Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na zyciowym zakrecie

po co mi sa te studia

Polecane posty

Gość ona szalon a
ellinka widze ze marzycielka z ciebie, ale bez doswiadczenia ciezko sie wybic nawet w takich zawodach jak opisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie może wyliczać
ona - musisz mieć i papierek i doświadczenie, ale szukając roboty w rachunie zaczyunasz z samym papierkiem, wiele jest drobnych biur czy oddziałów banków, gdzie łatwo "zrobić" doświadczenie - a to np. stanowi problem innych branż, gdzie żeby np. pracowaćjako inż to musisz mieć 5 lat doświadczenia i trudno o tę praktykę... Generalnie jednak jest tak, że musisz mieć i papierek i doświadczenie, żeby zdobyć jakoś pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
tak liczy sie doswiadczenie ale jak nie masz papierka ze skonczyłas studia to raczej w ogóle nie masz szans zdobyc tego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi znjaomi nie maja wiekszych problemow ze znalezieniem pracy w tych zawodach, wiec nie wiem czy ze mnie taka marzycielka. niektorzy zaczeli prace po 4 roku i im dobrze, kaske tez zarabiaja niezle+zdobywanie doswiadczenia i roznorakie szkolenia. a i dodam ze neiktorzy jeszcze nie obronili pracy dypolomowej i naprawde na brak pracy i wynagrodzenie nie narzekaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
ja jak bede gdzies po roku uzupełniajacych bede próbowała zdobyc doswiadczenie w jakims biurze rachunkowycm nie wiem jeszcze jak to zorganizuje ale stane na głowie, teraz bede miała pół roku przerwy w studiowaniu to sie rozejrze czy cos bedzie dla mnie po technologii, chociaz na te pół roku jak nie tam to gdziekolwiek zyc i jesc trzeba, a jeszcze uzupełniajace musze opłacic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie może wyliczać
dokładnie u mnie wygląda to tak samo jak u Ellinki, też na razie studiuje, ale większośc znajomych właśnie w taki sposób ma praće ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona szalon a
powodzenia wiec zycze w spelnianiu marzen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona szalon a
do autorki, tylko nie wiem czemu zadalas pytanie w temacie " po co mi sa te studia "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie sie czasami smiac chce jak l;udzie po stuydiach bez doswiadczenia oczekuja kokosow za sam dyplom :D wiadomo, ze bez doswiadczenia to mozna dostac najnizsza krajowa chociaz mam kilku znjamoych (wlasnie ci bez magistra jeszcze,branza automatyka i inzynieria srodowsika) gdzie jedno na wstepie dostalo 2tys na reke,drugie nieco mniej :) ale radza sobie bo to para jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie może wyliczać
chyba napisała tak bo miała na myśli "po co jej ten kierunek" :P mam racje ?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
bo póki co nie widze szans na jakis pozytek z tych studiów....mam tylko nadzieje ze mi sie na cos przydadzą jedyny plus widze taki ze na podbudowie tych zrobie magisterke z innych ale bym odwróciła czas i poszł na rachunkowosc nawet na zaoczne jakbym sie nie dostała na dzienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja studiuje, ale tylko dlatego, ze nie mam zawodu. Obecnie wiekszosc moich znajomych zaluje ze nie poszla do technikum czy nawet zaowodowki i nie ma zawodu ;/ Sam czasem mysle by nie isc na studium i nie zostac technikiem. Czasem mysle ze Polacy sami sa sobie winni, ze nie szanuje sie osob z wyzszym wyksztalceniem ;/ Dla kazdego teraz bowiem liczy sie papierek z wyzszym wyksztalceniem, a jak go sie nie ma to odstaje sie od reszty. Na rynku pracy mamy przesyt takich osob ;/ Ostatnio w wakacje pracowalem w barze w Hiszpanii :) Szef - Holender (ledwo ukonczyl szkole srednia) mowil ze dziwi sie Polakom, ze traca praktycznie cale mlode zycie na uczenie sie ;/ Oni ciesza sie zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martylia oooo
moze Ty czujesz się źle w tym zawodzie ale zawód ma przyszłość problem polega na tym chyba że Ty się rozminełaś z powołaniem no ale studia skończ szkoda tych lat po nich mozesz iść na podyplomowe które choć trochę zachaczają tematyką o te magisterskie ale jednak dają Ci większą swobodę w wyborze pracy zawodowej. Dla zachęty juz rozejrzyj się za Studiami podyplomowymi Dam przykład ktos kto skończył AE specjalość rachunkowość a nie czuje sie w tym najlepiej ani specjalnie tego nie kocha może iść na studia podyplomowe z tematyki przetargów i potem w tym pracować a nie jako księgowa. Nie rzucaj studiów tylko przemyśl jak delikatnie odbić w bok:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
wiecie co z ta kasa to róznie bywa - nieraz słyszałam ze ktos komus załatwił prace po znajomosci i od razu 2 tys. na wejscie a ta osoba dopiero sie wciagała w to co miała robić wiec nie zawsze sie dostaje 700 - 800 zł na poczatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewne stanowiska nie idzie sie po znajomosciach :P teraz szczegolnie w pracy elektronikow,mechanikow,automatykow jest kilku etapowa rekrutacja wlacznie z testem wiedzy z danej dziedziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
grancias ale zauwaz ze Polska i Hiszpania to dwa rózne światy u nas jak nie idziesz na studia to od razu jestes głąbem moja kolezanka skonczyła studium i dopiero potem poszła na studia , ale w czasie trwania studium nieraz mówiła, ze ludzie ja poniżają ze głupia czy co...że do studium chodzi powiem Ci ze jak ja szłam na studia to tez miałam ambitne plany miec wyzsze wykształcenie, ale przez 3 lata nauczyli mnie tyle bzdur, wkuwałam tyle pierdół ze głowa mi sie gotuje, teraz chce miec papierek i zapomnieć...mam zajecia codziennie do wieczora, nie chodze na wszystkie wykłady bo jeszcze musze sie uczyc i nie miałabym kiedy mnóstwo ludzi u mnie ma warunki i dziekanki, bo nie moga dac rady, po prostu meczace studia a pracy po nich nie ma i tyle moze ktos ma racje, moze to nie sa studia dla mnie...ale ja nie mam głowy jak encyklopedia na zadnych studiach nie bede potrafiła wbjac ksiazki w jedna noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie na kazdych studiach trzeba wbijac sobie ksaizke w jedna noc, ja nawet na egzaminy niektore nie potrzebuje tyle wiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie może wyliczać
grancias - ale weż pod uwagę, że to nie ludzie sobie wymyślają te studia ale pracodawcy! Wszędzie chcą po studiach, bo to cięzko ich potem nie robić....;) Np. Dam Ci przykład znajomej z Anglii - wyjechała po lic z finansów tam, dostała pracę w banku bez problemu, a wiesz dlaczego? Bo tam np. na kasie siedzi osoba, która dorabia w wakacje, a uczy się w szkole średniej, a u nas mgr z kursami kasowymi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
Ellinka tyloo ze ludzi którzy sie o taka prace staraja jest wiecej niz jedna sztuka i zazwyczaj prace dostaje osoba nie tylko ta która ma pojecie ale przede wszystkim ta co ma dojscie w rodzinie mojej kolezanki wszystke jej siostry tak zostały ,,ustawione,, ale tez nie przezcze ze jak ktos jest bardzo zdolny, bardzo ambitny, ma bardzo duza siłe przebicia to i tak osiagnie swój cel problem w tym, ze ja jestem przecietna owszem mam stypendium naukowe /ledwo/ ale u mnie na roku jestem jako jedna z dalszych w szeregu ehh chyba mam dzis depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
dzis nicnie robie bo jestem chora, grypa jelitowa mnie dopadła , latam ciagle do bibelka:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nie wierze, ze w duzych miastach wszedzie pracuje ktos po znjaomosci i nie w swoim zawodzie. bo nawet jezeli po znjamosci a w swoim zawodzie to nie widze w tym nic tak bardzo gorszacego... zreszta nie wiem, ja znam mniej wiecej sytuacje w zawodach typowo eletryczno -mechanicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on bez nałogów
"u nas jak nie idziesz na studia to od razu jestes głąbem" ładne podejście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
bo tak jest u mnie w odzinie wszystkie dziewczyny sa po studiach jakbym ja sie nie uczyła to bym od razu półglupkiem została..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zyciowym zakrecie
ale to nie jest tak ze poszłam na studia pod presja rodziny, zawsze byłam bardzo ambitna tylko studia w naszym kraju mnie rozcarowały, zamiast pogłebiac wiedze, wkuwam na pamiec pełno niepotrzebnych rzeczy zeby miec zal w indeksie, a potem to zapominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez wszyscy na(po) studiach i 2 doktorantki (i to nie byle jakie studia:prawo,medycyna,genetyka,budownictwo,filozofia,farmacja i ja automatyka, coz za roznorodnosc:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tylko studia w naszym kraju mnie rozcarowały, zamiast pogłebiac wiedze, wkuwam na pamiec pełno niepotrzebnych rzeczy zeby miec zal w indeksie\" w Polsce studia niestety sa w sporej mierze po to zeby miec papierek. i tak nalezy je traktowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale studenci po studiach w polsce sa dobrzy w swoich dziedzinach, z agranica niekoneicznie (dotyczy oczywiscie nie wszystkich zawodow:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale studenci po studiach w polsce sa dobrzy w swoich dziedzinach," ale głównie w teorii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawód dietetyka nie ma
przyszłości! bo na czym niby polega ich praca? zważą, zbadają skład ciała- to jest jedynie warte wizyty. reszta to nabijanie ludzi w butelke. wystraczy troche samemu poczytac i sobi samemu sie lapsza diete ustali niz dietetyk. bylam juz u dwoch roznych i nawet nie wysluchali co lubie, a czego nie. pewnie nie mowie tu o slodyczach czy tlustym. ale ja nie lubie nic w galarecie! a dieiteyk ustlaila mi kazdego dnia cos w galarecie:o tak samo nie lubie wszytskich owoców i jej to powiedzialam, i co? ustalila mi te owoce których nie lubie np bananow. a przeciez dietetyk ma ustalic diete birorąc pod uwage osobiste preferencje pacjenta i jego sytuacje. a tu daje pierwsza lepsza "diete z gazety" koszmar:o kazdy dietetyk mowi ze dieta bedzie superindywidualna, a pozniej smiech na sali:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego nie mozna wiedziec :P zreszta, na studiach ucza podstaw i wybranychd zialow rozszerhzajacych, ale na tej bazie mozna sie doszkalac. jak tkos sie uczy czegos nie znajac podstaw to po peirwsze ciezko mu bedzie cokolwiek skapowac (mowie tu o kierunkach typowo technicznych ,elektrycznych itp) a po drugie brnie dalej w nauke nie rozumiejac czego sie uczy. to tak jakby lekarz znal choroby a nie znal ich powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×