Gdzie poznałyście swoich facetów,mężów,chłopaków

Na sympatii.pl :D

1 na baletach ,byłam z nim 7 lat 2 na baletach jestesmy razem rok:D najgorsze z mozliwych miejsc ale można znaleźć kogoś wartościowego...;)

Ja? Poznałam go na necie szukając info o cegłówkach, a potem okazało się, że chociaż dzieli nas 600 km mamy wspólnych znajomych. Tam też spotkaliśmy się pierwszy raz i tak już zostało... :)

up

w szkole

wspólne hobby nas poznało a praca przy powodzi stulecia nas połączyła na zawsze :-)

ja poznałam swojego w bibliotece wydziałowej. Odwołali mi wykład i poszłam tam. Potem się okazało, że jemu też odwołali wykład. taki przypadek?:)

Ja swojego chłopaka poznałam tutaj http://snapczat.pl/ Póki co jesteśmy ze sobą krótko, bo dopiero 4 miesięce, ale bardzo go kocham :)

Ja mam koleżankę, która poznała swojego męża podczas wypadku. Jechali razem tramwajem, nagle samochód wjechał pod tramwaj i oboje wylądowali w szpitalu. I tak się rozpoczęła ich znajomość, jak widać, drugą połówkę można spotkać wszędzie :) Ja z kolei wybrałam portal matrymonialny i tam mi się udało. W porównaniu do tych moich znajomych, to moje poznanie jest wręcz nudne :) Aczkolwiek też swoje przeszłam w internecie, na różnych portalach próbowałam, aż w końcu udało mi się na mydwoje, jednak portal matrymonialny to nie to samo co portal randkowy. I można powiedzieć, że w sumie wspólne zainteresowania nas zbliżyły, bo zainteresowaliśmy się sobą właśnie przede wszystkim z ich powodów, niezbyt często udawało mi się spotkać takich świrów na punkcie koni (świrów w pozytywnym tego słowa znaczeniu), jak ja. A jednak udało się :) I na pewno taka wspólna pasja bardzo nam pomogła w budowaniu naszej relacji.

z tego co widzę nie tylko ja szukałam szczęścia w internecie, z tym że dla mnie szczęśliwy okazał się właśnie portal randkowy https://ezeo.pl/

Swojego faceta poznałam w agencji ( burdelu). Byłam dziwką. Skończyłam z tym. Wyjechaliśmy razem za granicę.Teraz mieszkamy w drugim końcu kraju .Trzy lata jesteśmy razem i jest dobrze.Cenię go a on nigdy mnie nie skrzywdził i nawet nie podniósł na mnie głosu.

W drodze do sklepu monopolowego hahaha na imprezce braklo piwka no i tak po dzis dzien,,,