CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Aśka: Pewnie, że możesz i dzięki za wyjaśnienie. Ja tu właśnie po to jestem, żeby się od Was uczyć. Po 11 latach brania tabletek raczej niewiele wiem o naturalnym funkcjonowaniu kobiety - poza rewelacjami, którymi raczyła mnie Pani doktor. Staram się czytać i obserwować. Być może wiele objawów, które odbieram, jako niepokojące - to normalne objawy cyklu... Bardzo chętnie skorzystam z Waszym rad, opinii i podpowiedzi, bo widzę, że naprawdę dysponujecie wiedzą i doświadczeniem, którego mnie brakuje. Na pigułkach kobieta nie jest kobietą tylko bezpłciowym zombie. Bardzo żałuję, że je brałam, ale Pani Doktor była bardzo przekonywująca, kiedy tłumaczyła mi, że jak nie będę brać to w przyszłości będę bezpłodna - tak właśnie taka była jej wersja. Wg niej MUSIAŁAM brać tabletki do czasu, kiedy nie zechcę zajść w ciążę, potem odstawić i od razu zachodzić w pierwszym cyklu po odstawieniu... A po ciąży - znowu powrót do tabletek... I co Wy na to?

W ogóle to bardzo na liczę na Wasze wsparcie i towarzystwo przez dłuższy czas, bo doprowadzenie mojego organizmu do porządku po tym, co miało miejsce przez poprzednie 11 lat nie będzie sprawą prostą, ani też przyjemną zapewne. Potrzebuję towarzystwa kobietek, które są nieco bardziej świadome swojej kobiecości niż ja - miałam 19 lat kiedy na siłę zaczęto we mnie pchać hormony, strasząc niepłodnością, torbielami, brakiem miesiączki, hirsutyzmem i innymi... W tej chwili wydaje mi się, że duża część z tego, to były bzdury tylko po to, żeby dostać gratisy od producenta za recepty... Jak ginekolog-endokrynolog przyjmując 19 latkę z zanikiem miesiączki mógł nie zlecić badania prolaktyny? Tym bardziej, że wtedy poziom estrogenów miałam jak facet albo jak w trakcie menopauzy? Teraz wiem, że niski poziom estrogenów też z czegoś wynika, np. z nadmiaru prolaktyny? To był czas matury, egzaminów na studia, wyprowadzki do innego miasta... Chyba nie dziwne, że musiałam mieć rozhulaną prolaktynę od stresu...

Ewa30- aska13 ma racje; chodzi o to, ze po odstawieniu pigulek antykoncepcyjnych jest zwieksza sie prawdopodobienstwo,ze wieksza ilosc pecherzykow bedzie dominujaca i oba moga zostac zaplodnione. Tak powstaja np. ciaze blizniacze dwujajowe. Az mi sie goraco robi jak czytam o takich rewelacjach, wychodzacych z ust lekarzy. Masz racje Ewa, ze oprocz sluchania lekarzy, trzeba tez miec swoj rozum i umiec ocenic, czy ktos nas zbywa czy traktuje powaznie. Niestety to jest pewna sztuka, ktorej tzreba sie nauczyc. Wiem, ze generalnie lekarze nie lubia, gdy sie mowi: "...bo przeczytalam w internecie..." ale ja w internecie dowiedzialam sie w gruncie rzeczy duzo duzo wiecej niz od lekarza i choc faktem jest, ze trzeba umiec pewne informacje filtrowac i nie przyjmowac wszystkiego jako prawde absolutna, to mozna tam znalezc wiele wartosciowych informacji, na ktorych mozna polegac.

kama: Ja nie weryfikowałam słów i decyzji mojej Pani Doktor, dopóki nie zaczęły się masakryczne problemy, których nie byłam w stanie znieść. Teraz wiem, że skutki uboczne miałam dużo wcześniej, ale ona mi zawsze przetłumaczyła, że to albo moja wina albo tak musi być. Jak przytyłam 17 kg i wyglądałam jak wieloryb, to mi kazała prowadzić zeszyt z tym, co jem - bo wg niej tyłam od żarcia, a nie od pigułki... Tylko, że jak odstawiłam to wróciłam do wagi z liceum - w bardzo krótkim czasie. Jak poszłam z problemem wypadania włosów po powrocie do Yasminelle, to mnie odesłała do swojej koleżanki dermatolog. Druga "geniuszka" wyszukała mi grzybicę skóry głowy i dowaliła końską kurację na 48 dni. Po 12 dniach skoczyły mi próby wątrobowe. Trafiłam do innego dermatologa, który pogłaskał mnie po głowie i powiedział, że nie mam i nigdy nie miałam grzybicy (badanie mikroskopowe, lampa i posiew). Stwierdził też, że pigułki mogą to powodować, bo mam łysienie jak podczas menopauzy... Po odstawieniu tabletek mam piękne zdrowe włosy - też jak w liceum. I nic nie wypada. Ogólnie - do tego wszystkiego dostałam jakichś stanów depresyjnych i lękowych na Yasminelli i przez pół roku żyłam jak w amoku. Teraz jestem prawie 4 miesiące od odstawienia i jeszcze nie mogę dojść do siebie psychicznie. A Pani doktor oczywiście skwitowała to, że "ja zawsze muszę sobie wynaleźć problem, bo bym nie była sobą"... :(

Tak naprawdę dopiero od czerwca 2009 roku zaczęłam mieć pewne wątpliwości, co do trafności postępowania mojej Pani Doktor i "nieszkodliwości" pigułek oraz "konieczności" ich przyjmowania przeze mnie. Duża w tym zasługa mojego Narzeczonego. Od początku był przeciwny, żebym żarła tabsy (w przeciwieństwie do poprzedników). Od pierwszych miesięcy tłumaczył mi, że zmieniam się na tabsach, że coś się ze mną dzieje niedobrego... Miał rację.

smily4kama DZIEKI ZA ODPOWIEDZ, W TAKI RAZIE MOZE NIE MIAŁAM OWULACJI DWA MIESIACE Z RZEDU, SZKODA ZE DAŁAM SOBIE SPOKÓJ Z TYMI TESTAMI. temperatury nigdy nie mierzyłam, a gin mówi ze u mnie wszystko ok i trzeba czasu. staram sie ponad rok. wyczytałam ze moze podziała ten castagnus i wiesiołek. tylko brac je razem? ja juz nawet u wróźki byłam. wrózka mówi ze dziecko bedzie....:)

Maka82- zmien lepiej gina! Moj mowil to samo, ale ze ja jestem niecierpliwa to po pol roku staran sie zbuntowalam i poszlam do innego. No i wyszlo szydlo z worka! Jak na moje oko rok staran bez powodzenia to duzo i chyba bym sie troszke martwila. Poobserwuj sobie kilka cykli ( temp.,sluz, testy owul. ) i porob badania jesli nie robilas.... moze byc tez tak, ze z Toba wszystko okej, ale nasienie partnera nie takie...

gin chyba dobry dr zygmuntowicz z gdańska, ordynator ginekologii w szpitalu wojewódzkim, jestem z nim wiele lat, przeprowadzał mi operacje usuniecia torbiela z jajnika. miałam cytologie, krew i jest ok. byłam w miedzy czasie u innego gin i tez powiedział ze jest ok. jakie badania powinnam jeszcze zrobic, jak mierzyc ta temp? czytałam ze jak zaczne brac castag+wiesioł to nie bede widziec śluzu.

Maka82- a co z prolaktyna? progesteron? estrogeny? nasienie partnera? krew i cytologia to stanowczo za malo na rok staran... Wiesiolek z Castagnusem mozesz brac. Mi sie sluz znacznie poprawil. Wiesiolek do owulacji. Castagnus od pierwszego dnia cyklu przez 90 dni. Bez zadnych przerw. To jest taka kuracja. Temperature nalzey mierzyc codziennie rano o tej samej godzinie, przed wstaniem z lozka, przez caly cykl tym samym termometrem, w tym samym miejscu ( albo oralnie albo waginalnie ),po minimum 5-ciu godzinach snu ( niektore zrodla podaja od minimum 4 do maks. 6-sciu ). Temperatury gdzie malo snu, alkoho, infekcja, choroba, antybiotyki, silny stres nalezy zaznaczac jako zaklocone. Obserwuj sluz i jak sie zmienia w ciagu cyklu... przed owulacja powinien byc przerzysty, rozciagliwy lub jak bialko jaja kurzego. Juz jedna taka cecha w sluzie moze byc oznaka sluzu plodnego.

Kama: Jak to jest z tym śluzem? W jakim odstępie od owulacji się pojawia? Ja u siebie obserwuję go bez najmniejszych wątpliwości. W 1 cyklu z Castagnusem był w 17 dc. W 2 cyklu z Castagnusem 19 dc.

Ewa30- w zależności od fazy cyklu miesiączkowego wystepuje u nas rozny sluz 1) Okres niepłodności przedowulacyjnej czyli okres bezpośrednio po miesiączce *suchy - brak wydzieliny śluzowej ( Po dniach suchych zaczyna się pojawiać śluz mętny, białawy, lepki ) *wilgotny - po miesiączce występuje przez kilka dni skąpa, lepka, gęsta wydzielina. Zarowno sluz suchy jak i wilgotny wyznacza nam dni niepłodne. W przypadku krótkich cykli miesiączkowych, w pierwszych dniach po @, a nawet w ostatnich dniach krwawienia miesiączkowego może pojawić się tzw. śluz płodny 2) Okres płodności Charakter śluzu ulega zmianie przed owulacją. Zwykle zmiana wyprzedza jajeczkowanie o około 6 dni. Pojawiający się śluz płodny jest przezroczysty, rozciągliwy, gładki, śliski, jasny - jest "jak białko kurze". Może towarzyszyć wrażenie wilgotności i śliskości. Ostatni dzień, w którym obserwujemy choć jeden z objawów śluzu płodnego jest tzw. szczytem objawu śluzu - okresem największej płodności. Szczyt objawu śluzu poprzedza o jeden dzień owulację. 3) Okres niepłodności poowulacyjnej Po owulacji śluz przyjmuje cechy śluzu niepłodnego tj. staje się lepki, gęsty, nieprzejrzysty lub zanika zupełnie.

Witam wszystkie straczki i te zafasolkowane tez!!! Widze Kama ze nas tu szkolisz i szkolisz :)) za chwile to Ty chyba doktorat napiszesz na ten temat. Ale super, bo ja sie dowiedziałm od Ciebie wielu pozytecznych rzeczy. A ja dzis zakupiłam tescik ciazowy i zamierzam go jurto rano zrobic :) Ale jakos jestem pewna ze bedzie tylko I krecha ....., kurcze a moze dzis po pracy zrobie??? Nie, jednak nie..... dopiero jutro rano. A co u naszej Elus?? I innych "starych" staraczek?? Pozdrawiam

dziewczynki pomozcie prosze.5tego maja moj test owu wyszedl pozytywny.jak myslicie kiedy test ciazowy bedzie wiarygodny?

Aska13, wg mnie zrob test w dniu spodziewanej miesiaczki, jak masz oczywiscie regularny cykl i wiesz kiedy ona przyjdzie. Ale pwniejsza jest beta. Ale moze inne dziewczyny ci jeszcze cis doradza:))

rybcia - poczekaj z testem do jutra rana :) I czekamy na wiesci! Cos mi sie wydaje, ze to jest to :) A co z innymi ciazowkami? Co u Was slychac? aska13- a ile u Ciebie zazwyczaj trwa dfl? testy podobno sa wiarygodne od 10 dfl, wiec jesli owulacje mialas 5-tego maja, to dzis jest 14dfl i mozesz spokojnie testowac. Moze zrob jutro rano?

rybcia moja miesiaczka powinna zaczac sie cztery dni temu.moje cykle przed cast byly 25 dniowe...test ciazowy negatywny.

test ciazowy byl pozytywny 5 tego ale od tego jakies dwa dni na wystapienie owu...tak mysle i kminie ten moj cykl.owulacja byla pozno.chyba to castagnus tak dziala i rozpieprzyl mi cykl.temperatura 37.

czuje sie jakbym miala cegly w brzuchu:(

Witam Kochanie... wlaśnie dostałam wyniki które hmmm troszke mnie zmartwiły zwłaszcza jeden :( Prześlę wam wynik prolaktyny bo reszta wydaje się byc ok... PRL 1095.0 uIU/ml Normy: 127-637 prosze napiszcie co mam zrobić, co brac do momentu wizyty u gina :( ... ogromnie się zmartwiłam ;(

manosia-mialam podobne wyniki prl przyjmuje bromergon od 2008roku i teraz od 2009 wrzesnia jest ok w normie.Powiedz lekarzowi zeby dal ci skieowanie do neurologa(od rodzinnej dr)na rezonans magnetyczny glowy czy czasem niema gruczolaka.a glowa cie boli czesto moze?przedewszystkim unikaj stresu bo stres podwyzsza prolaktyne.

Aniu bardzo Ci dziekuje że napisalaś bo w domu u mnie teraz panuje grobowa atmosfera bo mój narzeczony bardzo sie przejął tym wszystkim... i musze go troszke uspokoić i przede wszystkim samą siebie bo płacz mam na końcu nos ;( Aniu czytałam teraz na różnych forach że przy prolaktynie podwyższonej masz nierowno @ a ja do przed ostatnieco cylku mozna powiedziec ze @ mialam co do dnia i co do godziny... glowa tez mnie jakoś nie boli specjalnie... czasem tylko, tarczyce też zrobilam i nie mam tzn zrobiłam T-3 i T-4!!! Powiedz mi nie orientujesz sie czy te lekarstwa co pisałs mozna kupic bez recepty??? i czy moge przyjmować castagnus bo mam juz taki mętlik w głowie ze przyznam się że teraz jestem głupia i nie wiem co moge przyjmowac a czego nie...

może napisze wam c brałam do tej pory: CASTAGNUS 1x2 OLEJEK Z WIESIOŁKA 2X2 KWAS FOLIOWY 1X1 MAGNEZ + B6 I TERAZ OD WCZORAJ WIECZORA KROPLE OJCA GRZEGORZA

Kama: Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. No to zgodnie z tym, co napisałaś i moimi notatkami cyklowymi - śluz płodny mam od 14-17 i 15-19 dnia. I wszystko by się zgadzało, bo skoro owulacja była 18 i 20 dnia... to cykle powinny trwać 32 i 34 dni - i tak właśnie było! Uuuuufffffffffff! Pomalutku "kumam". To jeszcze jedno pytanie. Miałam wysoką prolaktynę 33 (norma laboratorium 23). Zrobiłam rezonans magnetyczny głowy. Zgodnie z opisem wszystko w porządku, ale pan doktor, który robił rezonans powiedział mi, że i tak nic mi nie powie o tej prolaktynie, bo nie robimy rezonansu przysadki tylko głowy... Czy jak to w końcu jest? Jak rezonans głowy wyszedł ok, to znaczy, że powinnam zrobić jeszcze rezonans przysadki? Dodam, że mam też inne objawy wskazujące na ewentualnego gruczolaka - ogromna wada wzroku pogłębiająca się od czasu, od kiedy mam problemy z hormonami (11 lat), specyficzne bóle głowy podobne do zatokowych (a zatoki mam zdrowe)... zaburzenia ostrości widzenia - przejściowe. Czy powinnam zrobić ten rezonans przysadki, czy dać sobie siana i poczekać, co będzie bez pigułek?

manosia - prolaktyna jest zdecydowanie za wysoka, ale tego to już pewnie się domyślasz... zrób tak, umówi się do gina, weź wszystkie wyniki ze sobą i niech sobie to przeanalizuje; jak dla mnie to przepisze Ci coś na tą prolaktynę i każe prowadzić obserwacje cyklu a za jakiś czas pewnie prolaktyna będzie do zbadania powtórnego. Nic się nie martw i absolutnie nic na własną rękę nie bierz, bo jeszcze możesz pogorszyć sprawę. No i proszę mi tu nie płakać. To jest do wyprowadzenia :) I z tym neurologiem jeszcze poczekaj; najpierw pogadaj z ginem :* Ewa30 - pięknie to obliczyłaś kochana i dostajesz @ dokładnie 14 dni od owulki, co jest wręcz książkowe. Super! A co do tej Twojej prolaktyny, to nie jest jakaś zła. Ja średnio się znam na tych rezonansach, ale na razie bym się wstrzymała i poczekała, bo warto poobserwować co będzie się działo bez pigułek. Buziaki

hej robacxzki. dzis mam 36dc, do @ jakies 6 dni. test rano negatywny , beta tez negatywna. wiec złudzeń nie mam czekam na @ :(

miało być 37dc :(

manosia- uspokoj sie,powiedz domownikom zeby cie nie denerwowali hehe.ja mialam prl nawet 2300 przy normie 600i cos.od 2008r biore bromergon na recepte 1x wieczorem.od wrzesnia 2009 mam prl w normie.przymuje bromergon od 2008 r 1x1 eutahyrox 50 od padziernika 2009(chociaz tsh mam w normie) folik 1x1 od lutego 2010 omege3 jadlam i magnez od lutego do kwietnia 2010 teraz zastapilam wiesiolekiem od czwatrku i zauwazylam wiecej i lepszy sluz owulke mialam we wtorek od 1dc na wlasna reke chce zaczac brac ziolowy lek castagnus okolo2czerwca, moze pomoze mi na zajscie i na straszne bole miesiaczkowe.miesiaczki mam regularne co 28,29dni. a ty juz kiedys bralas castagnus? kazdy troche zna swoj organizm i ja np zaczne brac castagnus a odrzuce bromergon,bo castagnus tez zbija prl. we wtorek zrobie se badania tsh i prl a w srode jade do ginekologa to porozmawiam chyba o castagnusie. pozdrawiam cieplutko z samego ranka wszystkich.

Ewa30- mialm tez rezonams magnetyczny glowy z kontrastem i nic nie wykazalo w grudniu2008,z tego co wiem z kontrastem jest to dokladne badanie.wydaje mi sie ze skoro przysadka jest w glowie to to pokaze w RM. ale niewiem do konca nie znam sie.Ja tez mam wysoka wade w zroku ale od dzeicka nosze okulary gdy mialam 2latka.glowa pamietam ze zawsze mnie bolala a wlasciwie okolice zatok ale zatoki mmaam zdrowe i tak se mysle z to moze jako dziecko juz mialam jakas prolaktyne hm.!!cisnienie w oku mam ok.ogolne cisnienie tez ok w normie niskie. a bierzesz cos na zbicie prl od lekarza?

Hej Dziewczyny wielkimi krokami zbliżam sie do zakończenia cyklu, kolejnego bez efektów których oczekiwałam, 10go mimo ze juz za 11 dni laparo, gdzies w duchu myslałam ze może nie bedzie potrzeby....ale niestety jedynie co mój lekarz ujarzmił to plamienia przed @@@@. To była jednak nadżerka a nie hormony odkąd ja lecze plamienia mam dzień przed @ najwyżej pozdr i miłego dnia życze wszystkim :-))

Ania85pomorskie: Ja miałam RM bez kontrastu. Wady wzroku nie miałam żadnej absolutnie do 19 roku życia, potem zaczęły się problemy z zanikiem miesiączki i pierwsze pigułki Diane 35. I w rok wada poleciała od 0 do 2,75D. Od tamtej pory cały czas się pogłębiała, ale też cały czas żarłam te przeklęte pigułki. Aktualnie mam 7D. Moja okulistka łapie się za głowę przy każdym kolejnym badaniu, bo nie wie skąd to pogłębianie wady. W moim wieku już powinna się raczej wada zmniejszać - mam 30 lat! Nie mam na to żadnych "medycznych" dowodów, ale mam jakieś dziwne przeczucie, że ta wada wzroku musi mieć związek z moimi problemami hormonalnymi... Może syntetyczne estrogeny z piguł tak na mnie zadziałały? W końcu to 11 lat faszerowania się tym świństwem. Najpierw Diane-35, potem Cilest, Logest, Harmonet, Yasmin i ta nieszczęsna Yasminelle. Z RM przysadki faktycznie nie będę szaleć. Poczekam jeszcze co będzie bez pigułek. Jak będę miała w miarę regularne cykle, to nie będę panikować.