Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ol jeaaaaa

Czy moge teraz zagrac z Nim w otwarte karty, o dobra pol otrwarte

Polecane posty

Gość ol jeaaaaa

witam, wyobrazcie sobie taka sytuacje, ze spotykacie sie z facetem 4 razy, spotkania odbywaja sie mniej wiecej co miesiac:O tak co miesiac.taka czestotliwosc nie pozwala czuc mi sie przy Nim swobodnie, nie jestem soba na tych sotkaniach, wrecz czuje sie glupkowato. relacja jest jeszcze na takim poziomie, ze propozycje spotkan nie wychodza naturalnie, tylko to przemyslana decyzja, gdzie jeszcze sie patrzy kto zaproponowal, a czy powininiem, a moze ona nie chce, a moze On nie chce itp. Cyz moge mu napisac"sluchaj, spotkajmy sie- jesli masz na to ochote- niedlugo. i wiesz, chcialabym czuc sie przy Tobie swobodniej, ale czestotliwosc spotkaan uniemozliwa mi to." czy lepiej w ogole nie pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Miśku
miałam to samo napisać znaczy powiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Jesteś pewna, że nie czujesz się przy Nim swobodnie z powodu częstotliwości? Jeśli koniecznie chcesz napisac to bez tej drugiej częsci o tym swobodnym czuciu.:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja sie przy swoim obecnym facecie czulam swobodnie juz na pierwszej "randce". Moze problem tkwi gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol jeaaaaa
no na razie ciezko powiedziec, czy to czestotliwosc na to wplywa, ale ja tak mam, ze przy osobach, ktore slabo znam zachowuje sie jak nie ja:D.jelsi chce spr, czy w ogole cos moze z tego byc, potrzebuje czestszych spotkan. powiedziec mu wprost? no dobra, moge mu tego nie pisac, niewazne. moge jednak zaproponowal spotkanie, czy niie wypada? przyblize Wam sytuacje.jakies poltroa tygodnia temu bylo spotkanie, ktore nie bylo spotkaniem a bardzije randka:D, wiec cos ruszylo. na spotkaniu czulam se jak ostatnia idiotka. myslalam, ze sie do mnie nie odezwie, ale odezwal sie, jakis czas temu znow to zrobil, ale rozmowa byla krotka.nie wiem teraz, czy On chce kolejnego spotkania, ale chyba gdyby nie chial utrzymywac znajomosci, to nie odzywalby sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Zastanawiasz się czego On chce, co tam sobie myśli itd. Sama tak robię często, ale teraz raczej staram się myśleć czego ja chcę. Jesli masz ochotę się spotkać to Mu to zaproponuj , jeśli się nie odezwie, to powinno Ci się zapalić czerwone światło. Jeśli się tak rzadko spotykacie, to może być znak, że kogoś jeszcze ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, moge mu tego nie pisac, niewazne. moge jednak zaproponowal spotkanie, czy niie wypada? jak najbardziej wypada!!!! zapomnij o stereotypach w których to facet powinien zapraszac... jak najbardziej wystosuj jakies zaproszenie...np kino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol jeaaaaa
yhm, no nie wiem, mozliwe, nie mowie nie. spotykamy sie tak rzadko, bo to tak jakby kaze sie balo, a co na to druga strona, zreszta sama nie wiem o co chodzi. ta znajomosc jest troche dziwna, bo to ja go poderwalam, pozniej spotkalismy sie 1 raz, nie spodobal mi sie i nie odzywalismy sie przez 3 miesiace, az pozniej znow wszystko ruszylo.drugie spotkanie ja zaproponowalam, On pozostale. miotam sie troche, nie chce zeby pomyslal, ze stracilam dla Niego glowe, bo bede na straconej pozycji i tak wcale nie jest, fakt-podoba mi sie, lubie Go, ale nic wiecej powiedziec nie moge. moj blad polega jeszzce na tym, ze wlasnie bardziej zastanawiam sie, czego On chce,a nie ja. zauwazylam, ze wrecz zachowuje sie na tych spotkaniach jak biedna, mala dziewczynka, az wrecz wychodzi na to, ze bardziej szanuje jego niz sama siebie.ot taka glupota, ostatani to zrozumialam, ze musze zaczac byc soba i nie bac sie byc soba-tu nie chodzi tylko o znajomosc z Nim, ja tak mam ogolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol jeaaaaa
no wlansie nie wiem jak to teraz jest, bo ostatanio byla bardziej randka, jednak do NICZEGO nie doszlo, bo nie chcialam, bardziej -na razie:D0, zalezy mi, zeby byc przy Nim soba, nawiazac jakas wiez, niz miec z Nim kontakt fizyczny.tzn to tez jest fajne, ale potrzebuje sie przed Nim otworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol jeaaaaa
ktos jeszcze mi doradzi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_nom
Hmm z taką częstotliwością to ja nie wiem. U mnie wygląda to tak ze: 2 miesiące ==> 35 spotkań. I wtedy mozna zachowywac sie normalnie. A spotykanie sie z kims 4 razy na miesiąc jest w moim przekonaniu bezensowne. Kompletnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol jeaaaaa
haha, to nie bedzie 4 razy na miesiac, tylko z raz na miesiac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ol jeaaaaa
ale ja chce sie czesciej spotykac i wziac te cala znajomosc jakos do kupy zebrac, ale nie wyjde raczej z taka inicjatywa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×