem o tym z Nią rozmawiać, ale zawsze kończy się na tym, że nie mam racji i mi się tylko tak wydaje. To delikatna sprawa. Nie chce jej stracić i wiem, że Ona mnie naprawde kocha. Może chodzi o to , że jestem przystojny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to absolutnie nie jest normalne. twoja dziewczyna jest zazdrosna chorobliwie. ja nawet będąc mało pewną siebie nastolatką nie robiłam żadnemu facetowi takich schiz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy użytkownik internetu
A jest jakiś sposób na to? Czy potrzebna jest wizyta u psychologa? Bo boję, się że przez to nasz związek może zmierzać w nieodpowiednim kierunku... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fieffioorka
Wszystko zależy od tego, czy ona widzi problem - i czy uważa go za problem. Jeśli tak, to jest pole do zmian (jest psycholog, są poradniki, jest wreszcie szczera rozmowa). Jeśli zaś ona nie widzi problemu, to raczej czarno to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zazdrość jest zupełnie obca. prawie zupełnie. ale ja chyba nie kocham za bardzo. miłość to klatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym wieku nic nie pomoże. ma się obraz miłości idealnej z romansu lub bajki. jej się wydaje że to normalne i niewiele może taka dziewczynę przekonać do zmiany zdania. może za parę lat dorośnie, a może nie. jeśli chodzi o sugestię psychologa...owszem mógłby pomóc, ale szanse żeby dotarła do jego gabinetu są maleńkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy użytkownik internetu
Ona o tym wie i uważa za problem, ale nie potrafi nad tym zapanować. Ta zazdrość objawia się w taki dziwny sposób. Bo na początku, gdy jest jakaś sytuacja kiedy Ona może być zazdrosna, zaczyna inaczej się zachowywać, później jak pytam co się stało to się wykręca i wymyśla różne rzeczy, że ma zły dzień, że jest zmęczona... ale nadal jej coś nie pasuje. I dopiero jak wymienimy kilka mniej miłych zdań to dopiero mi mówi, że jest zazdrosna i zaczyna sobie zdawać z tego sprawę. Mówi mi, że nie chce taka być. Po tym wszystko wraca do normy. Jakby nigdy nic. Aż do następnego razu, gdy jej zazdrość zacznie znowu nad nią panować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie jest normalne, co gorsza ta jej zazdrosc w koncu tak i tak wykonczy Ciebie i zabije zwiazek.. rozmowa rozmowa i stanowczosc to mozesz zrobic.. popros o wiekszy kredyt zaufania i sam dawaj dobry przyklady (np pozwol jej czasem samej wyjsc na impreze w towarzystwie mieszanym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy użytkownik internetu
Hmmm... w sumie to i tak jej na dużo pozwalam. Np. czasami jak ona chce iść na impreze klasową to idzie bo nawet jak bym powiedział, że nie chce żeby szła to i tak postawi na swoim , aż w końcu mnie przekona że to nic złego. Bo w sumie jej ufam i sie zgadzam. Z kolei to nie działa w drugą stronę. Bo ona chyba by tego nie przeżyła jakbym poszedł na jakąś imprezę bez niej. Mimo wszystko twierdzi że mi ufa w 100%... Nie wiem, czy ja coś źle robie... Chyba będę musiał to głęboko przemyśleć i o tym poważnie porozmawiać :( Mimo wszystko dziękuje za odpowiedzi :) jak ktoś jeszcze ma jakieś zdanie na ten temat to chętnie przeczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×