Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejnyostatniraz

5 kg do świąt, kto ze mną?

Polecane posty

Witajcie :) U mnie tez nie najgorzej. Zjadlam na sniadanko ser bialy z activia...:) I na razie ide sie pouczyc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zjadał troche kaszy gryczanej już, nie soliłam jej wcale, bo sól zatrzymuje wodę w organiźmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swojego sera bialego tez nie solilam. I kawy tez nie pije, bo wyplukuje magnez z organizmu :P Ogolnie soli nie lubie. Za to przepadam czasem sobie troche popieprzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie produkty polecacie kóte mają mało kalori? chodzi mi o takie produkty które mogę zjeść jako przekaska miedzy posiłkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, moja waga pokazala dzis w koncu rowne 49 kg.Od chyba tygodnia mialam przestoj wciaz 49,60 lub 50 a dzis w koncu poszlo,dodalo mi to wiekszej sily do walki.Jutro powinien przyjsc rowerek wiec juz sie nie moge doczekac.jeszcze 4 kg mi zostaly i bedzie upragniona waga.Juz jestem \\ siebie zadowolona ale wiadomo zawsze cos tam nie pasuje.Chcialabym ujedrnic moje cialo mysle ze rower i cwiczenia pomoga mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia, polecam Ci produkty, ktore maja w sobie duzo wody: np. papryka, arbuz...moze byc grejfrut(poprawia trawienie etc :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 dni mnie nie było a tu 4 strony się zrobiły :-). Do tej pory tylko raz przekroczyłam 1000, aż o 50 kcal :-P poza tym codziennie było ok. 950 kcal i ćwiczenia. Wczoraj było ciężko, bo 12 godzin spędziłam na uczelni, dziś pół dnia tylko, ale dałam radę ;-) chociaż wydaje mi się, że jak zjem kolację, to przekroczę trochę 1000. A co tam, niedziela jest raz w tygodniu :-D. Wiecie co, tak sobie myślała, żeby usystematyzować nasze nicki, wzrost, wagę i wagę docelową, bo tyle się nas zrobiło, że nie wiem już kto co kiedy itd ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia Janiak
Ja też się dołączam 163cm, 51 kg---> dąże do 47 Dziewczyny jakie polecacie ćwiczenia oprócz hula hop i rowerka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 158 wzrostu, waga 49 kg, cel walki 45 kg i bedzie dobrze.Jestem po godzince biegania, bola nogi jeszcze pol godz cwiczen.Pije wode paapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia Janiak
ja poleca bieganie po schodach, wbieglam wczora z paarteru na 10 pietro, dziś wbiegne dwa razy, plus rowerek, nogi wysiadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis juz nic nie jem, mam do wypicia litr wody...nie wiem co ile czasu wazyc sie , kusi mnie ta wga w lazience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczelo sie od tego ze zmotywowala mnie do tego moja szwagierka.Byla u mnie na tydzien i powidziala ze nigdy nie widziala mnie takiej...grubszej ona mieszka za granica wiec po 2 latach byla w szoku ze z drobnej kobietki 158 wzrostu zrobila sie wielka kobietka.Powiedziala ze mi pomoze schudnac i ze juz od dzis nie jemy kolacji.Wlasnie w placach mialam kolacyjke a na drugi dzien pyszny obiadek :(Zwazylam sie waga wskazywala 55 kg zmierzylam obwody i zapisalam w kalendarzu.Tego wieczora pokazala mi cwiczenia ktore zajmowaly pol godziny, glownie cwiczenia n brzuch tylek i nogi.Dodala tez pomki kobiece na rece.Tego wieczora tez wprowadzilysmy w zycie wode, duzo wody, wszedzie gdzie bylam mialam ja przy sobie i popijalam.Nastepnego dnia nie bylo juz obiadku.Zaczelysmy jesc salatki takie z serem feta salata, rzodkiewka, pomidorem i sosem knorr kto co lubi.Potem jadlysmy pieczarki na rozny sposob, na obiad lekki rosolek z kostki warzywnej do tego wkrojone warzywka.Nasza dieta byla bez chleba slodyczy i napoi gazowanych.Ziemniaki tak ale z marchewka biale miesko z warzywami.Ona przyjechala tylko na tydzien i w taki sposob jedzenia i cwiczenia pol godz dziennie wieczorem stracilam 3 kg.Czyli w tydzien poszlo mi az 3 kg ale dodam ze codziennie nawet jak padal deszcz maszerowalysmy dosc szybko przez godzine kolo 5 km.Potem ona pojechala a ja zmotywowana ze kg leca zaczelam sama.Dodalam ciemny chleb lub chrupki dodalam wiecej mieska bialego ale zadnych napoi ani slodyczy moze kostke codziennie czekolady.Biegalam nadal sama i pol godz cwiczylam.Zalezalo mi do 14 lutego schudnac jak najwiecej bo mąż przyjezdzal po miesiacu i chcialam zrobic niespodzianke i wizualnie obwody mi lecialy.przez 3 tyg schudlam 7 kg w biodrach zlecialo mi z 97 do 92 z tali z 72 do 65 w boczkach z 77cm do 68.Od lutego juz codziennie nie cwiczylam szkoda bo brzuch super zarys miesni a cellulit zniknal bez sladu po marszach.Ale caly czas biegalam sama.Teraz ostatnio juz nie biegalam wiec czulam sie tak ociezale choc na wadze przytylam z dwa kg.Dzis juz jest 49 jest ok, jutro czekam na rower stacjonarny i zamienie biegi na niego.Zadne glodzenie nie da efektu jak nie bedzie sportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na lodówce mam zdjecie przyczepione z sylwestra rok temu, jestem na nim gruba, buzie mam jak pyza a ramiona jak baleronki.Spod sukienki wylazi tluszcz...powiesilam je tam zeby dwa razy zastanowic sie zanim zjem cos niedozwolonego.Teraz chce isc na sylwestra szczupla i czuc sie piekna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziśjuż chyba nie poćwicze, bo mam dużo nauki- jutro mam poprawe z historii i karkówka moze być niezaplanowana z chemii, a szkoda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dziś 1075 kcal, wiedziałam, że przekroczę trochę, ale trudno ;-) w planie jeszcze ćwiczenia, spanie i do pracy. Do jutra ;* powodzenia na nowy tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis jeszcze troche sie poucze, później troche ćwiczonek i ide spać, do usłyszenia dopierow piątek, chyba że znajde czas po lekcjach to zajde do sali multimedialnej i napisze do was, ja dziś zjadłam bardzo dużo owoców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicca
NO dziewczyny ,to świetny pomysł:)Potrzebne mi do szczęścia 4kilo mniej,chcę walczyć z Wami,mogę? 163wzrost 56 kg waga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicca
DO Madzia Janiak,jesteśmy tego samego wzrostu,a o wadze 51 nawet nie marzę,dziweczyno katuj się jeśli chcesz,ale masz idealną wagę.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicca
Jeszcze raz do Madzi,ważyłam kiedyś 45 kg ,po wypadku samochodowym i wyglądałam jak kościotrup,mama bała się mnie kąpać ,myślała,że mnie połamie.Przepraszam,że się doczepiłam do Ciebie,ale masz super wagę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dwa tygodnie sie zważę bo przez weekend tak do konca nie pilnowalam diety...musze skonczyc imprezowac i przestan pic piwo (oczywiscie nie pije go litrami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. U mnie kiepsko, bo 2 dni siedziałam plackiem na uczelni i tylko żarełko ze studenckiej knajpki wciskałam. Apropos wagi to mam zepsutą, ale po ostatnim ważeniu i ogserwacji samej siebie wyceniam na 49 kg - wzrost 158. Podro, dzięki że umieszczacie praktyczne rady - więcej takich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej to tak: jeść co się chce, na co ma się ochotę, ale nie obżerać się, pić dużo wody i ćwiczyć regularnie po pół godziny 3 razy w tygodniu - Pomaga!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pomału widzę małe efekty :) Spodnie zrobiły się jakby luźniejsze, zmierzyłam się, a tu 1,5 cm w talii mniej :) Nie za dużo, ale w sam raz żeby zapał mi nie minął . Walczę dalej :D Jest ktoś chętny żeby zacząć 6 weidera? Może wspólnie będzie łatwiej wytrwać :P Ja w każdym razie startuje dzisiaj Mam doła, bo zostałam zmuszona zrezygnować z moich ulubionych ćwiczeń tj. skakanki 😭. Rodzinka narzekała że im sufit pęka (mam pokój na górze), heh. Na hula hop też marudzą, bo cały czas mi na podłogę spada i jest huk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×