Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madziasssssss

mam takie wrazenie ze moj kotek wie ze mu zycie uratowalam

Polecane posty

Gość madziasssssss

ktos go porzucil byl wyglodzony i bity, wzielam go do domku, bylam u wet,i jteraz est zdrowiutki i piekny:)bardzo sie do mnie przywiazal , chyba wie ze mu zycie uratowalam:)czuje to mialczy jakby chcial mi cos powiedziec tylko ze nie potrafi , jest teraz obok tuli sie do mnie i fajnie mruczy , pewnie zaraz zasnie jest taki moj kochany kotek . macie takie znalezione zwierzatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra z Ciebie dziewczyna
:) tez uwielbiam kotki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzcxzcx
Trzeba gnoja odrobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczadzona
I odcedzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milytvardziel
kotki są fajne , to fakt. Ja też uwielbiam kocury , mam takiego jednego skubańca który mi poprawia humor codziennie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałem znalezionego kotka. Miał 4 tygodnie, zaropiałe posklejane oczy i tyfus koci. Jak go, właściwie ją wyleczyliśmy, to wyrosła piękna kotka z domieszką persa i puszystym ogonem. Pamietała to do końca życia. Później ciotka przyniosla mi jeszcze slepego maleńkiego szczeniaczka porzuconego na śmietniku przez ruskich handlarzy :O bo nie był rasowym wilkiem. Wyrósł piękny mały wilczek z gęstym karakułowym mieciutkim futerkiem - to była moja najukochańsza istota na świecie. Moje dziewczyny były zazdrosne o mojego psiaka i twierdziły, że bardziej kocham moją suczkę niż je :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam kotka! :) ale nie jest znaleziony. ma 4 m-ce i jest z nego taka paskuda niedobra, ze... :D gryzie jak szalony!!:D ale wiem, ze mu to minie i ze bardzo mnie... kocha (?) :D teraz mam go na kolanach i juz sie mruczenie zaczelo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczadzona
Kofaffam kotki sa super !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przygarnęłam z ulicy kotkę, zaczęłam podawać anty, ale zaskoczyła. Mam 5 młodych, dwa tygodnie mijają, a ta się goni...:o Jestam rozczarowana, drugiego miotu nie zniosę, a nie wysterylizuję ciężarnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczadzona
Mnie oddaj ,mam dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś czego
Też mam kocicę. Mąż przytargał do domu. Gdzieś tam się kotka okociła, siedem kociaków w miocie, właściciele nie mieli co zrobić. Mąż stwierdził, że pewno potopią i uratował ile mógł, czyli dwa. Jedna została z nami a druga poszła do mojej mamy. Na szczęście żaden kotek nie zginął. Wszystkie zostały rozdane z wyjątkiem jednego. Więc został im się taki bambiniak koci :) A pcheł toto miałooo...od groma. Ale teraz to prawdziwa kocia arystokracja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczadzona, bez zartów, mam pięć, zbieram chętnych, jak blisko to dowiozę na Mikołaja. Cudne, zadbane. Hesia, Mela, gracja, Gacek, świrek. Europejskie, niemieszane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociomen
ja ma dwa koty i jak mnie widzą to spiepszają że hej, nie wiem czemu, czy to dlatego że jak nasrały w domu to podpaliłem im futerka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w identyczny sposob uratowalam psa. bita wyglodniala z żebrami prawie na wierzchu suczka w styczniu znaleziona w lesie. teraz piękny i dziki okaz ;p a co do kotka.. wlasnie dzis tak z siostrami zrobilam.. znaleziony maluśki na jezdni.. jeszcze ślepy.. przygarnęłyśmy go, jutro weterynarz i wszystko co potrzebne :) mam nadzieje ze wyzdrowieje. dwa koty i psiak, w tym 2 znajdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> Papierowe nożyczki. Bosko. Moja też bura. Uwielbiam. Liczy się to COŚ w oczach. Jak byłam z uliczną u weta, powtarzał w kółko: rasa europejska, nie mieszać, nie mieszać... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Circumferencee
Moj tato tez uratowal kotka. Znalazl w zakladzie na hali ktora byla nieuzytkowana. Wpadl tam przez dziure w suficie i biedny byl w tej hali pare dni. Tak sie zlozylo ze moj tato musial do tej hali wejsc i znalazl koteczka wyglodnialego, malego. Mialm okolo 4 tygodni. Dzisiaj ma poltora roku , ale nie sadze zeby pamietal to co sie stalo. Jest wielkim lobuzem i wszyscy go kochamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kota- znajdę, póki był bezdomny to był strasznym małym lizusem, tak jakby chciał nas przekonać żebyśmy go wzieli. Teraz, jak już poczuł się pewnie zrobił sie bardziej niezależny, choć dalej jest pieszczochem. Od początku bardzo spokojnie znosił różne zabiegi typu kąpiel, szczotkowanie, zastrzyki u weterynarza, podawanie leków do pyszczka itp, tak jakby wiedział że to jest konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmalwina_lianv
koty są wspaniałe najwspanialsze i kochane, pozdrawiam wszystkie kociary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliksandra
kociary śmierdzą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×