Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutasek25

Rozstanie po 6 latach- zaczynam od NOWA!!

Polecane posty

Gość zdołowana ona 28
Jezu, dziewczyny trafilysmy na takich samych facetow!! Najgorsze jest to, ze ja nie mam nawet zadnej przyjaciolki, z ktora moglabym pogadac o tym. Dobrze, ze Wy jestescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
slubu ja tez nie chcialam, ale myslalam, ze chociaz raz powie, ze i bez niego chciaby byc kiedys ze mna. co do jego motywacji to juz nawet nie pamietam ile kirunkow studiow zaczynal i zadnego nie skonczyl. w ciagu roku zmienial 3x prace i chce to zrobic znowu bo szybko mu sie nudzi. od urzedow i roznych beznadziejnych spraw zawsze bylam ja i czesto musiam za niego oczami swiecic. o poboznych zyczenich tesciowej nie wspomne, w koncu sie wkurzylam i powiedzialam, ze synek za duzo trawki popala aby miec motywacje do czegokolwiek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana ona 28
oooNa--- ja mojej chyba tez niedlugo powiem, ze jej synek za duzo amfy wciagal, dlatego taki niezaradny teraz i ma wszystko gdzies. Glowka sie popsula, nie ma co sie oszukiwac. :O A swoja droga, to ja mysle, ze on jest taki, bo mu tak wygodnie, wiesz, ze ja sie wszystkim zajme. jak ja nie pomysle o rachunkach i innych tego typu sprawach, to on nie zrobi nic :O Wielkie dziecko :O:O:O: Laski, mam do was pytanie: skad jestescie? ja z kuj-pom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSH76
No wlasnie mam takich samych facetow, ktorzy sa bardzo nieodpowiedzialni !! Jesli chodzi o szkole, to zaczal studiowac, rowniez ze wzgledu na mnie. Ale ma juz dwa warunki... Tez czasem sobie poplakuje wpracy. :-( Dobijajaca jest ta jego zazdrosc. Nigdzie nie moge wychodzic ze znajomymi. Milosc ma przeciez rozwijac a nie ograniczac... Wszyscy mi go zazdroszcza, bardzo przystojny, piekne cialo, cudowny seks. Nikt nie wie, ze czuje sie taka samotna w zwiazku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSH76
O nie, to niemozliwe, moj tez bierze czaem amfe i marihuane. co za zbieg okolicznosci, ehhh jestem z warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana ona 28
moj teraz niby nie bierze... Klotnie o to byly wielkie!! ale ja i tak mam podejrzenia... Nawet jak naprawde nie bierze, to co z tego... Ja wciaz bede sie bala i miala podejrzenia... :( Ostatnio, gdy zaczelam rozmowe na ten temat, to powiedzial (oczywiscie najpierw sie wkurzyl okrutnie), ze dzieki mnie skonczyl z tym gownem. Nie wiem ile w tym prawdy... On glownie bral w pracy- nie wyrabial po prostu i bral. Ale co to za tlumaczenie sie praca? A swoja droga... Dziwne jest to, ze mieszkamy rzem a ja niczego sie nie domyslalam!! Dopoki nie znalazlam woreczka z zawartoscia. Zaczelam kojarzyc fakty, poczytalam troche w necie na ten temat i przyparlam go do muru. Wykrecal sie z poczatku, klamal, wymyslal jakies smieszne historyjki. Ale w koncu sie przyznal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my place...
ja tez sie wtrace:( my sie rozstawalismy kilkakrotnie a teraz chyba juz naprawde po 4.5 roku:( czuje sie jakby mi ktos zabrał serce tak monoc bym chciała zeby wrócił do mnie nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( a to juz 6 dzien bez słowa:( co mam zrobic powiedzcie ze wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my place...
ja tez sie wtrace:( my sie rozstawalismy kilkakrotnie a teraz chyba juz naprawde po 4.5 roku:( czuje sie jakby mi ktos zabrał serce tak monoc bym chciała zeby wrócił do mnie nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( a to juz 6 dzien bez słowa:( co mam zrobic powiedzcie ze wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my place...
ja tez sie wtrace:( my sie rozstawalismy kilkakrotnie a teraz chyba juz naprawde po 4.5 roku:( czuje sie jakby mi ktos zabrał serce tak monoc bym chciała zeby wrócił do mnie nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( a to juz 6 dzien bez słowa:( co mam zrobic powiedzcie ze wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaannike
jakbym czytala o sobie.. znamy sie 7 lat,mieszkamy razem od 5,5 a po slubie jestesmy ponad rok. dzis podjelam decyzje o rozwodzie.Mam 24 lata i nie zamierzam siedziec w fotelu w wieku 80 lat i plakac,ze zycie przelecialo mi przez palce.Zasluguje na wiele wiecej niz wieczory spedzone na kazdy swojej kanapie.Kazda proba nawiazania rozmowy konczy sie faiskiem,rozmowy trwaja po 2+3 min i to na poziomie ludzi,ktorzy albo sie w ogole nie znaja albo przezyli ze soba 100lat.Co slychac,jak minal dzien w pracy,kogo szef znow opieprzyl i jak dlugo stal w korku w drodze do domu. ja mam 24 lata,chce podrozowac,poznawac nowych ludzi,cieszyc sie,ze zyje.Nasze wakacje w tym roku okazaly sie klapa.Nie pasowalo mu,ze jest cieplo(na wakacjach w cieplych krajach przewaznie jest cieplo).Kilka tyg temu wrocilismy z przedluonego urlopu w B..,hotel klasa,w piwnicach spa,jacuzzi,solarium.A on chcial tv ogladac i o 19 byc w domu.Ja zaplacilam za pobyt.czyli wyrzucilam kase w bloto. nie mamy jeszcze dzieci.ale ja nie mam sily juz wlaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my place...
ja tez sie wtrace:( my sie rozstawalismy kilkakrotnie a teraz chyba juz naprawde po 4.5 roku:( czuje sie jakby mi ktos zabrał serce tak monoc bym chciała zeby wrócił do mnie nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( a to juz 6 dzien bez słowa:( co mam zrobic powiedzcie ze wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
nie bede doradzac co zrobil aby wrocil bo tak naprawde nie chce aby moj wracal i jestem zdania, ze jesli juz teraz cos sie nie uklada to szkoda dalej w to brnac. fak tsam brnelam latami, ale zaluje tego czasu, ktory moglam spedzic na rozwijaniu siebie, a nie lataniu czegos co i tak sie rozleci. nigdy nigdzie razem nie bylismy dluzej niz kilka dni, bo zawsze mial cos wazniejszego do roboty. nawet jak proponowalam, ze ja zaplace za wszystko to skracal wyjazdy aby wracac do kumpli :O albo zapraszal ich tam gdzie bylismy :O jak juz udalo sie wyjechac to najchetniej wylegiwalby sie caly dzien zamiast gdzies pojsc, wyjsc z domu i cos zobaczyc :O strata kasy. na imprezy tez z czasem przestalismy chodzic bo zawsze cos bylo nie tak. ale sam z kumplami chetnie wychodzil na wieczorki z jaraniem i piwem. porazka. kiedy cos zaplanowalam zawsze mial pretensje, ze moglby robic cos innego, albo robil na odpieprz zeby szybko skonczyc. jak ostatnio u niego bylam prosilam aby poszedl ze mna do centrum handlowego w ramach wspolnego wypadu (jakakolwiek rozrywka) stwierdzil, ze mu sie nie chce (10 min dojscie):O to ile mi moze sie chcec? pomagalam mu jak moglam. pozyczalam kase jak nie mial pracy, dzis wiem, ze byla mu potrzebna na kumpli. laczt nas wiele, ale dzieli jeszcze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaannike
u mnie wyglada to tak.nie bije,nie pije(raz na milion lat spotka sie z kumplami),nie wrzeszczy,pracowity jest,zlota raczka normalnie.Do tego przystojny,fajne cialo. ale co z tego. kochajac sie z nim czuje,jakbym kochala sie ze starszym bratem. wszytsko sie wypalilo. a mialo byc tak pieknie.Najgorsze jest to,ze moja rodzinka traktuje go jak syna.nie wiem jak zareaguja,ze miedzy nami koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
ja tez boje sie troche rakcji otoczenia. wiekszosc znajomych wie jak miedzy nami bylo, ale rodzina nie. nie chcialam ich ciagle martwic. mimo to wiem, ze zaakceptuja i popra kazda moja decyzje. gorzej z jego matka, ktora wie jaki on jest i boji sie o niego dlatego chcialaby zebym go naprostowala. szkoda tylko, ze nie pomysli ile ja na tym trace :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryterium 0
ja też sie rozstałem po 6 latach, wiem co czujecie, ja sie rozstałem 3 miesiace temu ,ale w dalszym ciagu mam mieszane uczucia co do słusznosci tej decyzji... Wlasnie wrocilem ze spotkania z ex, dłuuugi spacer, kino... heh coś mi sie wydaje ze te jeszcze nie koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my place...
ja tez sie wtrace:( my sie rozstawalismy kilkakrotnie a teraz chyba juz naprawde po 4.5 roku:( czuje sie jakby mi ktos zabrał serce tak monoc bym chciała zeby wrócił do mnie nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( a to juz 6 dzien bez słowa:( co mam zrobic powiedzcie ze wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryterium 0
kilka razy przeczytałe tutaj tekst w stylu " cos sie wypaliło", nic sie nie wypaliło, poprostu rutyna sie wdarła w wasz zwiazek, my tez myslelismy ze tylko przywiazanie nas trzyma, ja juz wiem ze sie myliłem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaannike
przywiazanie.. no ok ale nie mozna spedzic calego zycia z kims do kogo jest sie tylko przywiazanym,nie? kazdy marzy o tym,zeby w 30 lat po slubie isc przez park trzymajac sie za rece i patrzec sobie z czuloscia w oczy.. kiedy rutyna wda sie w zwiazek i tylko jedna strona uwaza,ze cos jest nie tak(moj maz uwaza,ze wszyscy tak maja i ze nasze zycie jest idealne) i probuje walczyc napotykajac tylko obojetnosc...jaki jest sens???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my place...
ja tez sie wtrace:( my sie rozstawalismy kilkakrotnie a teraz chyba juz naprawde po 4.5 roku:( czuje sie jakby mi ktos zabrał serce tak monoc bym chciała zeby wrócił do mnie nie wyobrazam sobie zycia bez niego:( a to juz 6 dzien bez słowa:( co mam zrobic powiedzcie ze wróci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryterium 0
aaaaaaaaaaaaaaannike czasem potrzebna jest terapia wstrzasowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
powiem tak. wiele zwiazkow widzialam i wiem, ze jesli ludzie naprawde sie kochaja to jest miedzy nimi pasja i namietnosc, ktorej nie jest w stanie zabic zadna codziennosc. jednak jesli cos sie wypala i zyja obok siebie jak obcy ludzie to nie ma sensu tego ratowc, bo po kilku miesiacach bdzie tak samo. przerabialam to wiele razy. czasem warto sie rozejsc aby znalezc w kims innym ta pasje, ktora sie pielegnuje do konca zycia. fak ludzie czesto nie dopuszczaja do siebie tej mysli, bo kochaja. ale trzeba wybrac mniejsze zlo i nie uwazam aby nim bylo bycie ze soba bez wiekszych uniesien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie narzekać
głowa do góry i naprzód. Nie byli was warci. 6 lat? cztery? 10? nieważne. To Wy macie jedno życie i ono należy do Was. Nie załugiwali na takie dziewczyny jak Wy. A jak kiedyś się obudzą to już niestety z ręką w nocniku. Dziewczyny dalej do przodu. Facet to nie jest najlepsze co może się przytrafić. Uśmiechnijcie się jutro nowy dzień.Jaki bedzie? to zależy od Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaannike
moj drogi,ja juz probowalam wszytskiego. nie pomogly ani prosby,ani grozby.po naszej ostatniej powaznej rozmowie kilka dni temu postanowilismy sprobowac jeszcze raz,ale chyba wiadc ze nie udalo nam sie skoro dzisiaj jestem na tym forum. nuda,obojetnosc i brak jakiegokolwiek zainteresowania zabija mnie. czasami tak jest.Malzenstwo zabija wszystko.wtedy jest sie juz naznaczonym do konca zycia wg niektorych,co dla facetow znaczy,ze nie musza sie juz starac zatrzymac nas przy sobie. u mnie akurat tak wlasnie jest.O,jest,i bedzie bo jak to przeciez nie odejdzie,jest w koncu moja zona..tak mysli moj maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
przestancie narzekac -> dzieki :) aaaaaaaaaaaaanike wiesz ja postapilabym tak jak ty. wiem, ze trudno w to wierzyc patrzac na to ile lat sie zastanawialam aby odejsc, ale wiem, ze jesli bylabym teraz po slubie to dzialalabym jeszcze bardziej zdecydowanie no bo w gre wchodzi rozwod. jestes jeszcze mloda i znajdziesz swoje szczescie. ja wlasciwie tez czuje jakbym sie rozwodzila w koncu to spory kawal mojego zycia jednak nie zaluje. cos kosztem czegos. przez lata staram sie budowac. dzis wiem, ze powinnam brac jak najwiecej dla siebie bo nieststy nikt sam mi nie da. i tak samo jest w zwiazku. czas kiedy moj facet chcial cos dawac od siebie juz dawno minal, a ja nie zamirzam sie upokarzac kolejnymi sprawami aby go do tego pchnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaannike
wiec ja zmykam pobic sie jeszcze troche z myslami,zanim zasne.Jesli w ogole zasne.On spi dzis w pokoju goscinnym,moze to nawet i lepiej. dobranoc wszytskim,dobrze jest wiedziec,ze to nie tylko ja sie pomylilam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaannike
oONA ja spedzilam z nim 7 dlugich lat.raz bylam szczesliwa,raz bylam w dolku.ale zawsze jakos wychodzilismy z tego calo.wszytsko sie zmienilo odkad poszlam do pracy.Nie ma mnie w domu do 19(pracuje od 10 do 18).teraz on musi sam sobie robic obiad,sam sprzata czasem,sam siedzi w domu z kotem i czeka na mnie.Mowi,ze poradza sobie beze mnie w koncu i tak wiekszosc czasu nie ma mnie w domu.ale jak jestem to sie nie odzywa,ignoruje totalnie,jakbym nie istniala. jakby chcial spedzic troche czasu ze mna jak wroce do domu to bylo by super,dla niego tylko komp i tv istnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 miesięcy, wrócłam do Polski i naturalnie, z czasem wszystko sie wycisza, Jego Mama - mimo że jej nie znam, nadopiekuńcza, on jedynak - oczko w głowe, Pioruś Pan mój Ojciec - wypisz wymaluj ten sam typ JA KOCHAJĄCA ZA BARDZO, KOBIETA SPRAGNIONA DOMU I CIEPŁA DZIEWCZYNY - ŻYCZĘ SIŁY I WIARY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooNa
Yuki gratuluje wytrwalosci. ja tez trwam i wiem, ze wytrwam. za daleko sprawy zaszly. jak juz pisalam osiagnelam dno i chce skorzystac z szansy aby sie od niego odbic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek25
Witajcie dziewczyny widze ze dyskusja sie rozkręciła..... ja mam dzisiaj cholernego doła.... poprostu płakać mi sie chce. Przez przypadek spotkalam swojego byłego ..... wszystko wrocilo na nowo..... znowu wrocily wspomnienia dlaczego to trakie trudne?? Pozdrawiam Was dziewczynki i mopcno przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×