Co myslicie o osobach krore przez kila lat pracuja za minimum w Londynie

W stosunku do zarobkow. l jak kupic mieszkanie?samochod?wwyjechac na wakacje?? za co?? nie pirdolcie glupot. gdyby polska byla rajem nikt by z niej nie wyjezdzal !

a nikt Ci nie mówił, że raj to po śmierci mozesz mieć i to jeszcze jak zasłużydsz?? właśnie w tym wasz problem, że mało sobą reprezentujecie a uważacie że raj wam sie należy. powiem tyle - trzeba było się uczyć!!! a nie małe wieśniaki spędziają dnie na piciu piwa na przystankach + imprezy w remizie a potem zdziwko i narzekanie.... gdzie jest dobra praca?? tam gdzie potrzeba wykształconych ludzi i nie chodzi mi tylko o papierek ale i umiejętności. teraz praktycznie każdy ma wśród znajomych ludzi którzy siedzą w anglii. i co można powiedzieć o nich??? z całego kręgu znajomych stanowią oni grupę tych mniej zdolnych, mniej wykształconych, mniej inteligentnych. ludzie "bez szkoły" w ogromnej większości powyjezdzali, Ci lepsi zostali i mają się dobrze...

Uwazasz sie za osobe inteligentna a masz ciasny mozdzek.. .

Znaczy dobrze i niezle zarobki. Jednym wystarczy nowa para Nike'ow i juz sa happy.:]

prymitywne?? zapewne dlatego, że w jakiś sposób jest dla Ciebie niewygodne... ale taka jest prawda, to nie są moje wymysły tylko proste wnioski z obserwacji

Ludzi ktorzyWYIECHALI DO UK?a moze i tych co sa w usa w australii czy w wenezueli??tez sa nieudaniczkami wg ciebie?? Bo chca zyc PO SWOJEMU???

ja nikogo nie obrażam, stwierdzam tylko fakt poza tym ty to nazwiesz obrażaniem a ja nazywaniem rzeczy po imieniu sprawa trzecia - napisałem większość a nie wszyscy. jeśli uważasz, ze ciebie to nie dotyczy to nie bierz tego do siebie. jeśli jednak trochę widzisz w tym co piszę siebie to oże zastanów się zamiast od razu unosić

Bo mnie to nie dotyczy a ty wrzucasz wszystkich do jednego wora!! ludzie tu naprawde pracuja i zyja tak jak IM jest wygodnie i nic ci do tego!! siedz w polsce i zyj jak ci dobrze ale nie pisz glupot bo mam wrazenie ze masz 16 lat i gowno wiesz o zyciu !

widocznie jednak po częsci dotyczy, skoro nie radzisz sobie z interpretacją tekstu - "dla mnie ogromna większość polaków wyjezdzających do pracy w Anglii..."

Wypowiedzi. I nie tlumacz sie co masz na mysli piszac.....przeczytaj sam\a .

ja nie tłumaczę co mam na myśli, tylko cytuję co napisałem

Kazdy polak to pijak i zlodziej kazda polka kurva. a polsce bida z nedza piszczy .

a kto tu uogólnia?? na prawdę czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stroną :-O

Prymitywami wiec by.

brak argumentów, rozumiem i się nie dziwię... a dyskusji nikt ci nie proponował rozumiem, że jestem prymitywem bo piszę coś co ci się nie podoba, trudno..

powyjezdzali sami nieudacznicy?? a to intereujace..akurat ja ukonczylam anglistyke i wcale nie usmiechala mi sie praca nauczycielki wiec wyjechalam i pracuje w uk jako tlumaczka w job centre i co jestem nieudacznikiem? a co powiesz na to, ze 70 % osob z mojej grupy na studiach tez pracuje za granica? tez nieudacznicy? znam wiele osob wyksztalconych, ktorym w Polsce jest ciezko sie wybic z powodow wszechobecnego kretactwa, powiazan rodzinnych i przepraszam za slowo " debili" na stanowiskach prezesowskich, ktorzy nie maja pojecia o kierowaniu firma...w uk na szczescie patrza na doswiadczenie i umiejetnosci i nie zatrudniaja cioc, wojkow, kuzynow itp

mam nadzieje,ze nie na polski ( wojkow)

i ona się uważa za wykształconą hohoho studia to teraz każdy może skończyć, a tłumaczem w polsce być nie mogła? nie dziwie się że ze studiów większość wyjechała, bo skończyć ten kierunek to praktycznie jak nie skończyć nic. znajomość języka jest wymagana w większości sensownych ofert pracy, ale jako jeden z paru wymogów. samego języka można się nauczyć "przy okazji" studiowania sensowniejszego kierunku... nieudacznik to nie synonim osoby bez szkoły bo i taka może sobie świetnie radzić. nieudacznik to osoba która nie ma na siebie pomysłu, nie umie sobie radzić w sytuacji w jakiej się znalazła, jest nieporadna, niezorganizowana, nie potrafi myśleć trzeźwo i kalkulować.. i jak tu nie nazwać nieudacznikiem laski, która najpierw idzie na anglistykę a dopiero potem myśli sobie, że nauczycielką za pare zł być nie chce???? a nad czym sie zastanawiałaś jak się na te "studia" wybierałaś?? przecież po takim kierunku nie ma się nic prócz znajomości jezyka, a to jak pisałem za mało!! trzeba sobie było z tego zdać sprawę wcześniej...

jak zwykle pelna stereotypow. Nieudacznicy sa zarowno posrod tych, co sa w Polsce, jak i posrod tych, ktorzy wyjechali, tak samo jak swietnie radzacy sobie ludzie. Kazdy ma prawo do wlasnego scenariusza i do zycia jak chce. Mnostwo osob poszlo na studia, zeby tylko isc i niektorzy potem swietnie sobie poradzili w zyciu, a niektorzy wciaz sie motaja, nie kazdy jest przekonany co chce robic w zyciu w wieku 18 lat. I co z tego? Moja kolezanka studiowala filologie, jezyk slowacki czy cos tam, tez nie wiadomo na co i po co, potem wyjechala za granice i dopiero tam sie zdecydowala zrobic studia na Oxfordzie z ksiegowosci, teraz zarabia 50 tys funtow rocznie, ale pewnie znajomi w polsce i tak mysla, ze pracuje na zmywaku. :P

no akurat filologia jest jednym z ciezszych kierunkow i to nie jest tylko studiowanie jezyka.... poza tym co sie czepiacie dziewczyny, ze zrobila glupi blad... sami profesorzy gramatyki pewnie na forum siedza heheheeh a co do zarabiajacych minimum to roznie sie ludziom w zyciu uklada, i czasami wola schowac dume do kieszeni i wyjechac za granice i pracowac nawet za minimum niz meczyc sie w kraju...

hahaha!!!! jak czytam niektore posty to smiech mnie ogarnia!!! smiejecie sie z osob, ktore pracuja za minimum za granica, ale czy chociaz sami byliscie i sprobowaliscie tam zyc????? pewnie nie...tak wiec pzoowle sobie przedstawic prosta kalkulacje: zycie w polsce osoby samotnej (bez rodziny na utrzymaniu) zarobek-1000 zl czynsz rachunki, gaz...sami wiecie ile wyjscie np do restauracji lub baru 100 wyjscie na koncert od 100 do 300 zl zalezy co gdzie i kiedy zakupy na tydz ponad 100zl anglia zarobek £1000 (czyli to wasze minimum) czynsz z rachunkami za osobny wlasny pokoj w mieskzaniu dzielonym z jedna osoba £400 wyjscie do baru £30 koncert £50 na wystep gwiazdy formatu madonna lub sting zakupty na tydz £40 i co ktore minimum jest lepsze? juz nie wspomne, ze np za tyg minimum w londynie masz 7 dniowa wycieczke do hiszpani a za tyg minimum w polsce???

Kupisz niezlej klasy samochod . Co kupisz w Polsce za minimum?

za polskie minimum to moze jakiego trabanta z tektury mozna sobie kupic buhahahaha

miesiecznie za dom czynsz- 450 +100 tax prad gaz tv kom ok 300 paliwo-100 dodatkowa szkola dzieci-basen-lunch'e 200 jedzenie- jakies 250-300 reszta zostaje na 'inne' przyjemnosci. (co miesiac cos nowego kupujemy,latamy do Polski czesto...) a zarobki jakies 2,5 tys... gdybysmy zarabialali 2.5 tys zlotych na 5 osobowa rodzine gowno bysmy mieli za przeproszeniem. sam czynsz w bloku mialam 700zl...

bo nieudaczniki z was

jem kupy

To sa tacy co w pl za 2.5tys na dupie siedza i nic nie robia ...jak ktos sobie i rodzinie byt polepsza to nieudacznik???? jasnee

nieudacznik to ten co ma tylko takie dwie opcje w życiu0, widocznie mało wartościowy jesteś i niewiele sobą prezentujesz skoro wyceniany jesteś na 2.50 zł nieudaczniku

Umiesz czylac? lnteligencie wyksztalcony?dla mnie tacy ludzie jak ty niz zero. najwiecej maja tacy do powiedzenia co sa nikim..sory dla mnie jestes nikim wiec nie zabieraj glosu w dyskusji ktora ciebie nie dotyczy.