Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sploszoona

czuję się spłoszona przez faceta.

Polecane posty

Gość sploszoona

Nie wiem, co myśleć. Jestem z facetem rok czasu, ja mam 21 lat, studiuję dziennie, on jest starszy ode mnie o 8 lat, pracuje. Wczoraj rozmowa zeszła na przyszłość. Od słowa do słowa, od bliższych planów do dalszych, on nagle orzekł, że jak wszystko się dobrze potoczy, to on mi się za rok oświadczy! Ja oczywiście się zaśmiałam, obróciłam słowa w żart. On niby też się uśmiechał, ale potem zaczął wywód, że on tego pragnie, że jestem kobietą jego życia. Przyznam się - przeraziłam się. Nie dałam po sobie poznać, oczywiście standardowo jakoś sprowadziłam rozmowę na inne tory, dodając, że "nie ma co wybiegać za bardzo w przyszłość". Czuję się dziwnie. Boję się. Nie chcę tak szybko "dorośleć". Nie chcę stracić marzeń, ideałów... Kocham go - pewnie. Super się układa. Ale czemu to wszystko tak pędzi?... Czy facetowi może się włączyć jakiś zegar biologiczny? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jestescie razem rok, ty masz 21 oświadczy Ci się za rok, to juz będzie dwa lata, ty bedziesz miec 22 ślub za kolejne dwa, to juz beda cztery lata, ty bedziesz miec 24 to nie jest jakiś wściekły galop... facet jest dorosły, wiec stać go już wewnętrznie na poważne deklaracje. ciesz się. mało masz tu babek co narzekają na niedojrzałość partnerów?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie problem tkwi w tym ze ma prawie 30 na karku, nic dziwnego (dla niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sploszoona
Może :( Może mój strach wynika też z tego, że rodzina nie jest moim priorytetem. Mam marzenia, czasem jeszcze te głupie, młodzieńcze, nie chcę ich jeszcze stracić, jeszcze nie. Nie marzę o mężu i dzieciach. Ba, dzieci w ogóle nie chcę. Różnica wieku nigdy nie stanowiła problemu, ale może jednak coś w tym jest? Z drugiej strony, ile tu par, które dzieli znaczna różnica, i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dlatego ja bym nie mogla byc z facetem z wieksza rozncia wieku niz 2/3 lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sploszoona
A czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Czuła delikatną presję, ale właśnie ze strony mężczyzny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O JA PIER...
ja tez tak mam tylko ze ja mam 20 lat a on jest o 2 lata starszy.... i to on naciska ze chce juz a ja chce wyjsc za maz najwczesniej za 4 lata:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj byly 2 lata temu, jak go rzucilam, oswiadczyl mi ze on chcial sie ze man ozenic najdalej za dwa lata :o dodam ze gosc jest tylko rok starszy :o na szczecie juz nie jestesmy razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojaaam
Ja miałam faceta starszego o 4 lata. 5lat razem, miałam pierścionek, kupiliśmy mieszkanie... i mi się odwidziało... miałam wtedy 23 i nie chciałam stabilizacji :P Teraz jestem z równolatkiem, mamy po 25lat, dla niego ślub i stabilizacja to abstrakcja i odległa przyszłość... a ja bym już chciała planować :P No nie dogodzisz... ;) A tak ogólnie, to zaobserwowałam, że faceci zaczynają o zakładaniu rodziny myśleć średnio ok 28 rż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz czemu mu się tak śpieszy? Bo jest starszy, dojrzał już do stałego związku, albo tak mu się przynajmniej wydaje. Mnie zawsze faceci płoszyli takimi wyznaniami... tzn. raczej od razu oświadczynami, też obracałam je w żart. Zawsze komentowałam to tekstem że wyjdę za mąż dopiero po 25 roku życia. Ale teraz sama dojrzałam i mam odpowiedniego kandydata na męża. Jak mi powiedział że mnie za rok poprosi o rękę to miałam ochotę płakać ze szczęścia (oczywiście się powstrzymałam) =]. Jak nic się nie zmieni zgodzę się i może ochajtam się wcześniej;). Poczekaj ten rok nie masz co od razu uciekać, może sama się przekonasz czy tego chcesz czy nie. Nie martw się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj o zareczynach zaczal mowic po paru miesiacach znajomosci.... bylam przerazona (on wtedy mial 28 lat a ja jestem rok mlodsza), obracalam to w zart itd dokladnie jak Ty... jestesmy razem ponad 4 lata, mamy dziecko a zareczyn jak nie bylo tak nie ma....wiec moze sie tak bardzo nie przejmuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×