Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ABCDABCD

koleżanka z pracy się do mnie nie odzywa, bo dostałam podwyżkę

Polecane posty

Gość ABCDABCD

nie kumam. dostałam podwyżkę, i to nawet wieeeelką, bo aż 800 zł brutto.. i od tamtej pory moja koleżanką, z którą siedzę w jednym pokoju, nie odzywa się do mnie, siedzi obrażona, jak coś zapytam to tylko odburknie TAK lub NIE i tyle... no spoko. mogę zrozumieć, że jest zazdrosna, że ma żal, że pracuje w firmie dłużej ode mnie, a zarabia mniej, ale z drugiej strony to przecież nie moja wina, że dostałam tą podwyżkę. przecież nie poszła rzebrać do szefa o te pieniądze... szefostwo same decyduje kto, za co i ile dostanie... to rozumiem jakby do nich miała pretensje. ale do mnie? co ona myśli? że pójdę i odmówię tej podwyżki? nie wiem jak to rozwiązać, by się menda przestała fochać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
wkurza mnie ta sytuacja, bo nic jej nie zrobiłam, a od kilku dni panuje taka atmosfera, jakbym jej conajmniej matkę zabiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirellllka
eee tam - nie taka wieeeelka ta podwyżka :-) a koleżanka może właśnie myśli ze sobie ją w dziwny sposób hmm...wypracowałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Jesli np. korzystalaś z Jej wiedzy i doświadczenia i m.in Ona wpłynęla na to, że Cie doceniono to Jej się nie dziwie. Jeśli sama zapracowałaś na podwyżkę, a nie dostałaś jej bo jesteś znajomą znajomej to po prostu wredna baba jest:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
w niczym mi jej wiedza i pomoc nie pomogły. ona jest kadrową, a ja księgową... pracę dostałam po rozmowie kwalifikacyjnej, żadnych znajomości. poprostu, dali ogłoszenie o pracę to się zgłosiłam i dostałam. staram się w pracy, pracuję tu już 3 lata i jak narazie do mojej pracy nie było żadnych zastrzeżeń. fakt, ona pracuje tu już 13 lat, no ale to chyba nie moja wina, że nie dostaje takiej pensji jak ja... więc o co ona się obraża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniawska marija
:-D to cienko macie w pracy...mój mąż po ok. 5 miesiącach pracy będąc jeszcze na okresie próbnym dostał podwyżke ok 1300 zł :-D a ta 13 lat pracuje i się nie może doprosić?? to się nie dziwię że jej odpierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa ale
najlepiej nie udawaj,że nie widzisz sprawy..po prostu powiedz jakie odnosisz wrażenie i że jest Tobie z tym tak sobie...ona zaprzeczy i zrobi jej się głupio albo zwierzy się Tobie że jest zawiedziona i tyle ..myślęże taka rozmowa oczyści atmosferę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
wiśniawska, nie przesadzaj, nie tak cienko... to że nie dostała podwyżki to nie oznacza jeszcze, że tak cienko u nas w pracy. akurat nasza firma jest w pierwszej piątce najlepiej wynagradzających w województwie. i bez podwyżki dobrze zarabia, a to że pracuje tu juz 13 lat to nie oznacza, że co pół roku podwyżkę będzie dostawać. to by na dzień dzisiejszy z 30 tysięcy miesięcznie by zarabiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniawska marija
cosik kiepskie województwo .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
a wogóle to co Ty się wiśniawska pensją męża chwalisz? swoją się pochwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
zaraz idę do pracy i jak sobie pomyslę o tej jej oburzonej minie to aż mi się odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geyeue
z jednej strony nie dziwie sie koleżance ,bo czuje sie niedoceniona ....i pewnie sie zastanawia dlaczego ty dostałas podwyzke a ona nie.... moim zdaniem jak sie daje jednej osobie to innym tez... chociaż znam to bo u mnie w pracy jest to samo ,jak mnie zatrudnili to co 3 miesiace dostawałam podwyżkę i nie wiem skad ale inny wiedzieli jaką mam pensje i mieli do mnie pretensje ze pracuje ytak krótko a mam prawie taka sama stawke co inni z dluuuugim stażem ale przeszło im...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniawska marija
to się chwalę że pensja jego to i moja pensja. ja pracować nie muszę :-P poza tym co w tym złego zarabiać 30 tyś?? dziwna jesteś.... chyba nie przez tą podwyżkę koleżanka się do ciebie nie odzywa, od razu się oburzasz jak ci ktoś napiszę że dostałaś zwykłą podwyżkę. ze wsi jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
chyba jej dzisiaj wkońcu powiem, że jest nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
wiśniawska - papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geyeue
u mnie jedna to jeszcze poszła do szefowej sie na mnie żalić ze jak to możliwe ze ja mam 23 lata pracuje tam 2 i mam prawie taka sama pensje co ona ,niestety na dobre jej to nie wyszło...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
dziwna to Ty jesteś... bo normalny człowiek nie wyśmiewa się z innych, że mniej zarabiają, normalny człowiek nie pytałaby czy jestem ze wsi, bo to akurat nie ma nic do rzeczy, normalny człowiek nie chwaliłby się pensją męża tylko ruszyłby tyłek, by się swoją móc pochwalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniawska marija
żałosna jesteś autorko :-) niby się chciałaś wyżalić a się okazuje że na gratulacje czekasz :-D ktoś w ogóle chce z tobą gadać??może kolezanka się po prostu na tobie poznała i dlatego sie nie odzywa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
no ja właśnie też mam 23 lata, a ona już 51. i może jej się poprostu w głowie nie mieści, że jakaś siksa zarabia więcej niż ona. no spoko, pewnie też bym szczęśliwa w jej sytuacji nie była... ale mogła by już sobie odpuścić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniawska marija
słuchaj...ja się z niczego nie wyśmiewam tylko napisałam że wcale nie jest jakaś wieeelka ta podwyżka jak piszesz. A ty się od razu unosisz i walisz tekstami "co się pensją męża chwalisz?" a co to za róznica czy to męża czy moja czy szwagra czy sąsiada?? podałam dla przykładu a nie się chwalę. ty wysokość swojej też podałaś dla zobrazowania sytuacji chyba, prawda?? na to by wyglądało we wstępie ale teraz się okazuje że rozpatrujesz tą kwestię w kategorii chwalić się /nie chwalić... eeeh! czy ze wsi jesteś to istotne pytanie - szukam źródeł wiejskiej mentalności a doopy ruszać nie muszę - studiuję prawo i ekonomię i zajęć mam wystarczająco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorrki ale
po co sie chwalilas? takich rzeczy sie nie opowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do tego dochodzi klimakterium i już wiadomo dlaczego fochy strzela... ;) A tak serio, poprostu jest jej pewnie przykro, że jej nikt nie docenił, a Ciebie owszem, i to na dodatek młoda dziewczynę z krótkim stażem. A na ciebie focha strzela, bo przeciez na szefa nie wypada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcxv
"to cienko macie w pracy...mój mąż po ok. 5 miesiącach pracy będąc jeszcze na okresie próbnym dostał podwyżke ok 1300 zł" za to ty zapierdalasz w sklepie za minimalna place i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
halo, ja nie musiałam sie wcale tym chwalic, ona jest kadrową. więc chcąc nie chcąc ta podwyzka dotarła do jej wiadomości, bo wkońcu do jej obowiazków należy cała kadrowa domuknetacja, m.in. podwyżki, angaże... wkońcu ktoś musiał mi umowę z nową płacą wystawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniawska marija
nie , nie zapierdalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zapytaj wprost o co chodzi. Czemu ostatnio tak się zachowuje. No i może wyniknie z tego jakaś konstruktywna rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCDABCD
wiśniawska, ja też studiuję ekonomię i jakoś nie przeszkadzało mi to w pójściu do pracy. Ty to masz tupet, naprwdę... siedzi babsko w domu, żeruje na pensji męża, który musi charować, by rozpuszczona żonka mogła sobie za friko studiować i jeszcze się beszczelnie chwalić, że "jego pensja to moja pensja"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×