Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość e5r6ty7ujiokl

Dziwna sytuacja. Co byscie zrobili na moim miejscu?

Polecane posty

Gość e5r6ty7ujiokl

Sprawa wyglada tak. Zerwałam kilka miesiecy temu z facetem, bo czulam sie zagubiona, musialam to zrobic, a po za tym troche mnie zranil moj eks. Po miesiacu doszlam do wniosku ze nie potrafie bez niego zyc. Skontaktowalam sie z nim zebysmy sie spotkali i pogadali bo mam mu cos do powiedzenia. Powiedzial ze teraz nie znajdzie czasu, bo ma problemy jakies i jednym slowem czulam ze to wymowka, olał mnie. Nie odzywalismy sie kilka miesiecy i teraz on teraz szuka ze mna kontaktu. Pisze, prosi o spotkanie, na gg ma opisy że dopiero teraz zrozumial ze kogos kocha.... Nie wiem co o tym myslec. Jak byscie postapili? Czy olać go czy dać mu szanse? Przypomne ze on olał mnie strasznie i do tej pory jest mi z tym źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghdg
tez go olej, nie zasluguje na kolejna szanse... moze teraz mu sie nie uklada to nagle sobie o Tobie przypomnial... moim zdaniem takie cos nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghdg
po za tym nie masz pewnosci, ze za jakis czas sytuacja sie znowu nie powtorzy... skoro raz juz tak umial, to uwierz ze drugi raz tez mu sie moze cos takiego przytrafic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgh
Pieprzysz, jak połamana. Jak mówił ci, że ma jakieś problemy a ty od razu dochodzisz do wniosku, że cię okłamał i olał... o matko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e5r6ty7ujiokl
mozliwe ze mu sie nie uklada bo z tego co slyszalam z nikim sie nie spotykal od czasu kiedy zerwalismy. Ogolnie on nie lubi imprez i tym podobnych i obraca sie tylko wsród swojej paczki znajomych, rzadko poznaje kogos nowego. A moze on chce wykorzystac to ze wie ze moze miec mnie na kazde zawolanie, bo to ja sie bardziej angażowałam w tym zwiazku i doszedl do wniosku ,, ze lepszy rydz niz nic" ? Kurde jestem w kropce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e5r6ty7ujiokl
Olał na 100 procent, bo raz zadzwonilam, pozniej pisalam smsy na ktore nawet nie raczyl odpisać. Kilka dni pozniej widzialam go w pubie ze znajomymi jak siedzial i sie smial tak wiec mogl sie ze mna spotkac, a nie kręcić cos.... Wtedy najwyrazniej nie byl mna zainteresowany a dopiero teraz mu sie odwidzialo... Czy cos jest tu nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuuuuua
O matko ja bym W ŻYCIU nie dala juz mu szansy ! Miej swoja dume. Czy Ty nie widzisz ze on chce znowu cos z toba z braku laku ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghdg
Hmm... moim zdaniem wszystko jest jasne, wtedy mial na Ciebie wyjebane i tyle... ja bym nie pchal sie w cos takiego, to on powinien byc na twoje zawolanie kiedy tego chcialas, a nie po paru miesiacach... ale to jest tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makkkarena
ja bym nie dala juz szansy. Olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truelove
olej go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyy....
Żuraw i czapla Jan Brzechwa Przykro było żurawiowi, Że samotnie ryby łowi. Patrzy - czapla na wysepce Wdzięcznie z błota wodę chłepce. Rzecze do niej zachwycony: "Piękna czaplo, szukam żony, Będę kochał ciebie, wierz mi, Więc czym prędzej się pobierzmy." Czapla piórka swe poprawia: "Nie chcę męża mieć żurawia!" Poszedł żuraw obrażony. "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli sobie: "Czy właściwie dobrze robię? Skoro żuraw tak namawia, Chyba wyjdę za żurawia!" Pomyślała, poczłapała, Do żurawia zapukała. Żuraw łykał żurawinę, Więc miał bardzo kwaśną minę. "Przyszłam spełnić twe życzenie." "Teraz ja się nie ożenię, Niepotrzebnie pani papla, Żegnam panią, pani czapla!" Poszła czapla obrażona. Żuraw myśli: "Co za żona! Chyba pójdę i przeproszę..." Włożył czapke, wdział kalosze, I do czapli znowu puka. "Czego pan tu u mnie szuka?" "Chcę się żenić." "Pan na męża? Po co pan się nadweręża? Szkoda było pańskiej drogi, Drogi panie laskonogi!" Poszedł żuraw obrażony, "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli: "Szkoda, Wszak nie jestem taka młoda, Żuraw prośby wciąż ponawia, Chyba wyjdę za żurawia!" W piękne piórka się przybrała, Do żurawia poczłapała. Tak już chodzą lata długie, Jedno chce - to nie chce drugie, Chodzą wciąż tą samą drogą, Ale pobrać się nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kala38
Oczywiście że dac szanse, chociazby po to żeby porozmawiać. Może wyjaśni Ci jakie miał problemy, jak Wam nie wyjdzie to trudno, ale bedziesz mogła powiedziec, że spróbowałas. Pozdrawiam i zycze powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola 33...........
ŻURAWIU! czy Ci nie żal? o czaplo wracaj z tych fal!! Wróć do mnie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×