Moj chlopak chyba mnie ma po to zeby sie z kogos posmiac...

Jestesmy razem juz dwa lata,ale przeszkadza mi jedna jego cecha, otoz On po prsotu uwielbia sie ze mnie nasmiewac. np.wczoraj ,siedzimy ,ogladamy tv i gadamu na temat5 prawo jazdy ,ktorego ja juz dwa razy nie zdalam i on molwi: 'jak jeszcze raz nie zdasz to cie kopne w dupe' a ja: 'jak ty mnie kopniesz w dupe to ja cie kopne w glowe' a on:' czym? tymi twoimi malymi pulchnymi nozkami?????' i zaczac sie smiac ... ;-( raz ,jestesmy w restauracji na romantycznej kolacji on patrzy mi sie w prostow oczy i mowi: ' wiesz co? masz twarz jak chomik' ;-( albo wybieramy sie na impreze,ja sie szykuje od rana,krece wlosy pzrez dwie godziny, on przychodzi po mnie wieczorem i wielce zdziwony do mnie: ' No co ty, ty jheszcze nie wyszykowana?' a ja @no jak nie ,jstem gotowa!' a on: acha,no to uczesz wlosy i idziemy' a ja :'ale one maja byc takie jakie sa@ a on: Aaaaach! to maja takie szopiaste byc.. no to spoko'. albo raz to juz bykl szczyt,gadamy o jego koledze mariuszu ,ktory tylko wyrywa dziewczyna ze wzgledu na to ze sa ladne,nie zwracajac uwage na nic innego, i mowie mojuemu ukochanemu ,ze mariusz to tylko ladna dziewczyne chce miec i nic go wiecej nie obchodzi, a on na to@ kochanie,kazdy chce miec ladna dziewczyne. myslisz ze i ja bym nie chcial?. no norlamnie idzie sie powiesic czasmi,ale oporcz tego jest naparwde kochany i niue mam mu nic do zarzucenia,a te jego komentrze to wg zawsze sa zarty i niepotrzebnie biore je tak osobiscie....

ale oprócz tego naprawdę kochany..................... bez komentarza

ŻARTY ŻARTAMI ALE JEGO ZACHOWANIE JEST ŻAŁOSNE A NIE ŚMIESZNE ;/ DAJ SOBIE Z NIM SPOKÓJ TERAZ NIŻ PÓŹNIEJ MASZ CIERPIEĆ JAK CIĘ RZUCI DLA TEJ 'ŁADNEJ'

"te jego komentrze to wg zawsze sa zarty i niepotrzebnie biore je tak osobiscie...." w takim razie jest fantastycznie - tylko po co tutaj piszesz? :-D

moj tez lubi czasem cos takiego powiedziec...no moze zadziej jak ty ale np tez sie smieje ze jem jak wielbład:D z tym ze ja nie jestem mu dluzna z tymi docinkami....wazne zeby zdawac sobie sprawe ze to sa tylko i wylacznie zarty......noi trzeba to rownowazyc komplementami:)

beznadziejny jest

to wcale nie wyglada na zarty facet probuje sobie jakos poradzic z tym, ze tak mysli dosc prostacko

Heheheh dobry gosciu :D

dobra zrty zaratami ok ale ten jeden to przegiecie o tym ze chcilaby miec ladna alske za to powinnas sie obrazic i do razu na takie tematy by nie zartowal. a ty z niego tez sie nasmiewasz?

Trza było mu powiedzieć: " Jak ktoś taki jak ty może mieć ładną laskę" :D

Wiesz jak poznać że ktoś ma poczucie humoru? Potrafi się śmiać z siebie samego. Musisz po prostu podłapać temat. Jak on Ci mówi że masz twarz jak chomik to odpowiedz że do Ciebie pasuje jego szczurza mordka ;P. A na tekst "myślisz że i ja bym nie chciał" trzeba mu było odpowiedzieć "doskonale Cię rozumie Kochanie mnie też czasem brakuje smacznego mięska w łóżku" i uśmiechnąć się sarkastycznie. ;P

twarz jak chomik hahaha

na glupie zarty tez tak odpowiadaj niech nie mysli ze ona tylko takie zna

no dokladnie tez sobie z niego zartuj w ten sposob...

hmm.. wydaje mi się,że to nie są jakieś strasznie chamskie żarty.... mój były też czasem ze mnie sie smial, ale nie brałam tego do siebie i mu się odgryzalam:P :D po prostu.. za bardzo się spinasz :)

dla mnie takie zwiazki sa jakies dziwaczne ...

kilka niewybrednych uwag do jego miniaturowego kutaska i popatrz jak mu mina rzędnie, zaraz potem powiedz, że nigdy więcej nie życzysz sobie naigrywania z Ciebie

he he no ma facet poczucie humoru, coz musisz miec rownie ciete riposty i sie dogadacie. Opowiesci o malym raczku nie boraczku zawsze sprowadzaja facetow na ziemie wiec mozesz cos rzucic o wielkich rakach nieborakach ktore grasuja w okolicy, al eprzeciez ty kochasz swojego malusiego raczka nieboraczka:)

No ale bym takiemu dopiekła. Ja raz miałam takiego elementa, może nie tak wrednego, ale równiez lubił mi dokuczać. Zrobiłam się taka wredna dla niego, z eon tylko pytał się bezradnie czemu taka się zrobiłam.. a ja no cóz uczyłam sie od mistrza. Nie kupił mi nigdy kwiatka bo uważał, że szkoda pieniędzy. To ja mu na to nigdy nie kupiłam dodatku do prezentu w postaci łakoci. Jak miał rozczarowana i msutna minę. Mówiłam, że szkoda mi kasy a zreszta i tak jest za gruby :D No nie było mu do śmiechu, ale sam sie prosił aż się doprosił