Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokoko2

........a teraz dręczą mnie wyrzuty sumienia.......

Polecane posty

Gość kokoko2

muszę wyrzucić to z siebie , bo inaczej zwariuje. Otóż jestem w związku 6 lat z mężczyzną którego kocham, z którym niejedno przeszłam na którym mogę polegać. Od dłuższego czasu daje mu do zrozumienia , że pragnę już ślubu ale on niestety zwleka. Kiedy wchodzimy na ten temat za każdym razem kończy się to sprzeczka. Dręczyła mnie ta sytuacja i szukałam bratniej duszy- no i znalazłam \"przyjaciela\". Wszystko było dobrze, dopóki on nie zaczął mnie fizycznie pociągać, dobrze dopóki zwykłe spotkania na kawę kończyły się na jej wypiciu. Ale zdarzyło się , że na jej wypiciu się nie skończyło. Wiem popełniłam straszny błąd, ale najgorsze jest to ,że sex z innym mężczyzna mi się spodobał. Teraz jest tak , że jestem z facetem którego kocham, ale zdarza się, i to nawet przy nim, że myślami wracam do chwil spędzonych z innym. No i wczoraj niestety znów rozmawiałam z tamtym, znów się umówiliśmy :( nasze spotkania bardzo rzadko się kończą sexem ale tak też bywa. Nienawidzę siebie za to co robie a najbardziej za to, że mam za mało silnej woli żeby to skończyć :( czy jest na kafe. ktoś kto był bądź jest w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoka brunetka
Ja tez jestem za tym abys zostawila tego co sie nei chce zenic bo moim zdaneim on sie nogdy juz z toba nei ozeni bo chyba juz sie toba znudzil. Zreszta ty nim tez. Zwiaz sie z tamtym. A jak nei wyjdzie to coz... Z tym co jestes 6 lat i tak juz neui wyszło. Ja chodzilam z chlopakeim 2 lata i bardzo trudno mi było zerwac choc mial zupelnie inne poglady na zycie. Zupełnie neizgodnosc charakterów. Ale dałam rade i spotkalam kogos innego z kim juz jestem 3 lata od roku mam ślub i mam synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabyłam w podobnej
Podobnej dlatego,że ślub już był,i powiem Ci ciesz się że go nie masz, bo mogłoby byc za późno, jeszcze dziecko by mogło ucierpieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoka brunetka
Po za tym co to za ślub jesli jest wymuszony przez ciebie!!! On pózniej bedzie ci wypominal:" Ja sie z toba zenic nie chcialem!" Mowie Ci. Albo :" MAsz czego chcialas , zadowolona?" . Ja bym nei była. Dodam jeszcze ze facet z ktorym jestem oświadczyl mi si epo 3 meisiacach a pobralismy sie po 2 latach znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko2
bylaś? a jak to się skończyło możesz powiedziec? sęk w tym, że widze , że ta sytucja( mam na myśli taka niechęć z chłopaka strony do ślubu) jest nienormalna ale nie potrafie go zostawić. Kurcze niewyobrażam sobie, że bede sama. A związek z tamtym jest nierealny, bo dobry w łózku nie równa się dobry partner w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoka brunetka
Wg mnie ten Twoj za długo zwleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój Facet jest Sam Sobie
WINNY Ty mu się oświadczyłas po 6 latach a nie On Tobie i do tego On jeszcze zwleka czyli powiedzmy Sobie szczerze nie chce ślubu jest mu dobrze jak jest nie chce się deklarować ani brać na Siebie obowiązków tak jest mu wygodnie Moja ŚP babcia mawiała że źle jest pobierać się na łapu capu po kilku tygodniach czy miesiącach znajomości bo nie poznasz w tym czasie partnera.Ale równie źle jest przedłużać w nieskończoność luźny związek bo to dobrze nie wróży odwleka sie bo tak robi się wygodnie. Moje pytanie jest takie czy ON Ciebie Kocha ???????? Bo mam wątpliwości po tym co przeczytałam . Nie pochwalam skoków w bok ale On sam się o to prosił. Pomyśl a może ten Nowy jest lepszym kandydatem na Męża i Ojca?? :))):))) :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysoka brunetka
Opowiem CI jeszcze historie mojego kolgi. Chodzil z dziewczyna 7 lat. I juz mówil z ema jej dośc, jej humorów itp. I powiedzial ze musi sobie znaleśc jakąs inna. I jakos wtedy ona zaszłą w ciąze. On sie nei chcial zenic , tzn chcial ale moze jak sie dziecko urodzi, no nie śpieszyło mu sie. ALe tesciowie starsznie go nalegali i sie ożenili. I wiesz jakos na śłubie nei wygladali na zadowolonych. A teraz ... no tez chyab nie sa. Tacy tam przecietni. Ani miłośc od nich nei tryska ani chęć życia. Moze sa juz znudzeni sobą. W kazdym razie może byli by szczesliwsi jakby byli z kims innym. Nie warto kogoś miec przy sobei ani na siłe ani dltaego ze nie am nikogo inengo. Przemysl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabyłam w podobnej
NIe ukrywajmy, masz tendencje do zdrady,i będziesz ją miała całe życie,jeżeli trafi Ci sie coś nie bardzo ciekawego, możesz jedynie walczyć sama ze sobą,a jeżeli chodzi o tego obecnego gostka to problem w tym że jedynie boisz się samotności,przy nim czujesz sie bezpieczne fizycznie czy tam materialnie,niewiem....... boisz się ryzyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko2
ryzyka? nie na pewno nie, ale boje się samotności, tego co ludzie powiedzą. No i jest jeszcze cos. Rok temu założyliśmy wspólna działalność gospodarczą zostawienie go ozaczało by najprawdopodobniej to , że musze go spłacić, tzn jego częsc bo niewyobrażam sobei ze nie jestem z nim a widuje go w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabyłam w podobnej
Wiesz co, u mnie było tak,może nie działalność ale mieszkanie w dodatku wspólnie wyremontowane,wiekszości za jego kase, a opini też się bałam bo data ślubu była i zaproszenia powysyłane...mniejsza z tym,bałam się,i tu był pies pogrzebany, jakbym miała wrócić, to napewno stawiła bym czoła temu co naważyłam:) Teraz już lipaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dobrze zrobiłaś
bedziesz miala teraz satysfakcje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł i Gaweł..........
każda z Was widzi autorke postu jako tę pokrzywdzona, bo Ona w sumie tak przedstawila sprawe, ale żadna z Was nie pomyśli o powodach dla których on ślubu z nia nie chce!!! Może szanowna autorka daje tak w kość ze chlopak boi sie wiazac z nia na cale zycie. Moze ona wcale taka świeta nie jest :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eustachyyyyyyyyy
a niech cie drecza NIE WOLNO NAS ZDRADZAC!!!!! nawet jeśli my wam to robimy:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....coś nowego....
Czytam tu wasze wypowiedzi i powiem że ja byłam jeszcze w trudniejszej sytuacji!!!!! Chodziłam z chłopakiem aż 6 lat, było dobrze ale każdy namawiał nas do śluby...rodzinka " że kiedy" " że tak długo na kocią łapę nie da rady" " że nie ładnie" i takie tam, aż w końcu doszło do wesela!!! Jak to panna młoda i pan młody cieszyli się z tego wydarzenia, i było wszystko świetnie.....aż po roku zakradła się nuda i przyzwyczajenie, już mnie tak nie kręcił jak wcześniej, znudził mi się, był taki obcy dla mnie, on zaczął zajmować się swoimi sprawami, swoim hobby, a mnie zostawił na drugi plan................ i wtedy...naprawdę czułam się nie wartościowa!!!!! Brzydka, nie podobałam się sobie, przytyłam, życia we mnie nie było...!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosieńka23
no tak tyle, że czy bedziesz chodzić z chłopakiem dwa miesiące i weżmiecie ślub czy 6 lat do nie ma regóły kiedy ta monotonia się pojawi. Uważasz, ze gdybyś wczesniej sie pobrali monotonii by nie było? chyba niewielki jest procent tych małżeńst u których się ona nie pojawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosieńka23
ale wstrętny błąd => reguły miało byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIc Cię nie usprawiedliwia - ślub to jest tylko papierek :O powinnaś mieć resztki przyzwoitości i odejść od faceta, a nie doprawiasz mu rogi :O Jesteś zwykłą dziwką. Każdemu może spodobać się ktoś inny, ale wtedy odchodzi się od obecnego partnera, a nie wbija nóż w plecy. Co za szmata :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....coś nowego....
..............więc dlaczego przez 6 lat było dobrze i wspaniale, oczywiście były kłótnie i sprzeczki, ale gdy się pobraliśmy życie nabiera innego smaku i już po roku zaczeło się psuć i nie wiedzieliśmy jak sobie pomóc...........każdy poszło w swoja stronę!!!!! dlatego niektórzy się boją tego kroku i na słowo " ślub" mają dreszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie to po prostu śmieszy:/ zdradzasz facet bo...? bo nie chce podpisać pieprzonego papierka?? Po jaką cholerę Ci ślub!? Jest Wam dobrze więc po co to zmieniać?? To jest powód zdrady? A myślisz że ten 2 się z Tobą natychmiast ożeni? Jeśli zdradziłaś (faktycznie) z powodu tego ślubu - to jesteś głupia - jeśli to tylko pretekst - to zostaw tego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....coś nowego....
....... i dlatego gdy mąż o tobie zapomni, posunie cię na drugi plan, gdy czujesz się nie dowartościowana i pragniesz aby było tak jak dawniej.....trzeba działać i działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem myslenia " nie chce slubu to kopnij go w zadek:o" czy kazdy na tym zarsanym swiecie musi pragnac slubu i piatki dzieci? jezeli autorka ma inne pogladay ze swoim facetem to sie rozstac i tyle..ale nie rozumiem tych złosliwosci...to co facet nie ma prawa miec wlasnego zdania? to jego zycie..nie chce slubu to nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoko2
po 1 nie chce ślubu za wszelka cenę! to po prostu moje marzenie być z facetem , którego kocham. Wiem wiem zaraz ktoś mnie zbluzga ,że nie mam prawa tak mówić skora zdradziłam. Ale wydaje mi się ze tak sie stało byc może poczułam sie niedowartoścowana, nie wiem nie potrafie tego wytlumaczyc to byla chwila uniesienia i nie myslalam wtedy. po 2 nie uważam, szanowny ponawiaczu że jestem dziwką bo tych chyba wyrzuty sumienia nie gryzą, ja się przyznaje do winy i jest mi z tym żle i to bardz.weż prosze to pod uwage a dopiero wtedy dopasowaywuj słowa do osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wracam
dobrze zrobiłas :))) a wyrzuty sumienia?- niedługo o nich zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....coś nowego....
....właśnie koko... Ty jeszcze mężatką nie jesteś a już zdrady się dopuściłaś!!! A co ja mam powiedzieć?????? Nie wiem dlaczego to robimy???? Po części winni jesteśmy temu razem, ja nie czuję się z tego powodu wina, on też ponosi temu winę, ponieważ jakby się mną interesował, kątrolował, dociekał ...........to do niczego by nie doszło!!!!!!!!!!!!!!!!! A tak to stało się!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby Cię kontrolował to byś powiedziała, że ingeruje w Twoje życie,że chce Tobą kierować właśnie takie jesteście wy kobiety !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie szczera rozmowa jeśli go kochasz to powinnaś wszystko wyjaśnić jak z osobą bliską , a co Ci teraz po gównianym seksie z kimś kogo nie kochasz i w kieszeń sobie wsadź swoje wyrzuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×