Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 89bvc56

Dlaczego kobieta po 30 bez faceta i rodziny czuje sie gorsza????????/

Polecane posty

Gość mam co prawda na razie 24 lata
A ja czasami żartuje z tego, że jestem stara panną, wyrażam się na ten temat ironicznie i nie interesuje mnie to, co myślą inni. W moim środowisku nie jest to niczym dziwnym i nienormalnym, zresztą ludzie się takimi sprawami nie interesują, nikt mnie o to nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkffffkfk
Mogę śmiało powiedzieć - a mam już 40 lat - że nikt nigdy nie dał mi odczuć ze jestem "gorsza". Nie wiem, co się mowi za moimi plecami - i nie interesuje mnie to. Ludzie okazują mi szacunek i lubią mnie - to jest dla mnie najważniejsze. Więc to nie jest jakiś schemat, że zawsze kobietę samotną traktuje się z politowaniem. Traktuje się ją tak, jak sama na to pozwoli. ja sie nie czuję gorsza i całkiem dobrze znoszę swoją samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankabg
Do fkfkffffkfk - ale i tak na pewno dupę ci obrabiają z tego powodu za twoimi plecami. Mężatki lubią sie dowartościowywac w ten sposób, znam to z życia niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkffffkfk
Nigdy nie używam określenia "stara panna" wobec siebie nawet w żartach. ja napisałam - staram się mozliwie długo zostawić znak zapytania nad moim stanem cywilnym i statusem życiowym. Natomiast "starą pannę" mam w głowie jako negatywny punkt odniesienia i właśnie dlatego, żeby nikt nigdy nei kojarzył mnie z tą negatywną charakterystyką staram się być pogodna, otwarta, mieć pozytywne nastawienie - i szczerze mówiąc narzekają, sarkają, bywają złośliwe, sarkastyczne i ironiczne - mężatki w moim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam co prawda na razie 24 lata
Obrabiają takie, dla których powodem do zadowolenia jest fakt, że udało im się znaleźć debila i podstępem zaciągnąć do ołtarza:D I takie, co maja tak pusto pod kopułą, że boją się panującej w domu ciszy, bo jak usłyszą jakąś swoja myśl, przerażone biegną do księdza i proszą o egzorcyzmy:O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkffffkfk
liliankabg może - ale ja uważam, ze nie mamy wpływu na to co się mowi poza plecami, ja się też nieraz wyrażam nieładnie o ludziach, którzy mnie wkurzą. Ważne jest to, co ludzie okazują w relacjach ze mną. Generalnie wiem, ze plotkują - mam więcej czasu wolnego, zarabiam więcej, mam lepsze wykształcenie, znam odpowiedź na każde pytanie, do tego ma czas i pieniądze na ciuchy i fryzjera. Staram sie jednak grzecznie tego nie podkreślać i pochwalić kazdy nowy ciuch u koleżanki. Więc mamy relacje ogólnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie chce ci sie bzykac
to sie zwiąż z takim odpowiednim ale Ty widzisz tylko kolory czarny i biały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie chce ci sie bzykac
i czy Ty uwazasz ze na swiecie zyja tylko biedne i głupie baby, które podstepem zaciagneły jakiegos połgłowka do ołtarza??? ze wszystkie sa nieszczesliwe w związkach itp??? a nie przyszło Ci do tej małej pustej główki ze sa kobiety , które czuja sie fantastycznie w związku, jednoczesnie rozwijaja sie sa wykształcone, podrozują i spełniają sie zawodowo ??? to chyba Ci sie nie miesci w głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fulica
Ktoras tam sie wyrazilaprosze urodzilam DZIECKO I TO ZLE ZE JE WYCHOWUJE/?? A KTO MA TO ZROBIC/? NIANIA Z ULICY/?? LECZCIE SIE , KOBIETY WLASNIE TERAZ ZOSTAWIAJA WYSOKIE STANOWISKA NA RZECZ DOMU...... A NIE WYMONDRZAJA SIE JAK JAKAS PANI 24LATA... CO TO PRACUJE I UWARZA S ZE ROBI KARJERE.. HEEEEEEE A PRAWDA JEST TAKA ZE NIKT WAS NIECHCIAL I DORABIACIE TERAZ HEREZJE... HHEE ZAL MI WAS I NAPEWNO PIJECIE I PLACZECIE W SAMOTNOSCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fulica
SORY COS ZKLAWIATURA... jak przeczytalam ze, w towarzystwie robi sie cisza jak ktos powie zew zona w domu z dzieckiem siedzi......... boze zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestaroświecka
ludzie gadali od wieków, gadają dziś i będą gadać jutro, obgadują wszystko co sie rusza,co stoi, co pachnie i co śmierdzi, paplają nie myśląc czy to ma sens, gadają dla samego gadania, a najlepiej wychodzi krytyka a to co sami mają za uszami zostawiają tylko dla siebie, trzymając w wielkiej tajemnicy, bo muszą się jakoś dowartościowywać, skoro ich to bawi to niech marnują życie na to,ja chcę się skupiać na sobie , bo chcę by moje życie było coś warte , bo nie chcę się czuć jak pusta idiotka, żaden facet nie dowartościuje jeśli same siebie nie docenimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestaroświecka
i zgadzam sie, ze przy facecie też można czuć się super, kształcić , wychowywać dzieci itp.chodzi tylko o to, żebyśmy my kobiety same z siebie nie robiły ofiar losu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie chce ci sie bzykac
jezzzu kobity ale dlaczego facet ma was dowartosciowac??? nie wiecie ze mozna stworzyc PARTNERSKI związek ?????? no chyuba nie wiecie..... widzicie jak juz pisałam tylko czarne i białe i nic poza czubkiem własnego nosa...gratuluje. Ale ja tam nikogo przekonywac nie bede kazdy zyje jak chce i ja tak samo ale widze ze was az skreca ze inni moga, chca i potrafią zyc z kims w związku i o zgrozo są szczesliwi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fulica najpierw naucz się
pisać po polsku, bo takie same tłuczki wychowasz, jak ty;) Jeśli tak ci dobrze w domu, to rozwijaj dalej swoją "karjere". Ale nie dziw się, że wiele osób natrząsa się z takich jak ty. I maja rację:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka wodnaaa
baby obgadują każdego więc co za różnica czy obgadują mnie ze względu na stan cywilny czy coś innego?:) ostatnio trafiłam do nowej grupy-same kobiety-i już pierwszego dnia się zaczęło:ile ona ma lat??a dałabym jej o 10 więcej,a tamta jest zarozumiała,a ta....itd:) tak więc niezależnie od tego kim jesteśmy,co robimy i jak wyglądamy i tak baby nas obgadają-więc akurat tym nie należy się przejmować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fulica najpierw naucz się
Nie każdy znajduje osobę, w której się zakochuje, której pragnie i z którą może się dogadać. I co wtedy? Lepiej być z kimś na siłę czy być samemu? Nie rozumiem takiego gadania. Każdą osobę ktoś chce. Ale mnie nie interesuje, że ktoś mnie chce. Ja bym chciała być w związku z kimś, kto jest dla mnie najważniejszy na świecie, a nie z byle kim:O Ale dla ludzi takich jak fulica, najważniejsze że ktokolwiek ją chciał i że jej co miesiąc pensję przynosi. Bo ona "karjery" by nie zrobiła:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie chce ci sie bzykac
no ale kto wam kaze sie wiazac z byle kim??????????????? nie ten to inny albo nikt tylko nie naskakujcie tak na te co zyja w związkach bo nigdy nie wiadomo tak na serio jak jest i jak moze byc. Ale fajnie tez moze byc w związku i mozna se kariere robic i dzieci miec i jezdzic po swiecie jak nas na to stac, rozwijac sie. Związek to nie tylko gary i pieluchy bo zalezy na jakiego sie trafi partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka wodnaaa
wiesz-ja zauważyłam że najpierw padły teksty:bez faceta jesteście gorsze bo nikt was nie chciał,a dopiero potem te o związkach:) to co miały dziewczyny robić jak ktoś im w twarz pluje-uśmiechnąć się?:O to chyba oczywiste że lepiej być w fajnym związku niż nie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no qrw
do a nie chce ci sie bzykac "no ale kto wam kaze sie wiazac z byle kim??????????????? nie ten to inny albo nikt tylko nie naskakujcie tak na te co zyja w związkach bo nigdy nie wiadomo tak na serio jak jest i jak moze byc. Ale fajnie tez moze byc w związku i mozna se kariere robic i dzieci miec i jezdzic po swiecie jak nas na to stac, rozwijac sie. Związek to nie tylko gary i pieluchy bo zalezy na jakiego sie trafi partnera." no walsnie zalezy na jakiego sie trafi partnera! chodzi o toz czesc kobiet nie wezmie odpadu tylko po to zeby kogos miec bo zna swoja wartosc, a nie o to ze wszyscy faceci sa be, a amlzenstwa z definicji do dupy, owszem chcialabym spotkac fajnego faceta, z ktorym bym chciala miec rodzine, ale na razie a mam juz prawie 30 lat-spotykma samych zarozumialych szowinistow albo miekkie cioty, trudno jesli nie spotkam odpowiedniego faceta, to sie nie potne z tego powodu, jest milion innych dziedzin w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i kropka
kobieta po 30 tce bez rodziny czuje sie gorsza bo niekiedy spoleczenstwo ją tak postrzega. Dla mnie najwazniejsze jest to jak kobieta sie czuje. Jesli chce byc sama i dobrze jej z tym to ok jej sprawa, jak chce byc z kims i dobrze im razem to super. Niektóre spełniaja sie w roli matki - no i wspaniale. Sama mam meza dziecko - ogolnie stanowimy fajna rodzine i jestem z tego zadowolona. Sama bylabym nieszczesliwa. Poprostu potrzebuje kogos kto moze sie mna opiekowac - takiego meża znalazłam. Czuje sie kochana. Ale trzeba przyznac, że Kobieta - tak po 40 samotna staje sie troche zdziwaczała, czas jakby sie dla niej zatrzymał, ona wciąż czuje sie młodo - chociaz jej wygląd pozostawia juz wiele do zyczenia. Swojego dziwactwa panny nie postrzegają. Z calym jednak szacunkiem dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrrrrrrrrrr
w góóóręę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadzieja
moja siostra ma 31 jest sama, mimo iz kobiety z zazdroscia ogladaja sie za Nia a faceci tylko marza zeby sie o trzec o Nia, -jest naturalna, nie robi z siebie zrobionej lali, mimo ze gdyby tak postapila to na ulicy bylby jeden wielki slinotok. -skonczyla 2 kierunki na 1 z lepszych uczeli w polsce -biegle mowi po franc, wlosku, hiszpansku, -ma wlasny samochod mieszkanie dobrze platna prace - ponad 5 tys/m-c -jest dobrym cieplym czlowiekiem i co z tego , nie ma "zrypanej psychiki" jak ktos pisal ... nie wiem czemu jest sama, moze to jej wybor ale przez to nie jest gorsza, moze niedlugo sobie kogos znajdzie a moze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" mam co prawda na razie 24 lata Czasami oczywiście chce mi się bzykać. I trochę brakuje mi w życiu czułości, nie jestem jakąś kłodą itp. ,, mam swoje potrzeby i uczucia, ale sądzę, że to za mało, żeby się z kimś wiązać za z byle kim się nie będę pie**olić. Wolę sobie kupić wibrator i obejrzeć kilka pornosów\" 24-latko jako osoba \"dojrzała\", wiedząca czego chce i odpowiedzialna, która zna scenariusz własnego życia do emerytury włącznie - spróbuj wytłumaczyć koleżance 18-latce, że źle robi np. pakując się w nieodpowiedni związek bez przyszłości zamiast zadbać o własną edukację.:) Powie ci zapewne z wyższością i oburzeniem: - Wiem, co robię, jestem dorosła! Pamiętasz jak niedawno mówiłaś to rodzocom? :D Wiesz jaka jest różnica między 24-latką a np. 35-40-latką? Starsza kobieta MIAŁA już 24 lata. 24-latka dopiero BĘDZIE MIEĆ. I przez pryzmat własnego doświadczenia życiowego albo chociażby porównania jak żyją inni wstarszym wieku i ci młodsi - można coś więcej na ten temat powiedzieć. Nie rozgraniczam tutaj na mężatki, \"zakopane w pieluchy\" czy stare panny. Po prostu kobiety w dojrzałym wieku, które z racji tego wieku właśnie mogą powiedzieć: - kiedy ja miałam 24 lata, to... - gdybym znow miała 24 lata, to.. Ty nie wiesz, co znaczy mieć 35-40 lat:) Dlatego mówienie o \"odległej\" przyszlości (jak będziesz mieć kilkanaście lat więcej) jest dla Ciebie na razie czystą abstrakcją. Kolejne formułki typu: - nie muszę powielać błędów innych - mam prawo żyć tak, jak chcę - wyciągam wnioski z tego co widzę wokół zanim się wpakuję w coś, czego będę żałować to tylko słowa, które zweryfikuje rzeczywistość. NIE DA SIĘ być przewidującym na wiele lat do przodu, bo życie - nawet to dokładnie i odpowiedzialnie zaplanowane płata różne figle. Delikatnie sugeruję Ci, żebyś o tym pamiętała, idąc na kolejną fajną imprezę, patrąc z pogardą na mężatki i kobiety z dziećmi, w dodatku jako zdeklarowana dziewica z zaprzysiężenia, która rozwija się zawodowo dziękując w duchu za to, że nie musi zmieniać pampersów ani swoim dzieciom, ani starym rodzicom. I wróć do tego posta za 10 lat:) Wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot ze słomy
Ja mam 30 lat, mam męża i jestem za każdym razem zniesmaczona, jak czytam, że moje równolatki bez meża to cos mniej wartosciowego. Mieszkam w Niemczech i cieszę sie z tego. Tu nikogo nie obchodzi, czy mam męża, czy mam dzieci, czy mam dzieci w wieku 25 lat, czy jestem w pierwszej ciąży w wieku 35-40 lat. Są dyskotekji 30+, 40+ i kazdy ma prawo robic , co mu sie podoba. Tylko w naszym przedpotopowym społeczeństwie na studia kobieta idzie złowic meża, w wieku 25 lat ma wyjsć za maż, rok później urodzic dziecko, ewentualnie w wyjatkowych przypadkach losowych moze sie to opóźnic o parę lat, ale jak do trzydziestki zostaje bez męża, to juz stara panna (nienawidze tego wyrazenia), koty i "nikt nie poda szklanki wody". Kurwa odpierdolcie sie od innych ludzi, zajmijcie sie sobą. Tu kobiety po 30 i solo nie czująsiegorsze. Bo społeczeństwo nie produkuje im ciśnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staruszka panienka
Do kota ze słomy- dziekuję Ci za te słowa.... Gdyby w społeczeństwie polskim było więcej mężatek takich jak ty byłoby mi łatwiej żyć, nie czułabym sie jak trędowata, neiestety mieszkam na wsi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot ze słomy "Ja mam 30 lat, mam męża i jestem za każdym razem zniesmaczona, jak czytam, że moje równolatki bez meża to cos mniej wartosciowego" W ogóle pytanie zadane w temacie jest z gruntu źle sformułowane. W JAKICH OKOLICZNOŚCIACH kobieta po 30 bez faceta i rodziny czuje się gorsza????? - jeśli tak postawimy pytanie - każda, która tak się czuje może poszukać w sobie i wokół siebie powodów takiego niedowartościowania. Ale to, co powiedziała dziewczyna o nicku "mam co prawda na razie 24 lata " "nie mam faceta i nigdy nie miałam. jestem dziewica i że nie zamierzam się wiązać z zadnym facetem ani posiadać potomstwa." przy jednoczesnym drwiącym tonie w stosunku do kobiet będących w związakch i matek posiadających dzieci - to przesada w drugą stronę wynkająca z niezrozumienia, że człowiek może mieć różne priorytety w życiu, wynikające z wieku jak również z warunków, modelu wychowania czy choćby potrzeb. A to: "Jeśli uważam jakiekolwiek kobiety za gorsze, to właśnie takie niezaradne, uzależnione od innych kurki domowe, albo panny, które nie potrafią na siebie zarobić ki muszą szukać sponsora.".. ... można określić mianem O wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy w zależności, które akurat są bliżej w kalendarzu. Autorka takich sformułowań zmieni szybko zdanie w momencie poznania faceta, którego obdarzy uczuciem, że o radości z kąpiącego dziecka we własnym brzuchu nie wspomnę. Czego zbyt szybko nie można jej życzyć, bo ma dopiero 24 lata, więc na wszystko naprawde wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot ze słomy
Patrzę na wiele moich kolezanek z liceum i po prostu zal... Dorosłe baby, po studiach, z dziećmi, z jakims doswiadczeniem życiowym, myslałoby się - z jakimiś przemysleniami, a jak się z nimi zacznie gadać, to widac ten ciemnogród. Jedyna poprawna i własciwa metoda i kolejność - studia, mąż, dziecko. Praca gdzies tam miedzy jednym a drugim - ale bez męża ani rusz. Jak jeszcze kończyłam studia, bo kończyłam 2 lata później niż one, a one juz miały mężów obowiazkowo, i dzieci na stanie alboi w drodze, to widziałam to politowanie w ich głosie i oczach - ze ja głupia o imprezach opowiadam i o swoich wyprawach na koniu, o studenckich przygodach, one w końcu mają PRAWDZIWE życie - suknie, welony i od tamtej pory - wesele w rodzinie co tydzień. I pomalutku, pomalutku pozbijały się w klany - klany męzatek. Jakby sie bały panienek albo nimi gardziły, trudno mi powiedziec. Jesli sie bały - bez obaw, ja bym im tych ich pantoflarzy i tak nie chciała odbic. Mam meża, pobralismy sie, to tak jest praktyczniej, ale bez slubu byłoby mi tak samo dobrze. A swoją drogą, to podziwiam kobiety, które mieszkają same i same sie zajmują swoimi sprawami. Odkąd jesteśmy razem, trochę sie zrobiłam bardziej wygodnicka i czesto zrzucam na swojego chłopa różne rzeczy. Podziwiam te laski, co same trzymają wszystko w garści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×