Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wykladowca

Powiedziales cos bardzo waznego

Polecane posty

Z jednej z dzisiejszych dyskusji wyciagnalem bardzo ale to bardzo madre i trafne spostrzezenie: chodzi o to jak dziewczyna miala facetow a mezowi o tym nie powiedziala \"no ale ma prawo tego nie akceptować i to prawo powinnaś uszanować a nie go okłamywać. powiedz mi czym ty się w tym momencie różnisz od jakichś facetów którzy podrywają laski i je okłamują a potem \"okazuje się\" że żonaty i dzieciaty? taka panna też \"nie jest w stanie zaakceptować go ze wszystkimi wadami\". dlatego ma prawo kłamać? bo \"nie ma innego wyjścia\"? bo go w dupsko kopnie jak powie prawdę?\" wczesniej on ja ale do rzeczy Otoz, zwiazki nie sa budowane na szczerosci, ktos kto oklamuje druga osoba w waznych sprawach, np, jej swiatopogladu na zycie i jesli to potem ma wplyw na to zycie, to nie jest w porzadku i powoduje oddalenie sie od siebie, trzeba byc bardzo silnym zeby z tym umiec zyc, jak sie nie powie, jesli facet ma taki poglad ze chce zeby jego przyszla zona byla \"czysta\" (czystosc moze polega na nieposiadaniu parnera wczesniej ale i na odpowiednim podejsciu) i jesli parner tego wymaga, albo ma taki swiatopoglad to czemu to nie jest uszanowane? Czemu jest oklamywany? Dal egozimu, strachu drugiej strony - przeciez to jest nagimnne!! i dalej czytam \"że faceci nie chcą się żenić. po prostu nie ufają kobietom i małżeństwo widzą jako wyjątkowo kiepski interes który nakłada na nich tylko obowiazki a nie daje im żadnych praw.\" Juz nie dziwie sie takiemu podejsciu. Jak to sie mowi, kij ma dwa konce. W dobie nieswiadomosci, ktora powoli odchodzi do lamusa, w dobie kiedy mezczyzni, chlopcy zaczynaja czytac fora kobiecie, dowiaduja sie o calym tym falszu i obludzie. Zaczynaja dostrzegaz kryteria jakim sie kieruja kobiety przy wyborze mezczyn, o innych rzeczach nie wspomne, wczoraj np. przeczytalem taka wypowiedz na onecie, zonaty facet napisal ze przespal sie z dwoma zameznymi kobietami a to znaczy ze zdradzil jedem maz i dwie zony, kto w tym przypadku czesciej zdradza, albo pisze sama kobieta: \"zaklada sie ze facet(misiaczek, jelen, frajer, ten jedyny-> to tylko nazwa) sie nigdy nie dowie\" \"kobieta oszukuje mezczyzne w ilosci wczesniejszych partnerow (a kto chce dziewic albo \"porzadnych dziewczyn\" ???) mezczyzna nie oszukuje, nie musi bo ile by nie mial wczesniej dziewczymn to jest usprawiedliwiony\" czyli rozny poglad spoleczny na wspolzycie mezczyzn i kobiet ma niby usprawiedliwiac klamstwa kobiet \" sytuacja nas zmusza do klamania tak to wyglada wy sie chwalicie ile mieliscie dziewczyn i im wiecej tym lepiej a my powinnysmy byc skromne i cnotliwe \" itd. SAM MIOD ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, rzeczywiscie zastanawiajace, tylko czemu z jednej strony usprawiedliwiajac swoje klamstwa tak latwo, tak latwo atakujecie klamstwa drugiej strony. Ludzie nie buduja zwiazkow na szczerosci a potem sie dziwia ze dochodzi do zdrad i rozpadow zwiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mierze, ale to nie znaczy ze nie wolno mi pisac. Jakbys mowila, nie kazdy popelnia wykroczenia drogowe wiec nie nalezy ich pisac. Problemem jest co innego, dlaczego np. TY lub ktos inny to co czyta odbiera tak osobiscie? Czy przejmujesz odpowiedzialnosc za caly rod kobiecy czy moze ukrywasz swoje myslenie i postepowanie? Faktow nie zmienisz a wiec tego ze tylko 1/5 kobiet wychodzi za maz z milosci i tego ze prawie 1/5 dzieci ma innych ojcow niz maz i to jest w ukryciu. Spoleczenstwo jako calosc jest takie jakie jest, czyli "szympansie" i dotyka nas bezposrednio, wczesniej lub pozniej, poprzez osobiste problemy, naszych znajomych lub dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wykładowca. ja w ogóle nie rozumiem po co rozdrapywać takie tematy. ludzie się dzielą na takich co są szczerzy i na takich co kłamią i ewentualnie na takich którzy uznają przeszłość za przeszłość i o niej nie mówią wcale. proste jak konstrukcja cepa. tu nie ma żadnej wyższej filozofii. prawda to prawda kłamstwo to kłamstwo. a to ze ludzie mają wbudowany taki mechanizm, że nie znoszą czuć się winni i dla swoich czynów, a w tym kłamstw wymyślają usprawiedliwienia to taka natura i już. i to normalne że dla największego skurywsyństwa nawet usłyszysz/przeczytasz usprawiedliwienie. kafeteria aż kipi od taki usprawiedliwień. po co to motać? nie łatwiej po prostu otaczać się ludźmi z odpowiednim nastawieniem moralnym? zamiast przejmować się tym co czyni reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, tak dziela sie, dziela sie, jednak co zrobic jesli ten podzial jest taki 1/5 szczerych, 4/5 nieszczerych, zwlaszcza jakbym byl mlodym chlopcem i chcialbym sie zwiazac na stale z dziewczyna? Juz bym nie wierzyl jej slowom ale mialbym watpliwosci bo bylo by duze prawdopodobienstwo ze moge byc oszukany, nieprawdaz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ciagle myslisz ze pisze bo ja sam mam z tym problem? Nie umiesz sobie wyobrazic ze moge pisac, po to zeby innym cos uswiadomic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam wystarczy wierzyć, że się szczerych ludzi przyciąga :P jak ktoś chce być sceptykiem to proszę bardzo. ja jednak myślę że życie sceptyka jest kiepskie. ja zawsze ufam, zawsze zakładam dobro w drugiej osobie...a prawda jak oliwa w końcu zawsze na wierzch wypływa. tak owszem przejechałam się na ludziach jak na świeżym krowim łajnie nie raz i nie dwa. ale co z tego. że ból, że strata? i dobrze takie doświadczenie ubogaca, z każdego doświadczenia można wynieść dla siebie jakiś skarb. życie jest takie że czy ufasz czy nie ufasz to i tak szit happens..and again and again. gówno/nieszczęście/ból ma to do siebie, że jakbyś przednim nie uciekał, jak bardzo byś się nie próbował asekurować nieufnością, nieważne jak będziesz ostrożny i rozważny to i tak Cie w końcu dopadnie. jednym słowem prawdopodobieństwo że zostaniesz wydutkany nie zależy za bardzo od tego na ile ufny będziesz. a ufać i wierzyć jest przyjemniej niż podejrzewać, sprawdzać i nieufać. życie jest proste jak konstrukcja cepa...tylko czemu ludziom sprawia taka frajdę komplikowanie go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×